star (2015-11-27)
To zależy. Jak człowiek spragniony z pracy wróci i za przygotowanie obiadu się zabierze, to dobrze jest sobie w międzyczasie zamiast wody mineralnej coś popić i drobnego przegryźć w oczekiwaniu na steka i sąt-emijona powiedzmy;-) W moim przypadku popiłem nim lekko pikantne spaghetti z owocami morza z Lidla. Tak więc mariaż doskonały Biedra i Lidl w jednym stali domku:-) Co do mnie to ja wina białe lubię przez rok cały, z czerwonymi miewam więcej kłopotów, więcej wymagań im stawiam, rzadziej spełniają pokładane w nich oczekiwania, więcej elementów musi się zgrać. Ostatnio miło wspominam bożole z Auchan - od niezależnego winiarza i to nie w wersji nuwo, choć niby na ten czas zrobione.
wino15735#527675