Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Recommended for Lamb St. Andrea 2010
Eger
Węgry
Pinot Noir
Cena: 21
Alk: 12,50%
Kolor: cz
Nr 13928
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od St. Andrea:
Szeretettel Egri Roze Cuvee 20..

Napbor Egri Csillag 2012 Eger ..

Rose 2011 Eger Merlot, Kadarka..

Napbor 2011 Eger Olaszrizling,..

Orokke 2011 Eger Harslevelu 42..

Csakegyszoval 2011 Eger Pinot ..

Akutyafȧyȧt 2011 Ege..

Napbor 2010 Eger Chardonnay 45..

2009 Eger Harslevelu

Csakegyszoval 2009 Eger Pinot ..

Merengo 2009 Egri Bikaver Supe..

Valoban Melto 2009 Eger Pinot ..

Rose 2008 Eger Pinot Noir

Csakegyszoval 2008 Eger Pinot ..

Akutyafajat 2008 Eger Kekfrank..

Paptag 2008 Eger Pinot Noir

Ferenchegy 2008 Eger Pinot Noi..

Hangacs 2008 Eger Pinot Noir

Hangacs Bikaver 2008 Eger Kékf..

Aldas 2008 Egri Bikaver Kekfra..

Ferenchegy 2008 Eger Kekfranko..

Orokke 2008 Eger Harslevelu 42..

Orokke 2007 Eger Hárslevelű 23%..

Napbor 2007 Eger Chardonnay 45%..

Hangacs 2007 Eger Kekfrankos, M..

Csakegyszoval 2007 Eger Pinot ..

Paptag 2007 Eger Pinot Noir

Ferenchegy 2007 Eger Pinot Noi..

Aldas 2006 Egri Bikaver Merlot ..

Onmagar iro tortenet 2006 Pin..

Paptag 2006 Eger Pinot Noir

Ferenchegy 2006 Eger Kekfranko..

Csakegyszoval 2006 Eger Pinot ..

Merengo 2006 Egri Bikaver Super..

2005 Eger Cabernet Franc

Aldas 2005 Egri Bikaver Merlot,..

2003 Pinot Noir

2003 Merlot

2003 Eger Cabernet Franc

2002 Chardonnay 60%, Olaszriz..

2002 Egri Bikaver Cabernet Fra..

ggreg (2012-09-07) Ocena: 5
Nos czysty, owocowo-ziemisty: czerwone owoce jagodowe, czarne owoce pestkowe, ściółka leśna, zioła. Lekkie, szczupłe, ascetyczne, "pyliste" garbniki, wysoka kwasowość, średnio długie. Prosty, smaczny pinot. Z rekomendowaną jagnięciną dobry, z tabuleh rewelacyjny. @St. Andrea

peyotl (2012-09-07)
Ja bym dał 6 nawet go nie piwszy... Lorincz jest mistrzem Węgier IMHO.
wino13928#43708

star (2012-09-07)
Do jagnieciny Primitivo albo Baga! Wg kwiatu naszego sommelierstwa. Był ( pamięta ktoś może? jeszcze jakiś trzeci typ.
wino13928#43717

ggreg (2012-09-08)
@Peyotl Parę tygodni temu dyskutowałem ze Zbyszkiem Kmieciem o winach węgierskich. Na moje przychylne opinie o winach Lorincza reagował pewnym zniecierpliwieniem. Chwalił Simona i Arvaya (nomen omen popijaliśmy wyjechane Chardonnay od tego ostatniego). Wyszło, że Zbyszek nie rozumie Lorincza, a Lorincz nie rozumie swojego potencjału i ducha Egeru;-). Dwa tygodnie później byłem na degustacji win Simona (nawiasem pisząc, bardzo smaczna ta degustacja); wiedziałem, że polewany będzie Viognier z 16 oczkami alko. W piwnicy miałem jedną półlitrową butelkę półwytrawnego Chardonnay od Lorincza na 17 oczkach (dostałem w winnicy i tak sobie rok leżała, a ja nie wymyśliłem, do czego ją otworzyć), to ją wziąłem dla porównania. Piękne wino, bursztynowe, moc, słodycz, bukiet, równowaga (na 17 procentach!). Ten Viognier też był niezły, ale... Generalizować nie będę (Simona mało w sumie piłem), ale wszystko wokół mi mówi...;-) A ten chard na dodatek przez zapomnienie się zrobił (zapomnieli zebrać grona, no i przejrzały; zebrali, wytłoczyli i przefermentowali; kiepsko to wyglądało, to rozdawali; a tak ładnie się ułożyło). Do całych Węgier się nie odniosę, za mało opity jestem;-)
wino13928#43723

ggreg (2012-09-08)
Szczerze pisząc, sam kiedyś przekonany nie byłem: 1 i 2.
wino13928#43724

star (2012-09-08)
Nas Aldas też nie zachwycił kiedyś, rocznik 2005, choć nie było to złe wino. A Zbyszek Kmieć zafascynowany freakowymi winami od Imre Kalo, więc "nowoczesne" wina Lorincza mu nie paszą. Pewno modne (jak ultra drogi kupaż Mate Jozsefa Horvatha) wina od Raszpi też by mu nie przypasowały. A już zupełnie nie lubi Laszlo Babbitsa. Sam alkohol nie jest chyba dla Zbyszka Kmiecia problemem, bo Imre Kalo zrobił kiedyś, w 2003 roku Leanykę z 18 procentami alkoholu! Jak Zinfandel od Turley. Cały czat ze Zbyszkiem Kmieciem znajdziecie tutaj, zaś budapesztański wątek tu. Na deser wina węgierskie en masse, niekoniecznie słodkie i nie same tokaje;-)
wino13928#43725

star (2012-09-14)
Wątek z owcą w tle? W ramach kontynuacji lajtowe winko jak pinocik dla owieczek zagubionych przez szeroką supermarketową półką. Chyba przed? Mowa o winie: Marks & Spencer Lost Sheep South Eastern Australia Merlot Cabernet Sauvignon 2011. Zamiast komentarza może film? Owca wkracza ok. 4 min.

wino13928#43811

star (2012-09-15)
Deo zwykle wyzywał biodynamików od kozojebców, a kim byłby w winnym świecie taki owcojebca, którego gra Benigni? Pewno baran, czyli Mouton. Odkładając te rozważania na bok, tekst spłodziłem gdy już wyhasałem się po tatrzańskich halach. Sporo jest tam o kozach i owcach, a mało o winie. Pudelkiem każdy by chciał być, ale nie każdy może.
wino13928#43824

peyotl (2012-10-16)
Fajny ten wspominek z Taterek... Chce się pójść... My w tym czasie do Basilicaty dojeżdżaliśmy, przez targ sobotni w Ostuni (Puglia), Citta Bianca (cztery obrusy w owoce, torebka niebieska skórzana, kawa w barku, sery z Matery, winogrona z gron "Italia", oliwki na wagę...) A wino ... chyba rosato z Negroamaro z Puglii... Nie wszystko da się zanotować, sfotografować, skatalogować... zlokalizować i namierzyć... I dobrze.
wino13928#44761

peyotl (2012-10-16)
Ostuni, ech Ostuni...
wino13928#44762

peyotl (2012-10-16)
@Gregg - no cóż. Kmieć swoje, wino swoje. Ja jestem zwolennikiem subiektywizacji, emocji, uroku chwili. Simona słabo znam, ale w pamięci jest Thummerer, Atilla Gere z Weningerem i bez, Gal 1 i 2 , Bock... Juhasz, Pannonhalmi, i inni - na całym tym tle Lorincz robi wrażenie, jakby w 100% zrobił to, co zamierzał - co oczywiście jest niemożliwe... ale przez to własnie - w moim subiektywnym przekonaniu - jest genialny. CBDO. Pozdrawiam.
wino13928#44763

star (2012-10-16)
Pójść Doliną Białej Wody po słowackiej stronie warto, nawet aby się wrócić z okolic Młynarzy i taboru pod Wysoką z powrotem do przejścia granicznego w Łysej Polanie, widoki obszerniejsze niż idąc naszym kochanym asfaltem do Morskiego Oka.

Co do win węgierskich to znam się na nich słabo. Lorincz wydaje się robić wina nowoczesne, bez smrodków i dewiacji, co może rzeczywiście nie odzwierciedlać ducha Egeru;-) A ze Zbyszkiem Kmieciem, specem od win węgierskich i jak się okazuje polskich, a także Gieno Mientkiewiczem co zagląda w Kuchni Plus przez dziurkę od sera miałem okazje ostatnio próbować wina i sery polskie podczas targów Natura w Łodzi. Świetni goście, gawędziarze - było magicznie, a nastrój bajkowy;-) Efektem ubocznym biesiady będzie odwiedzenie nas przez Gieno Mientkiewicza na czacie w listopadzie, bo Zbyszek Kmieć już u nas gościł. Polecam blogi Brzuchomoowca.blox.pl (pralinka) oraz SeryPolskie.blox.pl (pralinka) zagrodowe;-) Przy okazji dziś odpalamy czat Teraz Anglia, a jutro o 18:00 gościł będzie u nas Michał Włókiewicz z Winnicy i MMWino (pralinka) o proszę!


wino13928#44769

star (2014-11-21)
Jakoś pewne słowo klucz zaprowadziło mnie do tego wątku;-)
wino13928#51495

star (2014-11-21)
Akcent górski, a jakże. Na halach w Górach Łużyckich owce też chyba wypasają, krowy na pewno. A tymczasem w mojej rodzinnej wiosce, co się Wola Wysoka zwie, skąd Ewa Rybak zresztą pochodzi, choć ona z Wysokiego Zamku, z pobliskiej Żelaznej, no więc w mojej wiosce jedynie moja rodzina krowy na łąki prowadza, ech... o tempora, o mores!
wino13928#51496