Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Steinriegel Grenzlandhof Weingut Familie Reumann 2009
Burgenland DAC
Austria
Cabernet Sauvignon
Alk: 13,50%
Kolor: cz
Nr 13527
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Grenzlandhof Weingut F..:

mikpaw (2012-05-14) Ocena: 7
Po niedawnej degustacji w Art Hotelu, trochę zmieniło się moje nastawienie do czerwonych win z Austrii (dodam, że dotąd nie najprzychylniejsze, a bazujące na nielicznych średnich próbach i opiniach MM'a). Najpierw prezentowane były wina białe, potem czerwone, ale pozwolę sobie na zmianę kolejności w opisie.

Czerwone wina z rodzinnej winnicy Reumann'ów. Na początek różowe Frizzante, które podobno urzekło niejedną krakowiankę. We Wrocławiu kobiety chyba chłodniejsze, głośnych euforii niczym z filmu z Meg Ryan zabrakło. Następnie podstawowe wina z linii Classic: Zweigelt 2011, Blaufrankisch 2010 - niezbyt emocjonujące, ale poprawne, bazujące według mnie na kwasie i owocu. Na minus jak dla mnie były takie wychodzące w końcówce nuty maślane, a może wręcz śmietankowe, jak orzekli bardziej doświadczeni. Merlot 2009 po 18 miesiącach beczki, ładnie pachnie, ale usta trochę słabsze (ale ja nie mam serca do Merlotów). Ale wina z pojedynczych parceli już bardzo smaczne. Zarówno "skórzany" Blaufrankisch Reserve 2009, jak i ten właśnie Cabernet. Mimo długiego czasu w beczce, odpowiednio 24 i 21 miesięcy, to nie były wina przesadzone i przygniatające. Cabernet dość owocowy tylko z lekkim odczuciem "drewna", świetnie pasował do austriackich serów (to już domowe doświadczenie) i z czasem stawał się coraz lepszy. Dwa wina Cuvee Mariela 2009 i PriMario 2009, to kupaże robione przez przyszłe, ale już aktywne pokolenie rodziny Reumann'ów. Te dwa wina chyba bardziej ekstraktywne, mniej przystępne na teraz, ostrzejsze i bardziej garbnikowe. Ale jak podkreślał wiele razy prowadzący degustację, te wina były stanowczo za młode do picia, a Austriacy je notorycznie profanują wypijając najczęściej bieżące roczniki (może nie mają dostępu do profesjonalnych "piwniczek" na przechowywanie wina...? ;)). Wracając do opisywanego tu Caberneta, to bardzo mi się podobał. Eleganckie usta, dobrze zrównoważone. Z czasem stawało się to wino coraz lepsze, na 6+/7- jak nic, a z sentymentu do pewnej Weinprinzessin to dam siedem, a co. Na miejscu CS za 14EUR, ciekawe czy będzie i po ile w PLN...

Wina białe ze zdobywającej popularność na całym świecie winnicy Rainera Wess'a z Wachau (choć to nie DAC, ani tamtejszej klasyfikacji "szmaragdowej" używać nie może). Przyciąga ciekawy design etykiet: coś dla miłośników matematyki, alpinizmu, sztuki współczesnej i kaligrafii w jednym. Osobiście bardzo pozytywnie mnie nastroiły już same etykiety. ;) Wina mimo iż niestety zbyt ciepłe, to i tak pokazały sporą klasę i charakter. Cztery GV i Rieslingi z tych samych siedlisk. Na ten moment bardzo fajny GV Terrassen 2011 oraz intensywniejszy, z charakterystycznym "pieprzem" GV Loibenberg 2009. I tak podobno za młode ;) GV Sussenberg 2011 jak dla mnie za słodki. Rieslingi udało się trochę schłodzić. W aromatach zdawały mi się bardziej kwiatowe, niż owocowe. Dwa z pojedynczych siedlisk: Riesling Sussenberg 2011 i Riesling Loibenberg 2010 zdominowały pozostałe Koncentracją i długością. Naprawdę fajne wina.

Na koniec miły akcent, konkurs z nagrodami. Niestety wszystkie nagrody pitne zdobyła starszyzna plemienna, młodzieży pozostawiając na pocieszenie literaturę, by zdobywała doświadczenie teoretyczne, a nie praktyczne, niestety... ;)

PS. Degustacja odbyła się w ramach festiwalu CK Wino (we Wrocławiu) organizowanego przez CV. Za zaproszenie na degustację dziękuję panu Piotrowi z CV. @Austrovin