Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Bric Turot Prunotto 1998
Barbaresco DOCG
Włochy
Nebbiolo
Cena: 150
Alk: 13,50%
Kolor: cz
Nr 13093
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Prunotto:
2007 Barolo Nebbiolo

1997 Barolo Nebbiolo
1997 Barolo Nebbiolo
1997 Barolo Nebbiolo
Riserva 1967 Barolo Nebbiolo

marek (2012-02-05) Ocena: 6
Nie moje klimaty, wino zbyt kwasowe jak na mój gust, trochę gorzkie. Z drugiej elegancja jak u dobrego włoskiego krawca. Spodziewałem się jednak trochę bardziej przyjaznego stylu a tutaj przede wszystkim kwas, garbnik nawet dość gładki ale wino wydaje mi się trochę "twarde", może to taki styl rocznika 1998 ?
Dla mnie lekkie rozczarowanie tak na 6+, jak ktoś lubi północne Włochy to pewnie dałby więcej.

marek (2012-02-11)
Mam jeszcze jedną butelkę (stan idealny) jak ktoś by się chciał wymienić na jakieś inne wino to czekam na propozycje ;-)
wino13093#38194

star (2012-04-13)
Dla jednych Barolo Prunotto za kwaśne, jak ten Bric Turot dla Marka, dla innych w sam raz, jak widać u Wujka Matta (choć to jego pierwsze Barolo), który ciągle podróży (pewno przez życie): Nos palący, lekko zadymiony. Po zakręceniu kieliszkiem wręcz metaliczny; w tle wyczułem skórkę od chleba. W ustach przede wszystkim spora kwasowość i słusznej miary garbniki. Wino jest jednak wyważone, harmonijne, w pewnym sensie smukłe. Eleganckie i długie. Wrażenia smakowe to przede wszystkim skojarzenia ze skórką od chleba i suszonymi owocami. Z każdym kieliszkiem lepsze (zanotowałem, że to opinia nie wynikająca wprost ze zwiększającej się ilości alkoholu w organizmie, choć wiadomo, jak to jest). Notka dotyczy innego wina, podstawowego Barolo Prunotto 2007 dostępnego za 210zł w Centrum Wina. Kiedyś je kupiłem w promocji, rocznik 1997 tego podstawowego wina za 60zł i to było fajne, dość nowoczesne, gładkie, śliwkowe wino, dojrzałe już... gdzieś w 2003/2004 roku. Wszystko o Prunotto co chcielibyście wiedzieć a boicie się zapytać znajdziecie na SW;-)
wino13093#40081

marek (2012-04-14)
Ceny Prunotto w Polsce to jakiś skandal. Kupowałem Barbaresco 2006 we Włoszech w zwykłym markecie za 26 czy 27 euro, Barolo 2006 było za 30 czy 31 euro, to było w 2010 roku.
Otworzyłem niedawno to Barbarecso 2006 i było smaczniejsze niż Barbaresco Bric Turot 1998. Jak widać więcej zależy od rocznika niż od samego terroir.

wino13093#40106

marek (2012-04-14)
W centrum wina Barbaresco Bric Turot jest chyba za 290 zł.
wino13093#40107

star (2012-05-07)
Ciekawa dyskusja o krytyce na blogu Wojtka Bońkowskiego. Wojtek sugeruje aby rozróżnić modernę: Spróbuj więc podać do jedzenia Barolo z tego samego rocznika, z tego samego cru ale robione w stylu nowoczesnym i tradycyjnym. I nagle stanie się jasność :-)... Pio Cesare Barolo 2006 – Noma vs Francesco Rinaldi Barolo 2006 – Enoteka Polska. Mauro Molino Barolo 2007 – Centrum Wina vs Brezza Barolo 2007 – Wine & You. Prunotto Barolo Bussia 2004 – Centrum Wina vs Aurelio Settimo Rocche 2004 – 101win.pl. itd, itp…. Pytanie zasadnicze czy ktoś próbował te wina sstare? Jak wtedy wygląda różnica między nimi, a jak zmieni się chęć do picia ich z jedzeniem? Może inaczej niż teraz? Wg MM na pewno te wina są zbyt młode!
wino13093#40773

gp (2012-05-08)
Niestety czasem kliknę. Przeczytałem, prawie zwymiotowałem (nie będę jednak klikał więcej w imię utrzymania minimum higieny psychicznej!). Czasem w dyskusjach broniłem WB jako zagubionego, naiwnego muzykologa który kompulsywnie MUSI sobie popić za friko, najeść się za friko, a po tym popisać za kasiorę. To mogę zrozumieć. Zaś ten żałosny tekst i komentarze do niego dowodzą że się myliłem. Moja wiara w ludzi jest wciąż zbyt duża. I naiwna.
wino13093#40784

star (2012-05-08)
Mi spodobały się fragmenty w wykonie MG, jako koronny przykład gontaryzacji pisania o winie: Co do zasady zagadzam się w sumie z Twoim zdaniem/podejściem. Kontr-opinie również mają swoje racje. Myślę, że stwierdzenie “jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził” w całej swej mocy ma tutaj zastosowanie. Zawsze będzie “coś”, zawsze można inaczej, lepiej, itd. W wykonaniu Wojtka Bońkowskiego zaś: @Kindofpaul: przez chwilę zrobiło mi się smutno jak Pan wspomniał jak to Pana pytania są ignorowane a potem zobaczyłem ile Pan na różnych portalach zamieścił pytań i na większość Panu odpowiadano…. To chyba przykład na narrację wykluczającą. Podobnie jak nieumiejętne linkowanie... do portali innych niż WI;-) Kind of Paul pisze: Jestem zaskoczony, że ma Pan tak dobrą wyszukiwarkę wyrzucająca moje pytania i udzielane odpowiedzi na różnych portalach…Proszę jednak zwrócić uwagę na to, że dużo jest odpowiedzi właśnie zamykających – to jest tak i tak. Amen. Ma rację! To nie zachęca. A trochę bardziej serio, to ciekawie to się czyta, szkoda, że brak zrozumienia dla logicznych argumentów Rurale czy Cerretalto, co pokazuje, że to jednak dwa oddzielne światy. Ciężko się odnaleźć.
wino13093#40785

star (2012-05-08)
No i taki kwiatek WB: Krótko mówiąc zlustrujmy podświadome motywacje czytelników, skoro już zlustrowaliśmy i lustrujemy autorów. Straszno! Nie śmieszno. Natomiast odpowiedzi na Wojtkowe pytania chyba są dość proste: a) autorytarność wypowiadanych sądów budzi zwykle mocną reakcję, b) brak gotowości do prawdziwej dyskusji, (nad)wrażliwość na krytykę, ucinanie dyskusji zmierzającej w złym kierunku, c) koncentracja na jedynej prawdzie i na jedynym źródle wiedzy o winie, brak odnośników do opinii, szczególnie odmiennych od własnych (vide opinia WillyCoyote'a o Orvieto, która nie zawitała na WI), d) przekonanie, że jeśli już niesiemy kaganek oświaty, to wszyscy powinni być nam za to dozgonnie wdzięczni, nawet ci których tym kagankiem poparzyliśmy, e) brak autorionii oraz okazyjnego przyznania się do błedów. Monty Python po prostu: wino6365#33650
wino13093#40786

rurale (2012-05-08)
Ja tylko chciałem napisać, że język jakiego się używa, zależy od celu jaki chce się osiągnąć. A ten cel wynika z przesłanek jakimi kieruje się osoba pisząca. Myślę, że to dość logiczne, oczywiste, choć na pewno niezbyt odkrywcze. Jeżeli ktoś piętrzy metafory, dokłada różnorakie ornamenty, używa słów powszechnie niezrozumiałych to jest to jakaś forma autokreacji (sam nie jestem od niej wolny). Jeżeli zaś próbuje używać języka prostego, zrozumiałego przez większość, powstrzymuje się od barokowej ekspresji, to raczej autorowi chodzi o przekazanie jakiejś informacji, chce zachęcić/zniechęcić, pomóc w wyborze etc. Oczywiście nic nie jest zerojedynkowe (może poza matmą intuicyjną:) i tu pewnie form, które zawierają różne elementy komunikacji jest pewnie więcej. Jednak upraszczając tak to mniej więcej widzę. Dawno temu przecież jeden z tuzów polskiej socjologii już pisał, że inny komunikat winien trafiać do elitarnych, wyspecjalizowanych i z natury rzeczy nielicznych grup odbiorców. Innym zaś językiem posługujemy się starając się dotrzeć do szerokiego audytorium, gdzie choćby poziom zaangażowania czy wiedzy „na temat” jest bardzo zróżnicowany. To jest kwestia wyboru i tyle. Może to i stare, ale według mnie niespecjalnie się zestarzało. Co prawda potem ów socjolog zaczął zastanawiać się jak w takim razie powinien komunikować się z własną kochanką, no ale to już zupełnie inna historia.
wino13093#40801

star (2013-04-24) Ocena: 6
Rzeczywiście trochę toporne to wino. Próbowałem z indykiem, próbowałem ze stekiem wołowym. Niby dojrzałe już, a nie dojrzałe. Niby słodkie, a gorzkie. Kwasu jest, ale nie pcha, nie rozpędza. Ciężko się do niego przekonać, choć niby Barbaresco i to Bric jakieś. Mimo, to jest to kawał wina i do jedzenia nawet się nada, wołowina pokazuje nieco lepsze jego oblicze, dekantacja też. Szału jednak nie ma. Nie ma co oczekiwać też jakiegoś cudu. Jedzenie nie uskrzydla tego wina i vice versa, a czyni życie i picie jedynie znośnym. Rozumiem trochę rozterki Marka. Ocena jednak gdzieś koło szóstki. Pachnie trochę przyprawami, trochę słodko, trochę alkoholowo-smoliście. Gruba sprawa. Z dala od hedonizmu Voerzio, czy też finezji Faya. Na tradycji się nie znam, więc do worka wrzucał go nie będę;-) Zgaduję, że można lepiej. Nie wiem czy rocznik 1998 taki właśnie? @Centrum Wina


wino13093#47531

star (2013-04-24)
O roczniku 1998 opinia z 2010 (pralinka) tego (Eric Guido, Private Chef turned Food & Wine Writer) co trochę więcej piemonckich win spróbował:

Then there’s 1998, a hot vintage, marked by drought and a vintage that’s often overshadowed by the big vintages surrounding it and has been for many years at an odd stage that was ungiving to the taster.

However, within the last year or so, 1998 has begun to really shine and most bottles are now entering early maturity. The top shelf is utterly stunning and the mid-level bottles are highly enjoyable. At this tasting, it was remarkable, how each of the bottles were in pristine condition and coming along well into their maturity.


Wrażenie było właśnie takie, z jednej strony wino już dojrzałe, z drugiej niedojrzałe i nie wydawało się, że z niego coś lepszego się stanie. Ten gorąc chyba nie pozwolił mu harmonijnie dojrzeć. Pewno cukier był w porzo, a fenole nie bardzo, gdy zbierali, ale to moje dywagacje. Chyba, że winne temu są tortońsko-messiniańskie gleby;-)

The Bric Turot vienyard in the township of Barbaresco with soils from the Tortonian-Messinian period known as “Sant’Agathaa fossil marls”, rich in elements such as manganese, zinc, and borium. The soils are composed of fine-grained particles which tend to form laminated strata which easily erode (silty marls).

O roczniku 1998 tak pisze producent (pralinka)

Taste: Intense garnet colour with dark ruby reflexes. On the nose, deep and complex with hints of liquorice, forest fruits, violets, cinnamon and cloves. On the palate, full and well balaneced with a persisting finish of mature fruits. Due to its structure and characteristics, it is a perfect match for meat dishes and cheeses. Ideal serving temperature 17°C.

Climate Vintage: Due to a warm, dry start to Spring, budding took place earlier than usual and flowering took place under the best conditions forming abudant, rich grape clusters. During August, the grapes were thinned ensuring a correct balance between quantity of grapes per plant thus enabling an excellent maturation with resulting high sugar content. The harvest begun on the 11th October and was concluded on the 14th October.

Vintage: The selected grapes were destemmed and pressed. Maceration lasted 12 days at a maximum temperature of 30 °C. Malolactic fermentation was completed before the end of winter.
Ageing lasted 12 months in 50 Hl oak barrels and a small quantity in second time used Barriques. Further 10 months of bottle ageing followed in the Prunotto cellars before shipping.
Alcohol 13,50% vol
Total Acidity 5.5 g/l
Dry Extract 30.00 g/l


Nie wiem czy to wcześnie, czy późno jak na Barbaresco ten zbiór, ale wydaje się raczej późny.

wino13093#47532

star (2013-04-26) Ocena: 6
Moja opinia na gorąco, w Bziku Kulinarnym jak je próbowaliśmy. Zgadywaliśmy zabawnie: Toskania... Nebbiolo? Nie zmieniaj tematu! Taniczne - 15 lat - ma tanin dużo. Klejowe, taniczne. Jak na Nebbiolo nawet X. smakuje - kłopot z tą odmianą ma X. taki, że za mało ciała, za dużo kwasu. Ale to nie mój problem;-) Z rocznika 1998 - Bajana Clerico - nie było wcale twarde, jakby sugerował rocznik. Męczące bardziej ponoć niż rocznik 2000, trochę mdłe. Prunotto z lat 70-tych ponoć fajne, wg Wein-ra. Smolisto-herbaciane, lekko gorzkawe jest i nie chodzi tu o przyjemną goryczkę, czy fajne garbniki. Pewno przez łososia;-) Trzymać, nie pić. Choć z drugiej strony, nie było dla nas jasne, czy przystępniejsze się stanie.
wino13093#47539

star (2013-04-26)
Fotka autorska. Perfect matching - coś dla Suareza, co lubi sobie świeże mięsko pogryźć w czasie meczu;-) Do kupienia za 40E, np. tutaj (pralinka) skąd info.

1998 Barbaresco "Bric Turot" - Prunotto

Vintage: 1998
Content: 0,75lt.
Grapes: Nebbiolo 100 %
Origin & Soil: From the Bric Turot vineyard in Barbaresco.
Origins go back to the Tortonian - Messinian era. Rich in calcareous clay and in magnesium, manganese and zinc. This soil, made of very small particles which tend to form layers, is highly erosive (Siltuos Marl).

Taste: Intense garnet colour with dark ruby reflexes. On the nose, deep and complex with hints of liquorice, forest fruits, violets, cinnamon and cloves. On the palate, full and well balaneced with a persisting finish of mature fruits. Due to its structure and characteristics, it is a perfect match for meat dishes and cheeses. Ideal serving temperature 17°C.

Climate Vintage: Due to a warm, dry start to Spring, budding took place earlier than usual and flowering took place under the best conditions forming abudant, rich grape clusters. During August, the grapes were thinned ensuring a correct balance between quantity of grapes per plant thus enabling an excellent maturation with resulting high sugar content. The harvest begun on the 11th October and was concluded on the 14th October.

Vintage: The selected grapes were destemmed and pressed. Maceration lasted 12 days at a maximum temperature of 30 °C. Malolactic fermentation was completed before the end of winter.
Ageing lasted 12 months in 50 Hl oak barrels and a small quantity in second time used Barriques. Further 10 months of bottle ageing followed in the Prunotto cellars before shipping.
Alcohol 13,50% vol
Total Acidity 5.5 g/l
Dry Extract 30.00 g/l

wino13093#47540