star (2011-09-23)
Konsumentom to chyba nie, importerom już szybciej. Chyba, że ktoś jedzie w tamte strony i sobie sam kupi i sam wypije, te cła przecież. A propos Vougeraie to taka notka mi wpadła w rękę, zgrabna, ale po francusku (jak nie Temi to może Niewidzialny przetłumaczy): Nez d'herbe grillee, vin puissant, dote d'une belle masse tannique qui lui donne une stature plus imposante que gracieuse. Z grubsza chyba wiadomo o co chodzi;-) To o roczniku 2009 Charmes-Chambertin wycenionego na 16-17/20 przez RVF i 68E przez producenta, rozumiem, że detal. Co do rocznika 2009 w Burgundii, to Vincent Girardin (jego wina w Pinocie i 101win) pisze w reklamówce w RVF: "dziewiątki (roczniki kończące się na dziewięć) nigdy nie zdradzają". Z drugiej strony wiadomo, że 2009 to słoneczny rocznik, burgundy dojrzałe, do picia szybciej niż zwykle (w 101win promo na Potela), ale jednak czasem da się wyczytać, że to nie klasyk jak 2008, że czasem owoc skonfiturowany, ugotowany, mało świeży, ciężko więc stwierdzić, trzeba samemu testować:-)
wino12362#34078