Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Ornellaia Tenuta dell Ornellaia 2003
Bolgheri DOC
Wlochy
Cabernet Sauvignon 60%
Merlot 15%
Cabernet Franc 20%
5% Petit Verdot
Cena: 440
Alk: 14,50%
Kolor: cz
Nr 12000
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Tenuta dell Ornellaia:

sfursat (2011-07-19) Ocena: 7
Uwielbiam mierzyć się z winami "książkowymi". Do tej pory była to co najwyżej Sassicaia i za każdym razem byłem odrobinę zawiedziony. Tym razem na horyzoncie pojawiła się Ornellaia. Zawartość kieliszka ciemna, nieprzejrzysta; burgund, fiolet, atrament. Nos pełen czarnej porzeczki, śliwki, soku z wiśni, kawy i czekolady; w tle nuty wanilii, cynamonu i gałki. Usta pełne, długie i aksamitne. Cała paleta smaków pozostawała wyczuwalna długo po ostatnim łyku. A łyków było 2, bo wino było dobrodziejstwem Enomatica - 6,5 euro za 30ml. @Enoteca Principessa Bellagio

temi (2011-07-20)
@Marwin: przykro mi, ale - bez obrazy - jako bojownik walki z ekskluzją win cienki jesteś jak nieprzekładany wafelek :-). Chcesz być bohaterem, bo wypiłeś jakieś barolo z rocznika 2005, w którym to jeden czy dwóch winiarzy z lenistwa nie zabutelkowało swoich trunków? Robert Galloni, to jest dopiero heros: nie bał się ów dzielny mąż napić Barolo Riserva Monfortino od śp. Giacomo Conterno z rocznika 2002, który piemonckim winiarzom śni się po nocach niczym upiór z ulicy Wiązów. I co? I walnął mu 98 pkt w Wine Advocate. Ja też bym tak chętnie ku temu trędowatemu winu dłoń pomocną (z kielichem) wyciągnął. Tylko skąd ja, 350$ wytrzasnę? :-(
wino12000#31524

star (2011-07-21)
Zdanie Marwina każdego interesuje, a świstak... http://www.sstarwines.pl/wino12006
wino12000#31532

denko (2011-07-21)
Drogi Marwinie, idę o zakład, że świnią nie jesteś, stare swetry masz pozaciągane od oporników, a Twoje zdanie np. MNIE interesuje - do pewnego stopnia :-), niby nic wielkiego, ale zawsze coś;-)
Powiedzenie o "socjalizmie..." - chodzi o postawę. Chyba nie ubodłem Cię aż tak nierogacizną? Ale po co podpierać się rodzinką? Zresztą 150-200 lat temu byłbyś zapewne dumny, gdybyś miał samych socjalistów za krewnych, a może gdzieniegdzie tu i teraz wypadałoby?...Nie mi rozstrzygać. Jedna refleksja: Ciekawe ilu zagorzałych francuskich tradycjonalistów winnych w młodości, przed 40 laty, skandowało powyższe haniebne hasło? Ale może to tylko 'klisza' "Francuz, a już "bio"! = lewak". Co do Biedronki, zupełna racja, "Nie tylko owad"..., ale niekiedy tym bardziej powinieneś się zmierzyć, przypuszczam czasem nawet Monfortino wysiada!
Z SB (fuj) jest coś na rzeczy, bo kiwi z Doliny Loary jeszcze nie kosztowałem. SB także z AAdygi i Ruedy (podobno) dobre, a z NZ o wiele za smaczne.
Nowy i Stary Świat to stan umysłu winiarza nie geografia, gener- i kapr-alnie wolę stary. Dobra, dość banałów. A strategia próbowania win "pod prąd", w sumie taka sama dobra, jak każda inna. Ale "odmładzanie się poprzez bunt" winem za 350$ na ten (tendencyjny) przykład ??? Sie ma!

wino12000#31536

cerretalto (2011-07-21)
@gp: większość sklepów internetowych faktycznie promuje punkty, ale to raczej z braku innych możliwości przekonania kupujących do siebie. Ma to czasem nawet dobre strony, bo sprzedawcy skupiają się na winach nieco lepszych niż średnia (w każdym razie te sklepy, które znam tak podchodzą). Do tego ludzie się szybko uczą, których producentów "lubią" krytycy :). Nie to że jestem miłosnikiem Ornellaia etc, ale gdzie Ty kupujesz takie wina po 89€?

@temi: Robert to jest Parker, Galloni jest Antonio :). Nie tylko trzaba wytrzasnąć $350, ale i poczekać zgodnie z zaleceniem do lat 2027-2052 :).

wino12000#31544

marwin (2011-07-21)
@star, denko Proszę Star bez sarkazmu. Co do ideologii w życiu człowieka, to myślę, że znaczna część ludzkości nosi w sobie socjalizm (najczęściej w wersji utopijnej). Rzecz w tym żeby zdawać sobie sprawę z tego, jaki człowiek jest i czy w związku z tym jest system polityczny, który sprawdza się w praniu. Jeśli chodzi o Twoje Denko nawiązanie` do socjalizujących Francuzów, to mam obserwację dotyczącą Włochów, z którymi współpracuję. Wielu z nich miało poglądy mocno lewicujące. Dłuższy kontakt z moją osobą i częste przyjazdy do Polski spowodowały, że zaczęli weryfikować swoje stanowisko w tym względzie. Może nie uwierzysz, ale wielu z nich myślało, że zła opinia o komunistycznych władzach, to kapitalistyczna demagogia. Odkrycie że Stalin i Hitler właściwie się nie różnili, było szokujące. Być może, że z tej rozpaczy zaczęli robić wina "bio"
Co do win staro i nowo światowych, to zgadzam się, że to stan umysłu i nie oszukuję się sam, że wino zrobione w Europie na "wzór" Chile, to europejska tradycja. Poza tym, tradycja też musi się kiedyś zacząć kształtować. Ja mam swoją opinię, dlaczego wina łatwiejsze w odbiorze są modne. I nie do końca zgadam się z opinią, że jest to wynik "łatwizny" producenta. Raczej "łatwizny" konsumenta. Hedonizm staje się wyznacznikiem poziomu życia. Wina tradycyjne, to wysiłek zbyt duży, zwłaszcza dla konsumenta "doraźnego", dlatego dobrze się mają SB z NZ, jak piszesz - "o wiele za smacznego"
Co do win za 350$, to przyznam szczerze nigdy takiego nie kupiłem. Założyłem sobie, że nie kupię wina powyżej 400zet.

wino12000#31548

gp (2011-07-21)
@cerretalto

Mam takie 2 miejsca w których zawsze bywam. Jedno w Trentino, drugie w Veneto. I jeszcze jedno w Adydze, ale tam akurat młode wina maja dobre ceny a starocie to się u niech nie utrzymują. Są o tyle fajne te 2 że mają niezłe warunki "piwniczne" i co najzabawniejsze na winach z czasów Lira nadal są ceny w Lirach, które przelicza się na Euro. W efekcie jak się pogrzebie to można kupić na przykład Giorgio Primo 1997 za ~23 Euro.

wino12000#31551

marwin (2011-07-21)
@denko Żeby nie było, że jestem taki zasadniczy, to poszedłem do Biedry i kupiłem: SB z Nowej Zelandii 2010 Marlborough Hans Creyl. Już się cieszę jak dobrze wydałem 19zet. Połowę wina zabierze córka do sosu, więc nie wiem czy będę zaspokojony w moich kiwi-klimatach.
wino12000#31555

denko (2011-07-21)
@Marwin, co do Twego przedostatniego wpisu-"credo" to pełna zgoda, ale pułap dość wysoko-100E. Zakup SB to b. konstruktywny krok, widziałem to wino w Biedzie, co ciekawe: w Lidlu w podobnej cenie też było inne SB z Marlborough, wg mnie ni pies ni wydra, choć trawiaste to nie mineralne europejsko, ani egzotyczne nowoświatowo. Oby to było lepsze. Fama głosi, że najlepiej smakuje i tak Marlboro, ew. Sporty bez filtra:-). Ze smacznych to mogę z czystym sumieniem polecić dwukrotnie droższe Ketu Bay 2009 (Na stronie dystrybutora chwalą się, że 2010 jeszcze intensywniejsze, więc dla Cię może przesadnie) od Kondrata. Ale ..My tu gadu, gadu, a flaszeczki się chłodzą, notek nie przybywa... Oby sosu nie schrzanić, chyba że chrzanowy, i miłych wrażeń!
wino12000#31559

marwin (2011-07-21)
@denko 100Euro, to górna granica, ale najdroższe do tej pory kupiłem za 220zet, ale co kupiłem, (chodzi o jakość), to okaże się za jakieś 10 lat (jak dożyję). Nie mniej jednak jak trafię na to co mnie powali przy degustacji, to 100 Euro jestem gotów wydać. Co do porównań Lidla i Biedronki w tym i rzeczonego SB, to złudzeń nie mam - wszystkiego w nich za dużo, czyli po mojemu za mało. Ja mam jeszcze taką auto obserwację, że jak kupuję wino pierwszy raz, to moja dobra wola bierze górę nad obiektywnym subiektywizmem i potrzebuję czasu i jeszcze jednej butelki, aby wszystko stanęło znów na nogach. Jeśli chodzi o sos NZ SB, to nie do końca wiem co to ma być, oprócz tego, że bób, że biała kiełbasa (i to mnie eliminuje z konsumpcji), że zioła, że ryż i nie wiem co jeszcze. Jeśli bardzo Cię to interesuje, to konsystencję opiszę jak danie będzie gotowe.
wino12000#31562

denko (2011-07-21)
@Marwin, nie aż tak bardzo, chyba że super smakowało postronnym, no właśnie, czyżbyś należał do prasłowiańskiego szczepu Vegan? Ceny: zaglądam często na skąpiec.pl, a kto z kim przestaje...Tak że mój rekord to 198zł. Antinori..i wszystko jasne;-) Niezbyt informatywna notka tutaj. Zlinkowało? Tak czy nie, idę popływać...Ahoj!
wino12000#31567

marwin (2011-07-21)
@denko Moje 220zet za Rinaldiego ,ale przepłaciłem 60zet w momencie zakupu. PseudoVeganin jestem znaczy jarosz. Ale wiem jak mięcho smakuje, bo prawie 40lat jadłem, a poza tym jak gotuję dla przyjemności i dla innych, to próbuję. Ale czystej ciekawości nie.
wino12000#31568

temi (2011-07-21)
@Cerretalto: rzeczywiście sprasowałem Golema z jego twórcą: oczywiście chodziło mi o Galoniego
@Mmarwin: "Założyłem sobie, że nie kupię wina powyżej 400zet." Brawo! To mie się podoba: lubię ludzi z zasadami, nawet jeśli to prawicowcy (choć ta akurat zasada to politycznie takie ni przypiął ni wypiął:-)
@Panie Denko! Od wegetarian wara: samem radykalny wegetarianin i domagam się jako mniejszość tolerancji od większości, czyli Was, paskudnych karniworów.

wino12000#31573

denko (2011-07-21)
Woda cud! @Marwin, @Temi: szanowni Panowie, wegetarianizm to bardzo humanitarna, humanistyczna, proanimalistyczna bym rzekł postawa. Na czapkę z głowy za ciepło, więc robię ukłon! (musicie wierzyć mi na słowo:)) Natomiast obawiam się, że skutkuje tym, że 2/3 win tego łez padołu (a tradycyjnych europejskich pewnie z 3/4), wraz z idącymi za nimi pieniędzmi - tu minister zdrowia mnie natchnęła - o kant dupy rozbić! @ Niewidzialna Ręko (Leśnika?) za zlinkowanie strofy poniżej dziękuje Ci denko...
wino12000#31576

marwin (2011-07-21)
@denko @temi Dla uściślenia - nie jestem wegetarianinem tylko jaroszem. Sery, jaja i takie tam wcinam jak cholera. Ubocznym skutkiem (nie wiem jak u ciebie temi), jest mniej agresji - głównie politycznej. Choć to chyba raczej w powodu wykształciuchowej profesji.
wino12000#31579