Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Blue Ocean Quinta da Lourosa 2009
Vinho Verde DOC
Portugalia
Loureiro
Cena: 31
Alk: %
Kolor: b
Nr 11759
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Quinta da Lourosa:
Espumante NV Minho Vinhao

2011 Vinho Verde, Sousa Peder..

2011 Minho Alvarinho, Arinto

2009 Vinho Verde, Sousa Pedern..

2008 Vinho Verde, Sousa Arinto..

2003 Vinho Verde, Sousa Pedern..

peyotl (2011-05-31) Ocena: 5
Zwyczajne Vinho Verde jakiego oczekujemy, cytrusowe (a nawet cytrynowe), orzeźwiające, dobre do ośmiornicy (tak mówili, ja wziąłem mięso ze zwierzęcia). Niby one wszystkie są podobne, ale w porównaniu z tym, to biedronkowe słabiutkie i "nieczyste". @Atlantika

peyotl (2011-05-31)
Etykieta. Ciekawe zamieszanie w sieci, inny Blue Ocean: http://www.tmarchettico.com/Blue%20Ocean.pdf
wino11759#29928

peyotl (2011-05-31)
Powtórnie
wino11759#29929

star (2011-06-01)
A tak w ogóle to jest ośmiornica? Pewny jesteś?
wino11759#29940

gp (2011-06-01)
Na zdjęciu jest ośmiornica (znaczy obok też są jakieś placki czy cuś). Tyle, że nie ma zdjętej skóry i pozostawiona jest z "głową", którą lepiej robić oddzielnie bo to cieniutkie mięsko i dużo szybciej się robi niż "nogi". Ośmiornica to jest trudne danie, tak na marginesie, bo wymaga przed grillowaniem długotrwałej obróbki w dokładnie kontrolowanej temperaturze. Potrzeba dużej wprawy (którą mają zwykle kucharze-Grecjanie) albo dobry termometr i dużo cierpliwości. Świeże (niemrożone) bywają regularnie w Makro za ok 50 zeta/kg. Mrożone to w wielu miejscach są chyba nadal. Według niektórych gotujących mrożenie potrafi skrócić przygotowanie nawet o 2 godziny i uniknąć tłuczenia mackami o kamień. Osobiście nie stwierdziłem, ale też zwykle wybieram świeżą więc mógł to być przypadek.
wino11759#29941

peyotl (2011-06-01)
Ten placek to hamburger :-) A kucharz jest Portugalczykiem, oni też chyba mają smykałkę do owoców morza... spróbowałem kawałeczek białego mięska i było dobre. Ale głowa... brrr :-)
wino11759#29942

gp (2011-06-01)
Portugalczycy to raczej kalmary grillowane jadają tradycyjnie, a one nie wymagają takich czarów i jak są podane wraz z atramentem są przepyszne. Oczywiście że wszędzie można zjeść niezłą ośmiornicę. Reszta świata może się ścigać, lecz w tej konkurencji do zdobycia jest tylko drugie (i to bardzo odległe od pierwszego) miejsce. Grecjanie doprowadzili to danie do perfekcji.
wino11759#29943

reuptake (2011-06-01)
@gp: polemizowałbym. jadłem równie dobre tu i tu. nawet chyba wolę wersję portugalską.
wino11759#29944

reuptake (2011-06-01)
@gp oraz gdzie to trudne danie? wrzucasz ośmiornicę do garnka, bez może być nawet bez niczego, bo sama sos puszcza, na mały ogień i robi się sama (trzeba tylko wyczuć moment, kiedy będzie prawie miękka). w dokładnie kontrolowanej temperaturze wrzenia wody.
wino11759#29945

gp (2011-06-01)
Jadłem również wiele razy tu i tu. Nikt poza Grekami nie zrobił ośmiornicy tak kruchej, delikatnej i aromatycznej. Może nie trafiłeś po prostu, albo ja miałem w Portugalii (i gdzie indziej) wyjątkowego pecha. Najlepsza była taka złowiona przed chwilą i zrobiona na ognisku na plaży (na kawałku blachy z beczki blaszanej). Z braku możliwości gotowania było pół godziny ostrego tłucznia o kamienie i pełno cytryny do utopienia w wiadrze na godzinę. Oczywiście że jeśli gotujesz w wodzie to wystarczy utrzymać temperaturę pomiędzy 60 a 80 stopni przez parę godzin. Da się zrobić. Tylko że gotowanie to kompromis i pozbawia ośmiornicę większości smaku, co jest naturalne przy tak długim gotowaniu. Taka z gotowania (najlepiej z przyprawami) to dobra jest na sałatkę, ale na grillowaną na grecjańską modłę się nadaje gorzej bo właśnie nie ma tego smaku unikalnego dla takiej wersji. Te najlepsze jakie jadłem (i zdecydowanie niepodobne do tego co w Portugalii, Hiszpanii i Włoszech na przykład, gdzie gotuje się je wcześniej) są przede wszystkim bardzo mocno "obtłuczone" by rozerwać tkanki które są twarde w specyficzny sposób z powodu braku szkieletu. To jest pierwsza poważna przeszkoda w warunkach braku ogrodu z jakimś głazem najlepiej. W warunkach mieszkaniowych skutkuje to opryskaniem pomieszczenia dowolnego w całości wraz z sufitem. Następnie zamiast wyjaławiania ze smaku gorącą wodą, trzeba je umieścić na 6-7 godzin w piecu gdzie temperatura nie przekroczy 70 stopni a nie wszystkie piekarniki mają w tym zakresie sprawne termostaty. Dopiero po tym marynowanie już tradycyjnie. To moim zdaniem jest jednak upierdliwe danie i trudne w sensie takim, że wymaga długich przygotowań (minimum doba) i posiadania warunków. Nie w sensie trudności manualnych i sprawności druha-kucharza.
wino11759#29947

reuptake (2011-06-01)
@gp: niedoczytałes, nie chodzi mi o gotowanie w wodzie, tylko "w sosie własnym". nic nie trzeba dolewać (choć można, ale ja raczej wino niż wodę), ośmiornica sama puszcza sos, nic jej nie wyjaławia z żadnego smaku. Ona tak po prostu się zachowuje, w Twojej metodzie też ten sos puści. Może nie jestem smakoszem ośmiornic, w domu robiłem je 2 razy, w tym raz właśnie grillowałem i nie smakowała znacząco inaczej niż ta w Grecji (gdzie jadłem ją 5-6 razy).

Tutaj opis moich zmagań z głowonogiem: http://moznagosciom.posterous.com/osmiornica

Co do obtłukiwania to faktycznie jest to problem, słyszałem, że niektórzy posuwają się do wrzucania ośmiornicy do pralki automatycznej i wirowania. Na szczęście mniejsze sztuki nie są tak twarde i nie trzeba ich zrzucać z balkonu, żeby były zjadliwe. Podsumowując, nie jest to danie szczególnie „wdzięczne” (już samo patroszenie nie wszystkim przypadnie do gustu), ale też nie wymaga szczególnych wyrafinowanych technik. Bardziej jak stek: dobry składnik i dobre wyczucie, kiedy zdjąć z ognia.

wino11759#29949

cerretalto (2012-04-28)
W nawiązaniu do ciekawego, ale oczywiście tradycyjnie nieco przegadanego :) tekstu Kuby. Dawali podobną u Kręglickich jeśli dobrze pamiętam. A linkuję tu ze względu na świetną wymianą zdań GP i Reuptake. A co do wina - ważne by mieć czym popić w często mocno przyprawionych wersjach hiszpańskich. Białe, przecinające, zimne :). Fotka własna a nie z jakichś bibliotek :).
wino11759#40591

cerretalto (2012-04-28)
I gdzie z dużą przyjemnością zeżarta mimo braków na odcinku win :)
wino11759#40592