Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Fattoria Selvapiana 2009
Chianti Rufina DOC
Włochy
Sangiovese
Cena: 55
Alk: 13,00%
Kolor: cz
Nr 11401
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Fattoria Selvapiana:
Riserva Vigneto Bucerchiale 20..

2001 Chianti Rufina Sangiovese

star (2011-03-31) Ocena: 5
Mówią, że do piwniczki (jak ktoś nie ma to do szuflady resorowanej) z nim na kilka lat trzeba... się zamknąć;) Może? Na wiejskie podwórko z nią lepiej nie wychodzić, bo brett, kura, sierść zaraz dadzą o sobie znać. Kwaśne, agresywne, młode, mentalnie rozchwiane;), wrażenie musu, cierpkawe, wodniste nieco. Komuś nawet siarkowodorem zajechało. Kolor jasny, rubinowy. Ocena cztery czy pięć? Może walnięta flaszka? Nie mi oceniać, pić się dało, a ktoś inny z tą flaszką na dwór wyszedł.

Wino to jest klasyk. Choć niby z gorszej apelacji niż Classico, ale jednak zwykle lepsze od większości "klasyków". Poprzedni 2008 rocznik 88PP, ten 2009 podobno lepszy w Toskanii, w Polsce zresztą też. W 101win tak piszą o posiadłości:

Selvapiana to typowa posiadłość dla cudownej, uroczej i niezwykle malowniczej Toskanii. Willa, rozległe piwniczki, budynki gospodarcze, przepiękny młyn ze spichlerzem. Sielanka. Na jej terenach można znaleźć ruiny dwóch wież, najprawdopodobniej pozostałość po małym zamku pochodzącym z czasów średniowiecza. Przez długi czas była to także letnia rezydencja biskupów Florenckich, jak i należała do bardzo zamożnych i znanych kupców włoskich. Posesja nabyta została w 1827 roku przez rodzinę Giuntini Selvapiana. Tylko niecałe 45 hektarów obsadzone jest krzewami winnymi a 31 gajem oliwnym.

Chianti Rufina leży na wzgórzach, na północny wschód od Florencji. Jest to mniej znana apelacja od Chianti Classico, aż 10 razy mniejsza, lecz najlepsza wśród tzw. satelitów i w gruncie rzeczy niezwykle stara. Pierwsze udokumentowane zapiski dotyczące Chianti sięgają 1716 roku.

Franco Bernabei, znany i wielce szanowany we Włoszech, jest tu głównym konsultantem, enologiem odpowiedzialnym od 1978 roku za liczne sukcesy firmy, która postrzegana jest za jedną z najlepszych w tym regionie. Sangiovese jest prawdziwym władcą i wielką gwiazdą Toskanii. Wina są doskonale zbudowane, mocne, głębokie, eleganckie, pełne owocu i finezji. Panuje powszechna opinia, że w tym wypadku przedstawiają o wiele lepszą wartość od większości win Classico. Są poza tym doskonale wycenione i dość długowieczne.

Fattoria Selvapiana Chianti Rufina DOCG 2009 niezwykle regularne corocznie oceny u Roberta Parkera po 88 pkt i więcej. Spędza 12 miesięcy w beczkach dębowych. Rozległe owocowe aromaty, suszone czereśnie, fiołki, śliwki, maliny, nutka świeżego dojrzałego melona, przyprawy, lekko kwiatowe i ziołowe. Jedwabiste, rześkie, długi finisz z delikatną wiśniową goryczką. Dobre, bogate taniny, lecz delikatnie ukryte. Dająca znać o sobie kwasowość, ale duża koncentracja aromatów czyni ją mniej oczywistą. Doskonały balans. To po prostu znakomite wino w niebywale niskiej cenie jak na dostarczane emocje. Żywe, świeże, harmonijne i eleganckie. Znowu ten melon. Dla mnie póki co za żywe. Już wolę żywe piwo. @101win

gp (2011-03-31)
To mnie zaciekawiłeś. Mam 2009, ale nie otwierałem na razie bo one lubią poleżeć sobie. Te Selvapiany znaczy. Ocenę mocno chyba może zmienić cena, bo akurat dziwnie drogie są te wina w Niemczech i stąd chyba też wysoka cena w 101. We Włoszech to jest wino za 6,5 do 7,5 ojro w detalu i wtedy "brać skrzynkami" jak się lubi Sangiovese.
wino11401#27567

futrzak (2011-03-31) Ocena: 5
No to ja dołożę moje 3 grosze, jako że ja z tą flaszka wyszedłem:) Po otwarciu i nalaniu do kieliszka zapach z kurnika (uściślając "kurze bobki" ;) W ogóle dziwnie - zgadzam się z przedmówcą. Ale na drugi dzień duuuuuuużo lepiej: ciemny owoc się pojawił, leciutko suszona śliwka, drewno. Tylko że jak się ogrzeje to znowu smrodek się pojawia, ale już delikatny, niestety też alkohol wyłazi, szorstkie w ustach się robi. Pięć ze wskazaniem na plus.
wino11401#27568

star (2011-03-31)
Dodam, że kiedyś (dawno temu w drodze na Ślężę) mi się podobało, ale to był rocznik 2001. Pewno jeszcze coś Miki powie, a w zasadzie to już napisał dlaczego rodacy lubią kianti: Kolejne. Znów nikt nie posprzątał po kurach. Wytrzymać się nie da na tym podwórku. To Chianti Rufina, zresztą podobno flagowe dla tej apelacji, jest otwarte zdecydowanie przedwcześnie. Eksperci mówią, że potrzebuje kilku lat, a że rocznik 2009 podobno też udany, to warto czekać. My byliśmy niecierpliwi, ale może jeszcze jakaś butelka w szufladzie się trafi. Choć widać, że nie za wiele konkretów. Powtarzał tylko jak mantrę to o ekspertach, wszyscy się nerwowo rozglądali i czekać nam kazał, chwilę poczekaliśmy nawet;)
wino11401#27569

mikpaw (2011-04-12) Ocena: 6
Fatalnie pachnie, fakt ;) Usta już lepsze. Mała kwasowość (albo spodziewałem się więcej). Delikatnie jakby gazowane. A potem już fajnie, cierpkie wiśnie, pestki. Ja wierzę w to wino. 5+/6-
wino11401#27979

star (2011-04-12) Ocena: 5
Piłem je dwa razy. Gdy za ciepłe to było jako takie, ciut brett rzeczywiście można było poczuć. W Vinotece 13. Drugim razem w Vincencie, bo wraz z Panią z Vinoteki 13 do nas przyszło zaprezentowało się już nieco lepiej. Przyjemne, lekko kwasowe, aromatycznie z lekką dewiacją w kierunku drewnianej wioski. Wstydu nie było, choć konkurencja zacna. @Vinoteka 13, Likus


wino11401#27983

star (2011-04-12)
No to teraz obciach jest, wstyd i poruta, bo mi się wina pomyliły. Sypię popiół na głowę. Sorry!
wino11401#27984

deo (2011-04-13)
E tam (to a'propos pomyłki). Fajne to chianti od Farnetelli. Spokojne, wyluzowane wino, tak na 5 z plusem. Moim zdaniem jako jedyne wytrzymało przy 3 gwoździach programu, tzn dało się pić z przyjemnością i nie ujawniało żadnych nieprzyjemnych cech. Selvapianę piłem raz i w dodatku nie pamiętam, z którego rocznika. Pamiętam tylko, że nie zachwycało (chociaż powinno zachwycać). Może nie poczekałem, albo co?
wino11401#27994