Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Stoppa 2005
Emilia IGT
Włochy
Barbera
Cena: 60
Alk: %
Kolor: cz
Nr 10517
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Stoppa:
2003 Emilia Romagna Cabernet S..

sstar (2010-11-07) Ocena: 6
Duża stopa, czyli Barbera na turbodoładowaniu, że użyję stylistyki opisu winnego rambo;) Kwaśne, a duszne. Gorzkawe i suchawe do tego. Pachnie nieco alkoholowo, ciężko się do czegoś więcej mi przebić. Wypotworzone, czyli wynaturzone to wino. Ostro jedzie. Kwas jednak fajny, stąd ocena pięć/sześć, czyli szóstka z minusem. Krótko mówiąc barberone, czyli barbera na dopalaczach. Cena 10/20E, a tak dokładniej z 13E w taniej enotece w miejscowości Dozza, skąd ją Peyotl był przywiózł. Dzięki Peyu! @Enoteca, Dozza

sfursat (2010-11-07) Ocena: 5
Jak dla mniemaksymalnie 5+. Męczący ten kwas, taki mało przyjemny. Zgadzam się, że wszystko takie wynaturzone. Dlatego ocenę zaniżam.
wino10517#22294

sstar (2010-11-07)
Dla mnie właśnie kwas je ratował przed męką, taki normalny barberowy, a może barbórkowy;) Ale też w sumie się wachałem, więc tym razem piątkę dam, a co! W Winach Świata piszą, że na standardy emiliańskie winiarnię mają całkiem małą, ledwie 200 tysięcy butelek tłuczą, ale z gron z własnych winnic. Tak mała produkcja pozwala właścicielce Elenie Pantaleoni kontrolować każdy etap produkcji (no teraz to pojechali;). Stoppa to wg nich kupaż w stylu bordoskim (myślałem, że Barbera), dobrze oceniane i sycące wino, pełne nut owoców i drewna (u nas chyba drewna?). Każą jednak spróbować od nich Malvasię Passito z Vigna del Volta, bo to dojrzewająca w dębie miodowoziołowa pychota. A kwas jest? Ja się pytam. Działają w Emilii i Colli Piacentini (a gdzie to?), skąd ta Malvasia właśnie. Na Collegium Vini próbowali od nich inne wino, ale słabo było mimo oczekiwań Wojtka Bońkowskiego: La Stoppa Macchiona 1997. Z tym winem, pochodzącym z gwiazdorskiej posiadłości w Emilii (DOC Colli Piacentini), wiązałem spore nadzieje, bowiem degustowane młode roczniki zachwyciły mnie. Niestety przytrafiła nam się źle przechowywana butelka: przesiąknięty korek i wyraźne utlenienie wina sprawiały, ze smakowało ono jak rocznik 1977. Szkoda.
wino10517#22303

sstar (2010-11-07)
Fajni ludzie tam pracują, co widać na fotce, stronę warto odwiedzić, posiadłość pewno też. Nie wiem czy na którymś zdjęciu jest Pani Elena Pantaleoni? Na pewno wygląda tak.
wino10517#22304

deo (2010-11-07)
Produkcja w 200% naturalna daje wino WYNATURZONE :-)
wino10517#22316

sstar (2010-11-07)
Poniosło ich z tą biodynamiką trochę;) Zdarza się taka aberracja w ramach każdej doktryny;) Zobaczymy co Monty na to. Ja już pisałem, że mi w sumie ono smakowało, bo kwas lubię, a oprócz kwasu i ciała miało jak Belucci i garbnik jak Stalone. Ale jak to poskładać do kupy to sami widzicie, że trudno;)
wino10517#22317

peyotl (2010-11-07)
Mi ono śmierdziało, a w ustach z kolei coś słodkiego było... Wynaturzone. A może trafiła nam się wadliwa butelka? Bo jak poczytać B-B to klękajcie narody...
wino10517#22329

mkonwicki (2010-11-07) Ocena: 6
Nigdy bym nie zgadł, że to ja będę gdzieś pierwszy z optymizmem przychodził. Dobre to wino było! Smaczne!

Faktycznie początkowo śmierdziało: ogórki kiszone, aceton, mięso, ale potem pojawił się dobry owoc, dobry kwas, pomarańcze, chlorchinaldin. Bardzo mi smakowało, gdyby nie zapach dałbym może 7 (przekora), a tak to dam mocne 6+.
wino10517#22334

sstar (2010-11-08)
Dochodzą mnie głosy, że błędy ortograficzne robię (dzięki Peyu!). Więc poprawiam: "wahałem", nie "wachałem", chyba, że "wąchałem", no ale to by było akurat bez sensu i bez wahania. Bawiąc uczyć;)
wino10517#22346