Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile

Kanta, Balhannah Vineyard Egon Muller
2005 Adellaide Hills Australia
Riesling
  Cena: 100
  Alk: 13,50
  Ocena: 5
  Nr 3923
  

sstar&let(2009-05-17)
Klawo jak cholera, no nie Egon? No właśnie nie aż tak klawo jak można się spodziewać po tym co Egon wyprawia w Niemczech czy nawet na Słowacji. Po dobrych i wyrazistych winach od Kellera i Eppana to wydało mi się nieco miałkie i płaskie, mimo, że charakterystyczne dla odmiany. Nafta, słodycz mandarynki. Lepiej Wąchać niż smakować. Niby cieliste i dość długie (mówią, że rynkowe), ale puste nieco i kończące się nieprzyjemnie gorzkawym posmakiem. Może coś zjadłem, a może tak miało?;

mkonwicki (2009-05-17)
Dla mnie bardzo mile zaskoczenie. Mam zero doswiadczenia z australijskimi Rieslingami i spodziewalem sie czegos innego. Chlodne, lekka nafta, minerelne, malo kwasne, bardzo fajne. Mocne 6 prawie 7.

rurale (2009-05-23)
Tytułem informacji tylko dodam zdjęcie kontretykiety.


Chateau Bela Egon Müller
2005 Štúrovo-Mužla/Juhoslovenska Oblast’ Słowacja
Riesling
  Cena: 59
  Alk: 11,50
  Ocena: 7
  Nr 6417
  www.scharzhof.de

peyotl(2009-01-14)
Żółtozłote, z zielonkawymi refleksami. Pierwszy nos kremowo-powłóczysty, gęsty, tak przymilny, że wywołuje uśmiech. Radość. Dojrzały melon, gruszka. W drugim dochodzą nuty głownie mineralno, trochę też naftowe oraz zielone. Po pewnym czasie w zapachu pobrzmiewa ton miodu, ale aromat nie jest przesłodzony; jest jak majowy poranek. Świeżość. Zaleciało przez chwilę cieniem siarki, ale takiej na zapałce, lubiłem ten zapach w dzieciństwie. [Nie było zapalniczek, zużywało się mnóstwo zapałek. Wysypywałem je i z pustych pudełek budowałem ogromne fortece]. Te aromaty są tak ciekawe, ta opowieść tak płynnie się snuje, że wciąż zwlekam z posmakowaniem... Głębia. Ust nie zdążyłem jeszcze umoczyć w winie, gdy Pani Peyotlowa oznajmiła: „Ciacieczko z masiełkiem” – tak żartobliwie nazywaliśmy, gdy dzieci były małe, dwa herbatniki typu bury petit, przełożone masłem, pycha. Ten mullerowski riesling staje się winem terapeutycznym, ewokuje echa przeszłości - „cudowne lata”... Wzruszenie. Teraz usta. I teraz zrozumiałem – nie ma powodu nie lubić win półsłodkich/półwytrawnych, tylko muszą być TAKIE. Jest nawet pewna goryczka, ale taka delikatna jak muślinowa firanka, która wraz z elegancką kwasowością ani nie zasłania, ani całkiem nie odsłania słodyczy. Tajemnica. Chyba stanę się fanatycznym wyznawcą króla rieslinga. Daję 7 tylko dlatego, że znam rieslinga bardzo słabo i domniemywam, że może istnieć coś jeszcze bardziej mistrzowskiego, a wtedy zabrakłoby skali. Z wyrazami szacunku i wdzęczności, Herr Müller . PS. Złoty medal Magazynu Wino za najlepsze wino białe do 60 zł w 2008r. ;

peyotl (2009-01-15)
Noo, poniosło mnie... ale nie cofam żadnego słowa... Jakże często jest to - również - kwestia chwili. Ale najpierw wino musi mieć to "coś"... PS. Już wiem, co znaczy "vyber z hrozna", to odpowiednik "Auslese".

sstar&let (2009-01-15)
Kiedyś próbowaliśmy w szerszym gronie w Bziku późny zbiór od Egona. Aż tak klawo to nie było, ale było słodko:-)

niemy (2009-01-16)
Próbowałem na gali MW (czy jak to się tam nazywało) jako jedne z pierwszych win, niestety mnie rozczarował, może się nie skupiłem.

sstar&let (2009-01-19)
Z tego co piszą w Winach Świata (świetna książka) to różnie im te roczniki wychodzą. Przykładowo 2001 dość słodki ale z ratującą sprawę kwasowością, 2002 wyrazisty, potężny i głęboki z mocnym kręgosłupem tanicznym (właśnie takie Egon podobno chciałby robić!). Tak więc różnice w odbiorze mogą wynikać nie tylko z warunków degustacji (co jest niezmiernie ważne!) ale też może próbowaliście różne roczniki!

rurale (2009-02-02)
Mi ten w Bziku bardzo się podobał. Fajnie zbudowane wino. Pamiętam, że wtedy to chyba Paweł PP go przyniósł.

peyotl (2009-02-16)
Veber z hrozna 2005 podobał się rodzicom Licha bardziej niż 2004, choć nie tak aż emocjonalnie jak wyżej podpisanemu...

kohei (2009-02-17)
Hmm, tego chyba nie napisaliśmy? Raczej 2005 był bardziej złożony, ale też mimo gorętszego roku bardziej mineralny. O tym, czy lepszy, można by wyrokować tylko mając na stole obie butelki jednocześnie:)

sstar&let (2009-02-17)
Podoba mi się takie uczciwe stawianie sprawy. Dlatego też na te oceny trzeba patrzeć z przymrużeniem oka, czasem obydwu;-) Ważny jest kontekst, warunki przechowywania...itd. Warto też zajrzeć co inni sądzą na temat danego wina, aby nieco zobiektywizować, co nie znaczy zmienić, naszą ocenę.

peyotl (2009-02-17)
Nie wiem jak ja to czytałem, że się czegoś doczytałem, czego nie ma. Rzeczywiście oba roczniki opisane w podobnym tonie i oba ocenione na bdb. Przepraszam

peyotl (2009-02-17)
Jeszcze co do obiektywizacji - to dla mnie za trudne. Zgodziłem się już dawno sam ze sobą, że przy opisie/ocenie kieruję się emocjami, choć wiem, że czasem - jak w powyższym opisie - graniczy to niebezpiecznie z egzaltacją... ale tak już zostanie :-)


Chateau Bela Egon Müller
2007 Štúrovo-Mužla/Juhoslovenska Oblast’ Słowacja
Riesling
  Cena: 60
  Alk: 10,50
  Ocena: 7
  Nr 11296
  www.scharzhof.de

star(2011-03-17)
Dobry kierunek. W stronę delikatności, mniejszego alkoholu. Niektórzy narzekali, że to soczek taki jest. Faktycznie garbnika nie za wiele i bardzo dobrze. Słodkawo/kwaskowe. Klasyczna Mozela (wg starej dobrej szkoły), a może Sara nawet;), przeniesiona do Słowacji przez guru winiarstwa Egona Müllera. Klawo jak cholera, no nie, Egon? No, na sześć/siedem.;

peyotl (2011-03-17)
Peyotl przy piątce to całkiem odleciał, składać z części go trzeba było, na terapię posyłać...

mm (2011-03-17)
Za malo rownowagi dla mnie, za slodko.

mikpaw (2011-03-17)
Drugie białe też charakterystyczne dla odmiany. Ładnie pachnie, dobrze smakuje. Może ciut za słodkie, ale ja nie narzekam. Może jeszcze się kiedyś skuszę, ale i tak wolę czeskie ;) 6+

albuquerque (2011-11-13)
To wino jest doskonałym dowodem, że zarówno wyborne BMW jak i udane rieslingi mogą powstawać poza Niemcami:-) Podobał mi się ten klasyczny teutoński orzeźwiający balans pomiędzy słodkością a kwasowością, a także subtelna nafta wtopiona w limonki. Wino w sam raz na odpoczynek i refleksję po uśpieniu płaczącego niemowlaka:-)

star (2011-11-15)
O to gratulacje! A co do wina, to próbowałem je kilka razy i zawsze trzymało poziom.


Schwarzhofberger, Kabinett Egon Müller
1990 Mosel-Saar-Ruwer Niemcy
Riesling
  Cena: 60
  Alk: 9,50
  Ocena: 7
  Nr 11776
  www.scharzhof.de

star(2011-06-06)
Jako rzecze Deo na Rieslingi warto czekać. Dlaczego jednak tak trudno to mi przychodzi? Dobrze, że inni cierpliwsi są odemnie i dzięki nim (JBwino szacun!) mogę takich rarytasów spróbować. Wiek ciężko było odgadnąć, ciągle świeże, po kwasie, tanin odrobina, takie ciut, ale dobrze mu robi. Jedynie nafciane nuty wskazują, że to może być zaawansowany wiekowo Riesling. Czapki z głów! PS. Cena abstrakcyjna, bardzo sstara;-);

peytol (2011-06-06)
Ciekawe czy Riesling pasuje do poziomek... (Trafiliśmy akurat na poziomkowe Klondike...)

mkonwicki (2011-06-06)
Poziomki są super. Teściowa kiedyś zrobiła konfiturę poziomkową. Czad. Ten Riesling mógłby może pasować? Dla mnie był mimo wieki, niezaprzeczalnej klasy i rasowości bardzo radosny, wesoły, uśmiechnięty taki. Lemoniada w najlepszym tego słowa znaczeniu, rewelacyjny kwas, odrobinka nafty i sporo owocu. Pyszne wino. Coś jak dobre, pachnące poziomki. To takie wesołe owoce.

star (2011-09-07)
A co do poziomek, to kiedyś trafiliśmy na poziomkowego (aromat) Pinota - super! Maison Dieu 1999 od Potela, mniam.

temi (2011-09-08)
@star: "Czapki z głów! (...) Cena abstrakcyjna"

Nie, nie abstrakcyjna tylko "z podłogi". Rocznik 2008 kosztuje 174pln. "Czapki z głów" zatem, i na żebry pod kościół, to może na nią uzbieracie.


Schwarzhofberger, Auslese Egon Müller
2006 Mosel-Saar-Ruwer Niemcy
Riesling
  Cena: 200
  Alk: 8,00
  Ocena: 8
  Nr 14284
  www.scharzhof.de

star(2013-01-13)
Na bogato. Siarę z korkiem pomyliliśmy początkowo. Strach był. Spod siary całe mnóstwo owocu.;

willycoyote (2013-01-13)
Polecam