Vigneti di Monteforte Santi 2009 Soave Classico DOCG Włochy Garganega 90% Trebbiano 10% Cena: 30 Alk: 12,50% Kolor: b Nr 9443 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
Inne od Santi:
celeste (2010-05-12) Ocena: 5 Dobre, żywe, energiczne, lekko ziołowe. Przyjemnie kwaśne w ataku, finiszuje cytrusowo-gorzkawo. Dość proste, by nie powiedzieć przaśne, ale mnie to w codziennikach odpowiada. Producent lewituje w sieci, że to wino do celebrowania milestonesów - to więcej, niż przesada. Mało spektakularne. Dobre z tartą ze szparagami, której nie zrobiłam zdjęcia, dotrzymując sobie danego słowa, że nie będę robiła zdjęć wszystkiemu co jem i piję. Ocena z plusem. !Gracias! @Mielżyński
sstar (2010-05-13) Też uważam, że z tymi zdjęciami to lekka przesada, rzekłbym nawet paranoja;) Przynajmniej Sstarlet tak uważa. Czy to nie jest czasami ten sławny Santi? Biondi na niego w szkole wołali;) A Soave to zwykle po prostu dobre wina są: rześkie i soczyste, czego chcieć więcej? Mnie wczoraj zmulił Kendall Jackson (po co ja piję jakieś szardonej z usa, jak można świeże Pinot Grigio Jermanna, czy Rieslinga rodzimej produkcji od Inniskillina! wiem po co... bo tamte już próbowałem:), do jedzenia porażka! A serwowali krewetki oraz sałatkę ze szpinaku (całe liście) z nerkowcami, truskawkami i do tego dziwny słodko kwaśny sos w kolorze botwinki... też nie zrobiłem zdjęcia, choć niczego sobie nie obiecywałem;) wino9443#17569
celeste (2010-05-13) Masz rację, sstar. Chyba obniżyłam ocenę tego soave, żeby zemścić się na producencie za idiotyczne lewitacyjne zaklęcia na stronie www. A co do szpinaku z nerkowcem i truskawkami, to już dla mnie jak kwiatek na kożuchu albo złoty brokat na srebrnej koronce - zupełnie bez sensu. To wszystko jest tak wyraziste samo w sobie, że nie wyobrażam sobie chaosu, jaki może stworzyć razem. Taka drażniąca kakofonia przychodzi mi do głowy, ale może sie mylę. wino9443#17570
sstar&let (2010-05-13) Trudno powiedzieć czy się mylisz, musiałabyś spróbować;) Zgodnie z Peterem uznaliśmy, że było pysznie, choć może pomyliłem składniki w opisie;) To on wypatrzył zresztą tę potrawę, a z czego zrobili vinaigret w kolorze botwinki... sam nie wiem! Pogadam z Peterem i wrzucę notkę... sałatkową, czy też surówkową:) wino9443#17571
sstar&let (2010-05-13) Wracając do naszej zieleniny to liście szpinaku (bez jajeczka i cebulki, po prostu surowizna) nie są zbyt wyraziste. Do tego były nerkowce, orzechy znaczy, ciut słodyczy, ale to nie jest jakiś szał, a do tego wspomniane małe ilości truskawek i vinaigret malinowy (jak się okazuje;), gdzieniegdzie brzoskwinka. W sumie rejestry słodkie, z lekką kwaskowatością. Kubki smakowe nie oszalały;) wino9443#17588
celeste (2010-05-13) Jako szpinakowa purystka jadam liście jedynie na surowo lub lekko podsmażone z czosnkiem, żadne tam jajo i cebula. Nigdy w życiu nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "nie są zbyt wyraziste" (no dobrze, na torturach pewnie się zgodzę). Wiem także co to nerkowce :) i o ile wyobrażam sobie połączenie ich ze szpinakiem, o tyle dorzucenie truskaweczek i zalanie wszystkiego malinowym dressingiem wydaje mi się sztuką dla sztuki, podobnie jak polewanie grilowanego sera koziego czekoladą, czego doświadczyłam w pewnym stołecznym lokalu. wino9443#17589
sstar (2010-05-14) Szpinakowa purystko, jeśli dodajesz czosnku to chyba zmienia perspektywę. Szpinak solo (bez czosnku), plus nerkowce zdaje mi się smakować jedynie nerkowcami, różnicy nie widzę. Można równie dobrze zjeść je same:) Chyba się zawezmę i wypróbuję to na Sstarlet, w wersji full wypas, choć nie wiem czy malinowy vinaigret (nie żaden sok) będę musiał sam robić. A co do malin i truskawek, to nikt nic nie zalewał, subtelnie i delikatnie się to odbyło. Nam smakowało. Polecam więc innym spróbować i wyrobić sobie własne zdanie. wino9443#17594
deo (2010-05-14) Ocena: 8 Co jest złego w zdjęciach jedzenia? Może czasem tylko to, że garnek jest okrągły, a fotografia czworokątna. Piersi kacze z suszoną żurawiną i morelami. @la olla