pinkas (2010-01-18) Ocena: 6 Po pierwszym łyku miałem spory orzech do zgryzienia, ponieważ w zapachu uderzył mnie aromat truskawek i egzotycznych owoców, zaś usta wypełniły landrynki, tak charakterystyczne dla wino różowego! Na szczęście pojawiła się ziołowa goryczka (dało o sobie znać sauvignon blanc). Wino niezłe, aczkolwiek spodziewałem się po nim zdecydowanie więcej. Szczególnie, że na drugi dzień już nie było tej świeżości i intensywności aromatów co na początku. Troszkę więcej niż poprawne wino. Do tego ładna etykieta, dlatego daję słabą 6. @www.folky.pl
piotr (2010-01-18) Ta gorycz właśnie Verdejo :) wino8819#14385
piotr (2010-01-18) Ta gorycz to właśnie Verdejo :)(nie można edytować aaa... ) :) wino8819#14386
peyotl (2012-08-17) 2011 to już czyste Verdejo, bardzo mocne aromaty, chyba pigwa dominuje, z różnymi ananasami i mango do spółki, ale jest też coś chemicznego; ogólnie wino w pierwszej chwili się podoba, a potem zaczyna męczyć (w dodatku alkohol, choć nie histerycznie wysoki, robi się wódczany, niezintegrowany z owocem i resztą) - jak seksowna, ale jednak nieco wulgarna kobieta - trochę mniej makijażu... nie tak głośny śmiech... więcej tajemnicy w gestach - i byłoby 6, a tak, to jak zwykle - piątka i w peesie: fajna ta goryczka na końcu. wino8819#43330