rurale (2009-09-15) Ocena: 5 Z Cape of Good Hope. Nadzieja umiera ostatnia. W tym wypadku na lepsze wino. Znalazłem się w o tyle kłopotliwej sytuacji, że najpierw piłem pierwsze wino z Boekenhoutskloof i mając je jeszcze w pamięci spróbowałem Porcupine czyli drugiej etykiety. Biorąc pod uwagę taki punkt odniesienia to jest słabo. Rysunek rozmyty, brakuje głębi, owoc przyciężki. Wszystko takie sobie, co jest o tyle zaskakujące że to przecież młoda rzecz. Natomiast traktując benchmark szeroko, w kontekście całej kategorii, to bez wątpienia wino wyróżniające się, z charakterem, mające indywidualny sznyt. Kolejny problem z oceną mam taki, że to prezent był i teraz nie wiem za bardzo co mam zrobić, bo sami wiecie, rozumiecie... Kłopoty tylko z tego będą. @Pinot
peyotl (2009-09-15) Ja niedawno w prezencie i to od pięknej kobiety, dostałem korkowe (i to jak!) chianti; poszło do zlewu. Ona wprawdzie jest daleko, ale co zrobić, gdy zapyta mailem albo faxem, czy smakowało? Droga Redakcjo i Zarządzie Lasu, ratujcie. wino8203#9535
star (2014-06-20) Teraz w Carrefour Express za 6 dych, a i Viognier trochę dla miłośników gatunku dodali! wino8203#50529
star (2021-04-30) Nadzieja umarł pierwszy, dziś. Pogrzeb w Kłodzku. Wino ok. Umarł w fotelu, patrząc na góry z domku w Mlynowie. Korektę robił Wiadomości Matematycznych, pewno miał bliblioteczke równie zacna jak na etykiecie. Prorok? wino8203#531328