Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Grand Cru Classe Chateau Angelus 1986
Saint Emilion AOC
Francja
Merlot 70%
Cabernet Franc 30%
Alk: 12,50%
Kolor: cz
Nr 4573
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Chateau Angelus:
Premier Grand Cru Classe 2007 ..

Premier Grand Cru Classe 2006 ..

2001 Saint Emilion Merlot, Cab..

1996 Saint Emilion Merlot, Cab..

1994 Saint Emilion Merlot 60%,..

Grand Cru Classe 1978 Saint Emi..

sstar&let (2010-01-19) Ocena: 7
Przytoczę notkę Rurale: Na twarzy długo zostaje uśmiech, powracają miłe wspomnienia, obrazy nie zapamiętane, dopiero po wypiciu tego wina, wiadomo dlaczego:)

sstar&let (2010-01-20)
Co się dziwisz? Jak pytała dziewczynka Gajosa (grał jakiegoś brata zakonnego) w Jasminum. Kapusta to chyba się z "malo" bierze (znaczy błędy w winifikacji w fermentacji kwasu jabłkowego w mlekowy) każdemu mogą się zdarzyć (w degustacji DRC co drugie miało jakieś dziwne nuty, Musar prawie zawsze ma lotną kwasowość, Joly utlenia wina;). Ale wielkości to temu winu wg nam nie ujęło, co widać po notach. A czemu Parkerowi, Jancis i Quarinowi się średnio podobało? Tego nie wiem. MKonwicki co poczuł to i napisał, on raczej nie z tych co konfabularyzują. A że wiele osób nie jest w stanie wyczuć więcej niż w książkach, cóż może to właśnie skłania do myślenia? Inni z kolei za wszelką cenę chcą poczuć coś czego inni nie czują, bo wtedy się uwiarygadniają jako degustatorzy, ale to nie ten przypadek... chyba?
wino4573#14435

marek (2010-01-20)
Co do Parkera i oceny rocznika 1986 to należałoby sprawdzić z którego roku jest jego ostatnia notka. Być moze z początku lat 90-tych. Może z uwagi na rocznik wino potrzebowało ponad 20 lat żeby okrzepnąć nabrać wagi i bardziej przyjazdnego wyrazu. Co do kiszonki to ja to rozumiem wprost jako kiszoną kapustę albo ogórki. Jeśli ty skrótem "kiszonka" określasz wyczuwalną kwasowość to jest to nieporozumienie semantyczne miedzy nami. Jeśli jednak kiszonka dla was oznacza kiszona kapustę wyczuwalną w winie to dalej nic nie rozumiem.
wino4573#14436

czesio (2010-01-20)
Pan Parker dwa razy oceniał to wino, za każdym razem przyznając 89 punktów. W roku 1990 napisał, że trzeba wypić do 2006, z kolei w roku 1993 skrócił okres przydatności do spożycia do roku 1998. Teraz określa je jako "old". Kapusty nie wyczuł, ale on chyba nie wie, jak pachnie kiszona kapusta, więc coś tylko mętnie pieprzył o przyprawach i ziołach, co by się nawet zgadzało :-)
wino4573#14438

sstar&let (2010-01-20)
Punktacja jest na stronie 1855.com, ew. na stronie 90plus, choć to wino odnotowało 90minus;-) MKonwicki pisze wyraźnie o aromacie kiszonej kapusty, zresztą nietrwałym (więc może Parker je zdekantował i nic z niej, tej kapusty nie zostało) z czego to mogło wynikać nie wiem. Ja chyba tego nie wyczułem, ale nie odbieram z tego powodu MK prawa do własnych odczuć.
wino4573#14439

sstar&let (2010-01-20)
Mam hita:-) Z mojej ulubionej, od niedawna strony The World of Fine Wine wszystkie roczniki Angelusa od 1985 do 2004. Dla 1986 tak brzmi: The 1986 Angélus had a high proportion of Cabernet Franc in the blend, almost 60%. Brick red, a bit deeper than the 1985. Very different aromas to the first wine, much more mineral. Fuller and more powerful, chunky and plump in style, with an even more austere tannic structure than the ’85 but superior length. At the time, 1986 was considered inferior to 1985, but now... 14.5
wino4573#14440

marek (2010-01-20)
Tak myślałęm że w roku 1986 dali wiekszy procent Cabernet co by nawet pasowało do dojrzewania wina w tempie poruszajacego się lodowca. Pewnie po 24 latach Cabernet Franc w końcu objawił się w pełnej krasie ;-)
wino4573#14441

sstar&let (2010-01-20)
A czy poprzedni, 1985 to nie był czasem rocznik na którym Robert Parker zresztą Junior, wyrobił sobie imię przewidując jego świetną ewolucję wbrew temu co twierdziła większość? Jeśli tak to co do 1986 mógł się już omylić i tak był sławny;-) Zresztą Junior wtedy dopiero ząbkował, więc nie wymagajmy od niego cudów;-)
wino4573#14442

sstar&let (2010-01-20)
Co do dobrego franka to jestem spokojny. Lodowiec nadal będzie pewno dostojnie kroczył naprzód, globalne ocieplenie mu nie zaszkodzi;-) Próbowałem loarskie kabernety franki i niektore nawet po czterdziestu latach zachowywały godność, ale tak co drugi (choć wszystkie dobre) rocznik! A tu znajdziecie i te stare, i nowe franki!
wino4573#14443

wein-r (2010-01-20) Ocena: 7
Tak sobie czytam to co Szanowni tu napisali, i nie wiem o co spór sie toczy. Kapucha to kapucha! Początek faktycznie był niepokojacy, ja (choć notek już nie robiłem ;) kapuchy nie pamiętam, ale wyczułem trochę nieczystych aromatów, o których tu nie wspomnę. To i tak nie jest istotne bo po chwili złapało oddech w kieliszku i pokazało swoją wysoką klasę. Nota bene Morelino nalewał wprost z dopiero co otwartej (co widać po korku, pierwszy raz) butelki, a w wypadku butelek starych (bo ta niewątpliwie taką była) dekantacja podobno jest wymagana (co w tej flaszce się działo przez ostatnie prawie 24 lata, aż boję się pomyśleć;). @Marku! Wierzysz czy nie wierzysz, najlepiej sam doświadcz! A Mkonwickiemu po prostu ufam, On różne rzeczy w winach wyczuwa i nie zawsze to co ja, choć niejednokrotnie się z Nim zgadzałem.

Po kontrowersyjnym początku, wino wielowymiarowe, powietrzne, już łatwe i spokojne choć z wyraźnym nerwem. W końcu niezwykle smaczne! Szkoda, że nie możemy spróbować wina z tego rocznika 10 lat temu. Tak mi się coś zdaje, że lepsze by było ;-).
wino4573#14444

marek (2010-01-20)
Jak dotąd to Angelus to moje ulubione wino z Bordeaux biorąc pod uwagę wrażenia po degustowanych butelkach. Widzę że innym sie też podoba co tylko potwierdza klase tej posiadłosci. Takie wina jak na przykład Cheval Blanc czy Mouton wzbudzają dużo kontrowersji czy skrajnych opinii w różnych rocznikach. Z Angelusem takich kontrowersji nie ma, zachwycają się wszyscy.
wino4573#14445

mkonwicki (2010-01-20)
Bardzo dziękuję za wiarę w moje zdolności degustacyjno-opisowe, sam chyba nie jestem ich tak pewien jak Wy. Kiszona kapusta była na 100%. U mnie w kieliszku i u mnie w nosie. Pyk! Zniknęła! Wyparowała szybko, ale ją sobie zanotowałem. Kolega wein-r dobrze pisze, tak to chyba bywa ze starszymi winami (wiele ich nie piłem, więc mogę się mylić), choć nie tylko starszymi, że takie aromaty się trafiają. Kiedy nie da się ich wygonić, to zwykle wino mi się nie podoba, ale tu przez te lata nie nagromadziło się tego tak wiele, 2 obroty zgodnie z ruchem wskazówek zegara i zrobiło się czysto.
wino4573#14458

sstar&let (2010-01-21)
Kiszonki różne się nam przytrafiały: pośród innych wad wina. Jak smakuje wino zespute można się tam dowiedzieć. A tu znajdziecie trop od kapusty w kierunku malo, a Deo nalegał, aby kiszonką zupełnie co innego zwać.
wino4573#14482

mdcc (2010-01-21) Ocena: 7
A propos Parkera i jego kariery to chodziło chyba o rocznik 1982, który przez innych był lekko skreślony. Z tego co kojarzę 1986 od razu (albo prawie od razu) był wielki :-) A jeżeli chodzi o to wino to pycha. Szczególnie ten mineralno-owocowy nerw mi się spodobał. Nie wiem ja smakowałoby 10 lat temu - ale ja bym chyba nie chaił go pić dużo wcześniej.
wino4573#14497

sstar&let (2010-01-21)
To był 1982, zgadza się! Tak piszą u Doktora. Sam Parker przyznaje, że nie on pierwszy sprzeciwił się powszechnemu negatywnemu głosowi krytyki co do tego rocznika... przywołuje on nazwisko Michela Bettane'a... ale kto o tym teraz pamięta;)
wino4573#14501