Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Lisini 2004
Brunello di Montalcino DOCG
Włochy
Sangiovese
Cena: 140
Alk: 14,00%
Kolor: cz
Nr 4232
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Lisini:
2012 Brunello di Montalcino S..

San Biagio 2007 Rosso di Tosca..

2006 Rosso di Montalcino Sangi..

2005 Brunello di Montalcino S..

2003 Brunello di Montalcino Sa..

2001 Brunello di Montalcino Sa..

2000 Brunello di Montalcino Sa..

1999 Brunello di Montalcino Sa..

1998 Brunello di Montalcino Sa..

1993 Brunello di Montalcino S..

Ugolaia 1990 Brunello di Monta..

sstar&let (2009-11-07) Ocena: 6
Zamknięte póki co na cztery spusty. Aromatycznie przykryte beczką. Klej roślinny (dużo kleju;) czyli beczka kryje wszystko. Rozchwiane nieco. Kwasowe i odrobinę nieprzyjemnie gorzkie (mam nadzieję, że to nie dlatego, że coś zjadłem wcześniej). Trochę nieprzyjemne i gorzkie trochę. Trochę pustawe. Podobno 2006 jest wprost genialne. To póki co takie nie jest. Może kiedyś będzie. A może to akurat taka flaszka nie najlepsza? @Enoteca di Piazza, Montalcino

wein-r (2009-11-07) Ocena: 7
Rozpierducha, aż miło. Totalny chaos, ale jaki owocowy! Świetne. Kupię z pewnością kilka butelek, jak tylko dojadą do Polski. Będzie pięknie. Jak ładnie dojrzeje to dobije do 8.
wino4232#11851

sstar&rurale (2009-11-07) Ocena: 6
Przytoczę opinię Rurale: I wreszcie wina najmłodszych roczników 2003 i 2004. Nie ma większego sensu ich pić. No pewnie że są urzekające swoją anarchią, dezynwolturą, beczką. Uwodzą, ale tylko jednym wymiarem. Warto na nie poczekać. Obiecują mnóstwo innych przyjemności. W jego imieniu dam szóstkę, choć może winienem dać siódemkę?
wino4232#11872

mkonwicki (2009-11-08) Ocena: 7
Apteka i lakier, nowe buty, zywe, sympatyczne, troche herbaciane, ale owoc bardzo wyrazny, latwe, moze nawet za latwe
wino4232#11910

sstar&let (2009-11-08)
Klej, buty... czyli jak u szewca:) Zabrakło tylko gumy, no ale to nie Pinotage, ani Syrah;)
wino4232#11913

sstar&let (2009-11-08)
Jak czytam opinie RP 94 i WS 93 oraz nasze to jednak wydaje mi się, że z tą flaszką nie wszystko było okej? Może za długa podróż...metrem... albo nie odpoczęło po przyjeździe z Toskanii? Bo co do pośrednictwa Marzeny z Brunello zresztą z dobrego rocznika '84 (dla Brunello?... nie, dla Marzen;) przy zdobyciu tej flaszki (dobrze pamiętam?) nie możemy mieć żadnych wątpliwości, tylko odczuwać wdzięczność! Dziękujemy!
wino4232#11914

mdcc (2009-11-09)
Mnie leżała więc trudno się odnieść do tezy co było w niej źle, skoro twierdzę, ze była dobra... może jednak jedzenie się nie zharmonizowało? A co do ocen to jak sądze przy tak młodych winach ocenianie może dać istotne różnice - dyskutowane już tu - typu: czy oceniamy na dziś, czy na przyszłość. Co do butelki to nie bardzo mogę się zgodzić - do tej pory wszelkie podejrzenia co do złej butelki były u mnie związane z dziwnymi nutami albo smakami. W tej konkretnej urzekł mnie czysty owoc - a ten jak wiadomo pierwszy pada i od utlenienia, i od korka, i od grzyba... ale kłócił się nie będę bo zaraz się pojawią głosy, ze bronie swojej butelki... i znów trzeba będzie pić żeby zapomnieć...
wino4232#11974

sstar&let (2009-11-09)
Jakbym uważał, że jest wadliwe dostało by trójkę;) Próbuję dowiedzieć się jedynie kiedy do nas przyjechało, bo nasze uwagi typu: "rozbiegane" czy "rozpierducha" sugerują, że może się wytrzęsło. Rozumiem, że metro ale to za mało. Stąd zgadywałem, że jeszcze może nie odetchnęło po podróży z Włoch. Czy to dobry trop?
wino4232#11977

mdcc (2009-11-09)
Oczywiście, że dobry - sam to mówiłem na spotkaniu :-). Myślę jednak, że to efekt wieku a nie wstrząsów (choć ostanio GP pisał, że w jego ocenie 2004 wchodzi w okres zamknięty co mogłoby wspierać Twoją tezę)
wino4232#11982

sstar&let (2009-11-09)
Rozwiń myśl. A dokładnie to ile dni minęło od przyjazdu do Bzika? Coś kojarzyłem, ale słabo;) A co do zamknięcia to jest bardzo możliwe. Jak w Bordeaux (szczególnie Pauillac, np. takie Pontet Canet podobno wchodzi w fazę zamknięcia po ok 5-6 latach,kiedy nuty owocowe nieco gasną, a beczka i garbniki ciągle obecne, ale to tyle co piszą, np. Bettane;-). Z kolei RP pisze (kto tam wie tak naprawdę kto?), że styl jest "immediate", a próbował je dopiero co więc nie wiem czy to na pewno była faza zamknięcia? Dla mnie te tematy są równie trudne jak biodynamika, nie znam się na nich zupełnie, coś tam słyszałem jedynie. Raczej więc antycypowałbym chaos potransportowy:) Choć i tak była to super miła niespodzianka, zwieńczająca imprezę z Lisinim:)
wino4232#11985

mdcc (2009-11-09)
O to mi chodzi - jeżeli owocu było dużo to raczej nie jest w fazie zamknięcia. Zakładając, że powinno w tej fazie być to fakt, że nie było mógłby wspierać Twoją hipotezę, że zbytnio było wstrząśnięte. Ja jednak wciąż będę zwalał to roziskrzenie na młody wiek a nie na wstrząs - tym bardziej, że podobne odczucia miałem z 2003 (jeżeli chodzi o nieuporządkowanie). Zaś ad meritum: leżało tydzień.
wino4232#11986

sstar&let (2009-11-09)
Z 2003 też miałem kłopot, ale kładłem to na karb jednak ugotowanego rocznika. Jakość jednak biorąc pod uwagę meteo i tak była jak na 2003 świetna! PS. Napiszesz coś o tych winach z GP MW co wiszą na górze strony. Bardzom ciekaw, tym bardziej, że miałem z nimi pewien kłopot.
wino4232#11988

wein-r (2009-11-10)
@Mdcc. Zgadzam się. O 2004.
wino4232#12048

niemy (2010-12-28) Ocena: 7
Świetne choć za młode. Przeszkadza twardy, jeszcze nieułożony garbnik, ale poza tym trudno się do czegoś przyczepić. Warto poczekać z otwieraniem, powinno dobić do ósemki. Ocena 7. @Wine Corner


wino4232#24102

peyotl (2012-09-29)
Własnie nabyłem 2005 za 29E w Pienzy.... I co teraz ze mną będzie?
wino4232#44299