Inne od Endre Szaszi:
2011 Szentgyorgy-hegy Zeus

wein-r (2015-07-29) Ocena: 6
Nie ma co się rozpisywać. Eko, spontaniczna fermentacja i takie tam. Z cabernetem nic wspólnego nie ma. Może nazwę szczepu. Apelacja ogólnie określona a może z samego Badacsony? Tego nie wiem. Droższe wina powstają na Szent György-hegy. Tych jeszcze nie piłem, zasadnie na caberneta mam chęć wielką po opisywanym właśnie winie.
Może to nie jest najlepszy wybór szczepu dla tego miejcsca, chociaż, właściwie? I dlaczego nie? Bo te, tutejsze ( Olaszrizling - zero wspomnień, Kéknyelű moc terroir) nie do końca przeszły próbę ukochania.
Na ćwierć wieczora zawładnęło mną całkowicie. Ćwierć, bo miałem jedną butelkę. Ojojoj! Działoby się z dwiema, trzema!!! Chyba przechodzę konwersję, coraz częściej podobają mi się wina "naturalizujące" i te "bardziej".
Soczystość, ułożenie, feeria aromatów o której nie napiszę nic.
Bo nie robiłem notatek.
Bardzo dobre. I słone. Bardzo słone, tak jak lubię.
:-) @Pampetrics