star (2012-04-12) Ocena: 5 Alicante wydaje się królestwem Monastrella, bardziej miękkiego niż w wydaniu prowansalskiego Mourvedre, czy australijskiego Mataro, co widać na SW. No ale temat miękkiego Merlota modny nie tylko za sprawą Ewy Wieleżyńskiej, ale ostatnio dyskusje rozgorzały na temat niedojrzałych polifenoli w Merlocie w roczniku 2011 o czym już wspominałem zresztą tutaj. A jak jeszcze zobaczyłem, że barrique to już w ogóle, szał;-) Pamiętam Merlot Barrique 1998 Blueridhe z Bułgrarii, mocarne wino, oczekiwałem więc czegoś podobnego. A tu nic. Na początku ani beczki, ani Merlota. Młode, kwaśnawe, rozwrzeszczane. Na czwórkę. Ale dnia drugiego, po odgazowaniu okazało się przyjemnym, dojrzałym dość merlocikiem, wagi lekko-półśredniej, z cechami charakterystycznymi dla odmiany. Przyjemnie się je popijało. Może nie tak jak Soave, ale wstydu nie było. Ich Monastrella też ktoś próbował i opisał poniżej, też na piątkę. @Wrocław, Alkohole (róg Hallera i Powstańców)/Best Win
star (2012-04-12) Przy okazji przybliżmy sobie importera Best Win, którego strona internetowa jest tutaj - BestWin.com.pl. Może ktoś coś ciekawego znajdzie? wino13401#40023
deo (2012-04-12) To zależy, co "ciekawego" masz na myśli. Wina nie wydają się specjalnie ciekawe, ale niezłe są ich opisy. O tym merlocie napisano: Wino to pochodzi ze słonecznego regionu Hiszpanii –Alicante to wyjątkowe wino wyróżnia się dobrze zbalansowanym trwałym smakiem. Posiada intensywny wiśniowy kolor. Aromatyczne z wyczuwalnym zapachem świeżych owoców . Doskonale komponuje z różnymi rodzajami czerwonych mięs dziczyzną i serami . Najlepiej smakuje serwowane w temperaturze 16-18 *C
I wszystko jasne. wino13401#40024
star (2012-04-12) Uwielbiam słowo zbalansowane. Tomek Prange Barczyński je sobie ukochał, a inni kalkują. Jakby zrównoważone nie wystarczało. Ech... wino13401#40029
deo (2012-04-12) Ocena: 6 Skoro nam się zawiązał taki ładny wątek o winach z czarną etykietą, to dorzucę jedno. Do tej pory piłem muscadety wątłe i kwasowe; ten jest z innej bajki. Kwiatowy aromat jak w dobrym Chardonnay i sporo ciała; gdzieś przewija się słono - mineralna, muscadetowa nuta, całość zgrabna i przyjemna w piciu. Czuć dobrą robotę, nie czuć alkoholu (12%). Co ciekawe, wina Landrona podobają się wszystkim: Winom Europy, Parkerowi, prasie francuskiej i Magazynowi Wino. Pomimo, że to biodynamik, nie mogę się wyłamać - sześć. wino13401#40047