Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Degustacje, ogłoszenia, informacje 2012



Alk: %
Kolor:
Nr 13228
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

star (2012-03-09) Ocena: 0
Nowy rok 2012 już trwa trochę, a stary degustacyjny wątek już nieco się roztył. Zakładam więc nowy, na 2012 rok i zachęcam do umieszczania tutaj ogłoszeń o degustacjach. Ogłoszenia, szczególnie komercyjne realizujemy za pośrednictwem AdTaily.pl, tylko 2 zeta za dzień:-)

mati (2012-03-10)
@willycoyote aż tą biedrę kupię, bo mnie intryguje, tak skrajne opinie słysze. Inna rzecz, że ja generalnie jestem z obozu, że za dychę jakkolwiek obiektywnie dobrej flaszki się kupić po prostu nie da i wszystko jest bardzo daleko idącym kompromisem w stronę konkretnego podniebienia, które polecało zakup. Bardzo często znajomi, wcale nie winni idioci, bardzo pozytywnie wypowiadają się o biedrowych flaszkach po dychu, które moje podniebienie ma ochotę wylać do zlewu i vice-versa.
wino13228#39082

star (2012-03-10)
Mati piszesz: Bardzo często znajomi, wcale nie winni idioci, bardzo pozytywnie wypowiadają się o biedrowych flaszkach po dychu, które moje podniebienie ma ochotę wylać do zlewu i vice-versa. Czy chodzi o to, że zlew masz ochotę wylać na podniebienie;-) Żartowałem. Bez obrazy:-)

A serio to fajny artykuł Andrzeja Daszkiewicza w ostatnim Magazynie Wino, przez dwa O, o tak: OO. O dużych producentach Andrzej pisze, wcale nie gorszych niż ci mali. Merotorycznie bez zarzutu, jak zawsze. Podzielam też jego dobrą opinię o szampanach Deutza, ukształtowaną u niego także przez degustacje u Mielża, czy panele MW. Ja zwykle próbowałem je na różnych paryskich degustacjach i przyznaję, że to klasa. Jak widać niezależna od miejsca spożycia:-) Bo szampany zwykle piję, rzadziej degustuję. Co do Ewy Wieleżyńskiej to pisze ona, że szampany Selosse'a są jedyne w swoim rodzaju. Z tego co pamiętam to na pewno Collard-Picard robi coś podobnego, nawet je opisałem na SW tutaj, zwie się Cuvee des Archives i w Pinocie po ok. 500zł chodzi, z senatorskim rabatem to będzie 400zł:-)

Wątek o Magazynie Wino rozwinął się o tutaj: http://sstarwines.pl/wino3814 a ten chyba nazwę musi zmienić, bo głównie o WI i MW, zamiast degustacjach, wyprostuję to po weekendzie.
wino13228#39084

willycoyote (2012-03-10)
@ temi: de gustibus non est disputandum. Wierze o tym. Niektore wina za dyche tez mozna pic kiedy pieniedzy jest za malo. Niektorzy pija codziennie wino i srednia krajowa to chyba 2.500 zlotych na utrzymanie calej rodziny. Kto wydaje 20% lub 30% tej pensji na wino? W Biedrze widzialem tez ciekawe tanie hiszpanskie. Jednak pomiedzy wloskimi tam kupilem ta biala obiecanka tylko w celu sprawdzenia pisma najlepszego o tym wlasnie winie, poniewaz ta kantyne znam od dawna i trzymam sie od niej daleko. Od kiedy Wlosi nie moga otrzymac oplaty panstwowe czy unijne na destylacje ich podrobek, w Polsce znajduje sie wiecej takich swinskich trunkow. Boli mi, ze najlepszy pochwali takiego typu "wina" wloskiego. Natomiast tempranillo, to samo tempranillo za 8 PLN, ja tez pilem (dziesiatki butelek) i potwierdzam pozytywna opinie na codzien dla niebogatych. Niezalezny pisarz nie pisalby czegos takiego o tej bialej hanbie umbryjskiej. To prawda, ze pisal te slowa po polsku w blogu komercyjnym (tam gdzie pisza najemni) a nie po angielsku w niezaleznym blogu czytelnym dla kolegow wloskich: wstydu wiec nie ma i nie bedzie.
wino13228#39085

willycoyote (2012-03-10)
przepraszam: to byl dla @mati a nie dla @temi... widac, ze juz pije, prawda? Magno Megonio 2009 Librandi.
wino13228#39087

star (2012-03-10)
Librandi - mniam! Ostatnio próbowałem w Kanadzie i miłe zaskoczenie:-) Ciągle za mało Gaglioppo! Marek Bieńczyk chyba też chwalił.

Co do tej hańby, to piszesz Willycoyote o Orvietto? Co konkretnie mu zarzucasz, winu nie Wojtkowi, słabe jest, próbowałeś je? Czy sugerujesz, że ktoś nas robi w jelenia?
wino13228#39093

willycoyote (2012-03-10)
Orvieto ma jedna "t". Czy ta druga litera to twoj skrot "truc..."? Nie warto w ogole spedzac inne slowa. Mam kaganiec, juz to pisalem.
wino13228#39098

star (2012-03-10)
Orvieto! Zapamiętam:-) Przez jeden miecz, pewno przez SstarWines tak mam, że podwajam:-) Ale nie ja jeden, Magazyn Wino też jak widać: fizz i assemblage, choć oni poprawnie podwajają, pewno przez to dwa oo. Natomiast Marche nie umieją odmienić, raz piszą "marchi" inny raz "marchii", na jednej stronie, żartowałem, że to pewno przez tą marchew, bo kija chyba nikt tam w Redakcji nie użył;-)
wino13228#39102

mati (2012-03-11)
Dysproporcja opinii między WB i SW mnie zafascynowała na tyle, że moje podniebienie zaraz stanie się poligonem doświadczalnym. Zobaczymy, czy to Orvieto da się wypić, czy nie — trybuszet w dłoń! :D
wino13228#39109

mati (2012-03-11)
Matko, trybuszon oczywiście. Dang. Niewyspany.
wino13228#39110

star (2012-03-11)
Też kiedyś kupiłem i też sprawdzę:-) A jakbyś nie miał trybuszona, koniecznie dwu-dźwigniowego, to zawsze możesz użyć jakiegoś prostszego sposobu, np. wykałaczki/patyczki do szaszłyków - GP wczoraj sparciały korek wyjął sześcioma patyczkami, po prostu mistrzostwo świata! A jak to za trudne, to użyj czegoś jeszcze prostszego...

wino13228#39111

mati (2012-03-11)
Genialne! Iście! Z trybuszonem natomiast, pozostaję wierny wersji "single-action" z pojedynczą dźwignią z IKEA za 9.99 :) Sprawdza się i już! Zawsze w plecaku, a jak się zgubi, to nie szkoda. Swoją drogą, widziałeś? http://code38.com/ - trybuszon za 450$. Toż to dopiero fantazja ułańska!

O Orvieto niestety nic dobrego powiedzieć nie mogę, więc niech zapadnie na nim zasłona milczenia :(

wino13228#39112

star (2012-03-11)
Tak to jest jak krytyk wina poleca. Sam wie, bo przecież narzekał na nierówne butelkowanie przy innych winach, że jest ryzyko. Spróbuje trzy wina na krzyż i werdykt ex cathedra ogłasza. Powściągliwości więcej i pokory by się przydało, każdemu! Do siebie też piję;-)
wino13228#39113

mati (2012-03-11)
Ano, ja do siebie również piję i biję się w pierś w temacie tym samym, o czym piszesz. W moich notkach degustacyjnych często ułańska fantazja mnie niesie na lektyce. Niemniej, jestem poważnie ciekawy, jak duży rozrzut jakościowy tych Orvieto jest, a na ile po prostu nasze podniebienia się kompletnie poróżniły w tym konkretnym temacie. Piszę o tym dlatego, że w większości przypadków — tam, gdzie pijemy to samo — zgadzamy się w tym temacie, a tutaj dysonans jak w niezestrojonej orkiestrze.
wino13228#39116

star (2012-03-11)
Rozstrojenie było już przy Barolo Morando. Teraz to Orvieto. Wydaje mi się, że raczej jest to nierówne butelkowanie. Producent to gigant, ciężko mu pewno utrzymać stałą jakość;-) W końću to nie jest dom szampański:-) A producent wina za 10 zeta. Trzeba mieć szczęście może? W sumie wychodzi 3:1, tylko jedna butelka tego Orvieto dobra.
wino13228#39117