Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Velke Pavlovice Vinarstvi Baloun 2011
Morava VO
Czechy
Muller Thurgau
Cena: 50
Alk: 12,00%
Kolor: b
Nr 13099
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Vinarstvi Baloun:
Velke Pavlovice NV Morava Ryzl..

2011 Morava Modry Portugal

2009 Morava Veltlinske Zelene

Pozdni Sber, Rose 2009 Morava ..

star&let (2012-02-13) Ocena: 4
Millerka w odwrocie. Pachnie dość słabo, zasadniczo niczem, taki nichlizm, a trąci jakimś klejem, a powinna pewno łąką, ale ta pewno pod śniegiem, czy też ziołami, ale te zwietrzałe nieco, czy w końcu owocem, ale to nie sezon, sady uśpione przecież. Smakowo jest kwas i trochę goryczki, pić się da, choć cierpi wg niektórych na nadmiar finezji, czyli wody. Dla mnie na granicy 4/5, bo do popicia jedzenia (tatarak, czyli tatar, dziwne mają nazwy;-) ujdzie, a o to w tym wypadku chodzi. Starlet by 4 śmiało dała. Overall więc czwórka. Z Mikulowskiej Podoblasti, znaczy podregionu Moraw. U nas inne Balouna mają Winoman/MojeWino. A mogą być dobre, szczególnie te rocznikowe;-) A lepiej z późnego zbioru - w knajpie jednak te lepsze wina to cenowy przeskok do innego świata, gorszego - gdzie wszystkie ceny mnożymy przez krotność, bo o tyle więcej trzeba by wydać - ok. 170zł za butelkę, czyli prawie 1000CK. Dezerteruję! PS. Wino z cyklu nie wiadomo, która nazwa wina, a które producenta, podobne problemy miał już zresztą Czesio: http://www.sstarwines.pl/wino5051 ciężko na SW być oryginalnym;-) Obstawiam, że w Velkich Pavlovicach butelkowali to zacne wino. Rocznik bieżący pewno, choć nie odnotowany. @Konirna, Praga

sstar (2012-02-13)
A co do jedzenia to nie wierzcie, że myśliwy Slama nic nie robi w lutym tylko wesoło hasa po śniegu, aby w lasach Křivoklát upolować specjalnie dla Was jakąś dorodną sztukę. Niestety zima to jednak nie jest sezon, ani na zwierzynę (może się mylę?), ani na turystów (tu się nie mylę) i jedzenie jakby słabiej rotuje. To słychać, widać i czuć. Niestety. Na kilka dań każdego dnia (dwa razy byliśmy) jedynie jedno bardzo dobre. Ostatnim był deser. Pstrągo-łosoś też nieszczególnie, no ale tu myśliwy Slama nic nie miał do powiedzenia, a kto im tam ryby łowi nie wiadomo. @Konirna, Praga


wino13099#38239