star (2012-01-13) Ocena: 7 Taittinger wyrasta na mojego faworyta pośród dużych szampańskich domów, choć ponoć sporo mają własnych winnic - może stąd ta wysoka jakość? Sporo - 46E, ale rocznikowe tyle kosztują po ostatnich podwyżkach, więc nie ma co się dziwić. Dobry szampan, mimo, że bałem się, że zamiast magicznego 2002, dostanę deklarowany, ale potencjalnie słabszy 2004 i mnie rozczaruje. Nic z tego. Stanął na wysokości zadania. Brioszkowy, znaczy piekarniane nuty, dość elegancki, kwaśny jak trzeba. Ocena 6-7. PS. Dziś na szampańskiej fali kupiłem Lansona 1999 ponoć z Folwarku Bolesławów, w sklepie Galerie Alkoholi Sobieski w Galerii Łódzkiej. Cena podobna. Ryzyko większe. @Grand Tasting
denko (2012-01-13) Yoko Ono?/jakie ono? Chciałem zapytać, ale już doczytałem... wino12968#37539
star (2012-01-13) Przedstawicielka handlowa Taittingera, nie tylko miła, ale i kompetentna! wino12968#37544
denko (2012-01-13) To właśnie lubimy u Japonek, ew. innych przedstawicielek Dalekiego Wschodu! Czy przeprowadziłeś test na kompetencję?;-) Chodzi mi oto jak wymawia nazwę pracodawcy, "tetęże" czy "tajtinger"?
Chyba wersja francuska jest obowiązująca, jako że założycielem firmy był francuski oficer Pierre Taittinger (zakamuflowana opcja niemiecka?, jak w wielu domach szampańskich), który w czasie I wojny światowej stacjonował w Chateau de la Marquetterie, w którym gościli np. Wolter i Beaumarchais(kto?) (ale chyba nieco wcześniej). Tam też pewnie odbywały się jakieś folies, znaczy szaleństwa tudzież balety...co uwzględniają niektóre etykiety. Wersja alternatywna: fotele i inne meble były zaścielone folią, żeby ich frontowym błotem nie ubrudzić. Kiedy podpisano zawieszenie broni, Pierre kupił zamek wraz z winnicami (proste...pewnie przeszedł na wcześniejszą emeryturę, u nas też tak powinni)Jakieś 15 lat później przejął podupadajacą firmę Forneaux, tzw. wydmuszkę, i nazwał ją następnie Taittinger. Tyle kroniki tj. Michael Edwards w poręcznym "Przewodniku dla koneserów"... wino12968#37545
denko (2012-01-13) P.S. Rzeczone ChdM niedaleko Epernay. A u nas też serce rośnie, jeśli na takim zwykłym folwarku w Bolesławowie szmapana hodują/lans(on)ują! Cena? wino12968#37546
denko (2012-01-13) ...przeoczyłem, że podobna. wino12968#37547
star (2012-01-13) Follie de Marquetterie to świetny szampan, lepszy chyba (razem ich nie próbowałem) od tego rocznikowego, tylko ciut słabszy od hrabiowskiego - czyli Comte de Champagne, a tu notka, całkiem szalona;) http://www.sstarwines.pl/wino10804 U nas rządzi Dom Szampana chyba teraz. Co do Lansona, to w Łodzi można kupić starego 1999 w Galeriach Alkoholi Sobieski, nie wiem czy pochodzi z Folwarku Bolesławów, ale to bardzo możliwe - relacja wkrótce. Lanson bywał także w Pinocie, obok Jackowiacka, ale teraz postawili kołnierzyk i celują w Collard-Picard, czy coś w tym stylu. Wybór po sylwestrze i przeceny, wspomnianeego Lansona 1999 Gold Label za 199,99 (rocznik zobowiązuje, choć 9 groszy mogli już opuścić:) zł. Wyglądał na obdarciucha, bez porządnej etykiety, więc nie wiadomo w jakiej formie. PS. A historia ciekawa Denko - dzięki za relację. wino12968#37548