Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Forras, Egri Cuvée, Dry Thummerer 2009
Eger
Węgry
Kiralyeanka
Leanyka
Cena: 30
Alk: 13,00%
Kolor: b
Nr 11783
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Thummerer:
Roze 2011 Eger Kekfrankos, Mer..

Egri Csillag 2010 Eger Kiralye..

Bertram Egri Cuvée 2008 Eger K..

2008 Eger Chardonnay

Bertram Egri Cuvée 2007 Eger K..

2006 Egri Bikaver Kekfrankos, ..

Bertram Egri Cuvée 2005 Eger Ke..

2004 Egri Bikaver

Bertram Egri Cuvée 2001 Eger Ke..

star (2011-06-07) Ocena: 4
Kolejny winny wtorek. Tym razem podsłuchana notka:
Czy jak ja już piję wino to ono musi być takie "tanie"?
Ależ to są winne wtorki kochanie, sama rozumiesz, idea taka...
Ale dzisiaj mamy poniedziałek!
No bo jutro wtorek. I jak? Pachnie?
Zieleniną. Kwasu nie ma, ale... może to dlatego, że pomidora zjadłam:-)
Ani kwasu, ani... gorzkość okropna, to pewno przez tego pomidora.
Ale to nie jest Riesling, no nie? Kto wybrał to wino? Co to wino ma sobą reprezentować?
Pewną śmiałą myśl winifikacji egerskiej. Za wytrawne się ostatnio wzięli to i wytrawne teraz robią.
Ale nie jest chyba tak źle, przecież mineralne jest... znaczy gazowane trochę, bąbelki widać.
Wytrawne jak Chablis, tylko jakby mniej precyzji, a więcej chaosu. Nos taki roślinny... wino ma.
Surowym ziemniakiem pachnie i nie jest wcale takie znowu lekkie jak Vinho Verde np.
Jak Sauvignon Blanc z Alto Adige trochę, taka ziołowa gorzkość. Gorzkie, takie, mleczowe niefajne w posmaku. Zielone wino, wytrawne zbyt. Niedojrzałę może. A może drożdżami trochę zalatuje? Chemiczne trochę w smaku, nic specjalnego.
Gdzie żeś to kupił? Pewno wtedy w Almie, razem z tym korkowym.
Surowe takie jest.
Jest paskudne. Mi nie smakuje, za gorzkie. Ty sobie pij je sam, albo gościom daj, każdy ma inny gust przecież.
@Alma/Kredens Krakowski

wein-r (2011-06-07)
Nowy styl. Nowa jakość?
wino11783#30123

reuptake (2011-06-07)
Sorry, ja chyba coraz dalej nie kumam tej idei Winnych Wtorków. Czy to jest coś w rodzaju "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni"? Albo "wypiłem to wino, ledwo przeżyłem, to teraz postaram się wykończyć pozostałych blogerów"? Czy te wszystkie wina, z których jak poczytałem recenzję, 3/5 były złe, 1/5 słabe, i 1 dobre były wcześniej próbowane przez autora propozycji?
wino11783#30141

star (2011-06-07)
Nie były próbowane. Proponowałem to ostatnio, ale chęć poznania jak widać zwycięża. Co więcej nie jest pewne czy jakby było proponowane, a mieściło się w rozsądnej cenie i było dostępne, to czy efekt nie byłby podobny;-) Gusta wszak różnorakie. Co więcej każdy po kolej proponuje kilka win, a wszyscy głosują na jakieś i je wybierają. Ja zagłosowałem na obydwa i pech chciał, że czerwone było korkowe, choć zgaduję, że mogło być całkiem, całkiem, ale Kuba nawet twierdzi, że wino jedynie balansuje na granicy korkowości: Dość wspomnieć, że sam doktor Gal chwalił się wejściem jego byczej krwi w kredensową paletę. Oczywiście, nie ma mowy o odlotach, czterdzieści mniej-więcej złotych to jest za tę etykietę o dziesięć za dużo – ale tu jakaś owocowa uczciwość i prostota, upajająca oczywistość wolna od warzywnej, beczkowej zmuły, tak częstej w egerskich winach. Gdyby tylko korki nie wyglądały tak podejrzanie, a same wina nie balansowały na granicy korkowości… http://kontretykieta.wordpress.com/2011/06/07/wegier-w-kredensie/
wino11783#30142

reuptake (2011-06-07)
No właśnie tego nie rozumiem. Jakby to było na zasadzie "odkryłem wyjątkowo fajne wino w Lidlu/Biedronce/Tesco i chcę je wam polecić, spróbujcie wszyscy i napiszcie co sądzicie", to jeszcze rozumiałbym sens idei zbiorowego kupowania tej samej flaszki. Ale takie strzały w ciemno? Rozpoznanie bojem? To się kiedyś skończy zbiorowym zatruciem ;)
wino11783#30143

star (2011-06-07)
Na SW też rozpoznajemy bojem, ale na swój rachunek. Winne wtorki raczej zbiorowo. Każdy rozumiem, że proponuje coś co mu się wydaje ciekawe, co podejrzewa, że może być dobre. Mi też się wydaje, że jak wrzucę Beaujolais z wioski, z realu to im się spodoba, zobaczymy, choć może zweksluję w kierunku Rieslinga Mosellandu, ale tu dostępność jakby gorsza, emocji mniej, ale pozytywny efekt łatwiejszy do przewidzenia.
wino11783#30144

reuptake (2011-06-07)
@star "Na SW też rozpoznajemy bojem, ale na swój rachunek."

no to jest właśnie ta różnica.

wino11783#30145

star (2011-06-09)
Uderz w stół (sstarłajnsowy;-), a nożyce się odezwą. Pewno mieliście swój udział w eksperymentalnej zmianie formuły WW (Winnych Wtorków) na 21.06 padło na dowolne Primitivo w cenie do 50-60 złotych. Co polecacie? Przyznam, że się nie znam. Sessantanni mi do głowy przychodzi, ale nie wiem gdzie je kupić. Jak nic nie znajdę to odpalę Zina, it's not a sin, to drink on tuesday zin, nawet jak nieco droższy. Mam nadzieję, że Paraduxx (polityczne wino;-) Duckhorna (dla równowagi politycznej;-) ma trochę Zina?
wino11783#30174

star (2011-06-09)
Na winny wtorek jakby ktoś nie wiedział jakie primitivo sobie sprawić polecam w cudzym imieniu (sądząc trochę po Sessantanni, czyli ich topowym winie) SUD od Feudi di San Marzano: http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=11489
Vininova? Gdzie we Wrocku? Magnolia?

wino11783#30181

kuba (2011-06-10)
Ja wybieram Primitivo Gioia del Colle DOC 2006 od Fatalone - mocna jazda bez kompotu :)
wino11783#30206

star (2011-06-10)
A kto je ma w ofercie? Mi jeszcze do głowy przyszła Tormaresca z CW.
wino11783#30211