Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Oppenheimer Krotenbrunnen Kabinett Peter Mertes 2009
Rheinhessen Pw
Niemcy
Riesling
Cena: 20
Alk: 9,00%
Kolor: b
Nr 11091
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Peter Mertes:
NV Chenin Blanc

Reserve 2021 Niederoesterreich..

Reserve Trocken 2017 NiederOes..

Reserve 2017 Niederoesterreich..

Kabinett Suss 2016 Pfalz Riesl..

Termalne Halbtrocken 2014 Rhei..

Bernkastel-Kueser Kabinett Fei..

2010 Mosel Riesling

Chardonnay 2010 ???? ???

Privatkellerei 2009 Pfalz Ries..

Liebfraumilch, Privatkellerei,..

Bernkastel-Kueser Auslese 2009..

2001 Liebfraumilch Riesling
Liebfraumilch 2000 Rheinhessen Ri..
Nussdorfer Bischofskreuz, Kabin..

Gaumen Spiel Pfalz Riesling

Rotwein
Liebfraumilch, Kabinett Rheinh..

mkonwicki (2011-02-07) Ocena: 4
Okropne. W zapachu drożdże. W smaku cukier, mdłe, sztuczne, paskudne. Jak może coś takiego produkować, sprzedawać, kupować...? @PMP Wino Serwis

star (2011-02-09)
MikPaw w sumie wszystko napisał, więc spokojnie mógłbym napisać eot;) Dodam jednak, że zbytnie rozdrobnienie ocen prowadzi do chaosu, przerabiałem to w tej bazie do ok. notki numer 300, może 400, działając w systemie 0/10, ale w końcu zdałem sobie sprawę, że skrajnych ocen nie daję więc system wyewoluował w kierunku 3/8. Gwiazdek zaś o trzy mniej. W opisowej ocenie zawsze można sobie pisać o plusach, minusach, setnych częściach całości, czy też opisowej ocenie.
wino11091#25823

troll (2011-02-09)
Problemem ocen jest nie wielkość skali, a strach oceniających. Samoograniczenie. Najgłupszą rzeczą jaką ostatnio widziałem (sorry Wein-r! ale nie tylko) jest opis na ewidentne 8 ("wino z kosmosu"!), ocena 7 i wyjaśnienie: "ale jest jeszcze Harlan..." i tak dalej. W dół działa podobnie. Dużo win na 4 to "trójki", ale kończą jako 4 albo nawet 5 "no bo tanie" i "może komuś smakować". Sstar zawęził bo nie używał. Teraz skala znowu się zawęża ze strachu. Efekt to 7 dla Cask 23.
wino11091#25826

star (2011-02-09)
Zgadzam się z Trollem. Strach jest. Przed ósemkami. Ja przynajmniej je oszczędzam. Ostatnio się wyrwałem z Moetem 2002, potem mi było głupio. Ale tu wkradł się chyba też inny problem. Oceny win w czasie degustacji. Często niemiarodajne. A już z pewnością mierzone inną miarą (czy naprawdę gorszą?) niż oceny win próbowanych w domu, na spokojnie, z jedzeniem. Biesiada z kolei czasem też wypacza ocenę, w inną stronę. Często z kolei w degustacjach jest możliwość porównania kilku, kilkunastu podobnych win, co z jednej strony daje jakiś punkt odniesienia, z drugiej jednak wybijają się winne inne, niekoniecznie smaczniejsze. Dodam jeszcze innego rodzaju asekuranctwo, czasem daję kilka ocen, szczególnie jak dwa razy próbuję to samo (często nawet tą samą flaszkę) wino.
wino11091#25831

mikpaw (2011-02-09)
Ja z jednej strony się "boję", a z drugiej mam za małe doświadczenie. Wiem, że jak oceny widzi osoba "doświadczona", to dla niej mogą być zawyżone (przez co śmieszne i niemiarodajne - racja znów "strach"). Siódemek ostatnio nie żałuję ;) A maksa dałem na razie tylko raz, Camartinie 2004, ale to było naprawdę wino, jakiego wcześniej nie piłem (więc się odważyłem). Z drugiej strony, tych niskich ocen, ja być może nie jestem zbyt wymagający, a na profesjonalnej ekspertyzie się nie znam, więc tym wszystkim "pijalnym" winom masowym i dyskontowym daję piątki (czasem szóstki jak naprawdę bardzo smakują i kupują kolejne butelki lub mam zamiar ;))... Cóż, przemyślę sobie filozofię ocen chyba jeszcze raz. A może jakieś bardziej sztywne reguły ustali nasza Dyktatura i trzeba będzie się zastosować. ;)
wino11091#25834

wein-r (2011-02-09)
@Troll. W zasadzie się zgadzam. Trochę miałem stracha. Inna sprawa, że gdybym tego wieczora (coś tak podejrzewam) mógł się napić dobrego Barolo czy Chianti to Cask 23 skończyłby z szósteczką max + ;)
wino11091#25835

mdcc (2011-02-09)
Ja miałem/mam chytry plan żeby do ocen podejść systemowo. Zakładam, że wina poniżej 80pkt to 3, 81-83 = 4, 84-86 =5, 87-89 =6, 90-92=7 92+ =8. Od pewnego czasu staram się takich przeliczników trzymać... gdybym tylko potrafił powtarzalnie rozdawać punkty parkerowskie to dalej byłoby super :-)) Co prawda trochę skalę zmienia mi Pan Leśniczy (dopisując na chybił trafił oceny burgundów, choć w jednym z komentarzy napisałem jak ja je oceniłem) ale co tam - w końcu jakby tu nie było anarchii to byłoby to mojewina a nie sstarwines...
wino11091#25837

troll (2011-02-09)
@Wein-r

Tego tym bardziej nie rozumiem. Znaczy że jakbyś pił Nebbiolo/Sangiovese w obecności tej "bordówki" to ona by się stała gorsza bo te odmiany bardziej lubisz? Oj nie tak Panowie, nie tak. Sens tak szczegółowej (skala 3-8) oceny wina (przez osoby ze sporym doświadczeniem i "opiciem") ma tylko wtedy, kiedy udaje się ją w jakiś sposób obiektywizować. Czy jest sens to robić? To inna kwestia. Od dawna wątpię i unikam punktowania zwykle. Z perspektywy czasu, skala "parkerowska" (WS et consortes) to dla mnie jedno z największych oszustw jakie zna świat wina. W łykend piłem Amon Ra i bez zająknięcia ten rocznik na dziś dostaje 8, mimo że to nie moja bajka.

wino11091#25838

star (2011-02-09)
To chyba nie kwestia odmian u Wein.ra, a miłych wspomnień z Sangiovese/Nebbiolo i porównań, w bezpośrednim pojedynku/zderzeniu rozumiem, że Cask mógłby wypaść jeszcze słabiej niż siódemka, a że był solo, to dostał lekko zawyżoną notę siedem;) Przynajmniej ja tak rozumiem Wein.ra, może źle. Przeliczników WS>SW lepiej nie próbować, bo się całkiem pogubimy;) Może w drugą stronę;) A jaki rocznik tego Amon Ra Trollu próbowałeś? Z Grangem podobnie miałem, mimo, że stylistyka nie do końca "moja" to numerycznie wychodzi osiem, jak w mordę, choć to nie do końca moja bajka.
wino11091#25839

wein-r (2011-02-09)
@Troll

Gorsza nie, jest taka jaka jest. To kwestia odbioru. Może by była mniej pociągająca, zbyt masywna i słodka. Jak się pije tak znakomicie skonstruowane wino, do "wina" nie podobne (kosmiczne) to trudno nie docenić jego wszystkich walorów. Jak się już trafia flasza w kontekście ziemskim (choćby ze względu na niezapomniane wrażenia z przeszłości, a nawet przyzwyczajenia) to okazuje się, że koszula bliższa ciału ;). No nie tak do końca, troszkę sobie żartuję. Smakowało mi tamto wino bardzo. A cykora miałem już podczas podpierania oceny Harlanami ;)
wino11091#25840

wein-r (2011-02-09)
Sstar był szybszy o minutkę...
wino11091#25842

troll (2011-02-09)
Zmniejszyłem fotkę, to faktycznie nie widać. To 2004 jest. Nieco dęty ten opis, ale Stephen Tanzer/Josh Reynolds dość dobrze oddaje wrażenia:

2004 Amon-Ra Shiraz, Barossa Valley 95 points (from vines between 100 and 120 years of age) Saturated violet. Amazingly complex bouquet of creme de cassis, candied blackberry, fresh flowers, cocoa powder and minerals. Pulls off the feat of being dense and sweet but also bright and lively, with potent dark berry, kirsch and licorice candy flavors that deepen with air. The tannins, if you can find them under the mountain of flavor, are fine-grained and wonderfully supple. This wine's purity of fruit, along with its precision and richness, made it one of the most dramatic wines of my tastings.

wino11091#25845

mikpaw (2011-02-10)
Jeszcze słowo o ocenach w bazie. Taki mały bunt szaraczka w Lesie ;)
Ciągle nie wiemy, czy ocenianie ma sens. Ale skoro już to robimy, to zachowajmy resztkę przyzwoitości i nie oceniajmy win, których nie piliśmy. Zwłaszcza wprost o tym pisząc w notce. To jakoś nie jest w zgodzie z moim sumieniem, to taka manipulacja, nieprawda, fałsz... nie wiem jak to wytłumaczyć. Jestem zdecydowanie na "nie". Można przecież dodać wino bez oceny, jeśli już koniecznie trzeba "teraz, natychmiast" wrzucać. A potem, jak pojawi się pierwsza ocena, to ustawić ją jako główną.

wino11091#25869

star (2011-02-10)
Masz pewno rację, mam mieszane uczucia, gdy to czasami robię. Chciałem o małżach wątek wywołać, a fotkę taką miałem, jaką miałem. Ale masz rację, że zdarza się to nie po raz pierwszy, z zachłanności pewno ;) Będę miał to na uwadze na przyszłość... o ile nie zapomnę, ale wtedy mi na pewno to przypomnisz :)
wino11091#25870

mkonwicki (2011-02-10)
Pozwolę sobie na dołączenie się do buntu. Wpisywanie nietestowanych (nieatestowanych?) win do bazy budzi pewien niesmak i jestem nie raz tym lekko skonfudowany (wiem, bredzę...).
wino11091#25889