Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile
Rose, Brut Nicolas Feuillatte NV
Champagne AOC
Francja
Chardonnay
Pinot Noir
Pinot Meunier
Cena: 269
Alk: 12,00%
Kolor: m
Nr 10295
www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami

Inne od Nicolas Feuillatte:
NV Champagne Chardonnay, Pinot..

Brut Reserve Particuliere NV Ch..

Demisec NV Champagne Chardonna..

Cuvee 225 Brut 2003 Champagne ..

Blanc de Blancs, Brut 2000 Cha..

Blanc de Noirs, Grand cru 2000 ..

Cuvee 225 Vintage '99 1999 Cham..

sstar (2010-10-11) Ocena: 5
Nieco rozczarowało mnie to rose, miałkie jakieś, nijakie trochę, choć pewno powiedzą, że wysublimowane. Mniej żywości i świeżości, charakteryzującej ichniego bruta. Ale jednak to szampan, więc piątka może zaniżona. Dłonie oplatające wino jak najbardziej francuskie, co widać, słychać i czuć;) @Centrum Wina/Food & Wine Noble Day

mkonwicki (2010-10-11) Ocena: 6
Dla mnie było jednak mocno owocowe, bardzo przyjemne, lekkie. Może za proste, ale dobre. Mialkosci nie wyczulem...
wino10295#21390

troll (2010-10-11)
Dwa zwykłe bruty aktualnie w Carrefour po 75 zeta.
wino10295#21393

sstar (2010-10-11)
Dzięki za info. Właśnie zwykłego bruta chciałem sobie kupić w promocji minus 30 procent od 182PLN w Centrum Wina za Brut Reserve Particuliere (dziwaczne nazwy;), ale jak widzę Carrefourowska cena bezpromocyjna jest korzystniejsza. Piłeś tego bruta Trollu? Warto? Choć z dugiej strony tak narzekają na ten szkodliwy wpływ światła na kruchą materię szampana, sam nie wiem co myśleć;) Ostatnio kupiłem jakiegoś szampana w Carrefourze za 80PLN od Janisssona (notka tutaj) i był całkiem przyzwoity, ale bez szału i uniesień.
wino10295#21396

sstar (2010-10-11)
@MKonwicki. Piliśmy je po rocznikowym brucie, dużo wyraźniejszym i lepiej zdefiniowanym. W porównaniu to rose wydało się miałkie. Ale mogę się mylić, to w końcu tylko degustacja. Najważniejsze, że ten szampan jak widać jest w dobrych rękach;)
wino10295#21401

nowy (2010-10-11)
Cena atrakcyjna, ale jakoś trudno mi się przekonać do wielkich domów szampańskich. Wszystkie one jakieś takie same. Uważam,że wino się robi też na polu nie tylko w piwnicy. A skala produkcji wielkich producentów,brak ograniczeń w produkcji z hektara i skupowanie wszystkiego co ziemia urodzi od producentów winogron odbiera mi przyjemność. Dlatego bardzo sobie cenię Larmandier-Bernier który ostatnio Państwo opisywaliście. Miałem okazję dwa lata temu być u tego producenta,porozmawiać i zwiedzić piwnice.Byłem pod wrażeniem.Naprawdę bardzo dużą wagę przykładają do pracy w polu.Przywiozłem parę flaszek ale niestety ostatnią wypiłem latem jak jeszcze nie zawitałem na te stronę więc nie podzielę się wrażeniami z degustacji.Po wczorajszo-dzisiejszej dyskusji na temat Barolo otworzyłem dwie butelki z trudnego 2003 od różnych producentów i z różnych działek. Chciałbym się podzielić później wrażeniami. Czy jest jakieś miejsce na stronie na uwagi ogólne czy tylko o konkretnych winach można pisać?
wino10295#21404

sstar (2010-10-11)
Zwykle dyskusję zaczynamy od jakiegoś wina i fotki (obrazowo ale nie obrazoburczo;), choć zamiast wina można wpisać też temat (nie zwracaj uwagi na pola wpisuj sobie co życzysz przez Dodaj, czy też Dodaj Podobne). Lepiej wino wpisz, a jak nie masz fotki to dorzucimy jakąś tematycznie pasującą. A temat dopisz w komentarzu.

A co do szampanów to nie zgodzę się w pełni. Duże domy mają swoją specyfikę. Krug struktura, burgundzkie klimaty, Bollinger równowaga, delikatność, pinotyzacja, bułeczki (nie karpiel;), Lanson żywa owocowość, limonka, Feuillate owocowość, ale delikatnie. Tyle z pamięci. Róznice więc wg mnie są. A, że nie piłem Salona, Egly Ourieta czy Larmandier Breniera więc o butikowych szampanach pisał i wymądrzał się nie będę. Plan mam jednak nakreślony: kupować szampany rocznikowe od dużych i zwykłe od małych, ew. jakieś grand cru.
wino10295#21407

nowy (2010-10-11)
Pewnie brak mi doświadczenia jeśli chodzi o szampany.Kiedyś będąc we Francji ciężko się rozchorowałem przed nowym rokiem i do sklepu po szampany wysłałem swoją narzeczoną.Z kartką po uprzednim przestudiowaniu jakiegoś pisma livestylowego z reklamami. Narzeczona kartkę zgubiła więc się pana w sklepie postanowiła poradzić co ma kupić.Powiedział całkiem na poważnie, że szampan to powinien mieć przede wszystkim ładną butelkę więc żeby się tym i ceną kierowała a o poradę to się do niego w sprawie niemusującego wina zwróciła jak będzie potrzebować.Oczywiście przesadzał ale jakoś mnie na lata do szampana zniechęcił. Początkującym winomanem wtedy byłem a pan fachowcem w moich oczach. Co do szampanów jak Krug to on nawet wśród niezależnych producentów za niedościgniony wzór uchodzi. Ale chyba nie skupuje gron od okolicznych chłopów.Pisząc o tym, że wszystkie takie same, miałem na myśli podstawowe wina robione w dziesiątkach milionów butelek.I oczywiście trochę przesadzałem, prowokacyjnie jak pan w sklepie we Francji:) Co do Borolo,to jak pisałem wcześniej nie chcę dokonywać coming outu.Bo frajdę stracę a moje opinie przez pryzmat interesu będą odbierane.Chciałem opisać spostrzeżenia dotyczące różnych działek w Barolo nie podając producentów.Może to się komuś przydać.
wino10295#21416

sstar (2010-10-11)
To wpisz może różnice w komentarzu do jakiegoś Barolo, ew. wyślij mi taki tekst na sstar na gazeta.pl, to opublikujemy w Czytelnii na Drupalu, tak chyba będzie najlepiej, jeśli to ogólny tekst o terroir Barolo ma być.

A co do szampanów, to dzięki kobiecie (Sstarlet:) stałem się jego fanem. Lubimy go do posiłku i solo. Stosujemy się do tego jak mawiała Madame Bollinger: "I drink Champagne when I'm happy and when I'm sad," said Madame Bollinger, one of the grandes dames of Champagne. "Sometimes I drink it when I'm alone. When I have company, I consider it obligatory. I trifle with it if I'm not hungry and drink it when I am. Otherwise, I never touch it - unless I'm thirsty." A co do Kruga to Grande Cuvee to niemała produkcja, wg mnie to osobny szampan, podobny do beczkowego burgunda z bąbelkami, bardziej niż do większości szampanów. Zapamiętuje się na długo, bo odmienny jest, ale żeby się rozkoszować to chyba nie. Krugistą chyba nie zostanę. Chyba, że Clos du Mesnil spróbuję;)
wino10295#21417