Euro wino koko spoko

Zaczynają się mistrzostwa w piłce nożnej, gratka dla kibiców futbolu. Zakładamy strefę kibica, czat, piąty stadion. W RPA też od wina nie stroniliśmy. Na trybunach można niskoalkoholowego piwa się napić i owszem, ale w domu nikt nam alkomatem zawartości alkoholu we krwi nie będzie przecież badał.

Fajne wina od Greszta z Weingut Geierslay i tylko 5 osob w Czerwone Wino.

Relacja lajw. zaraz foto...
1. wytrawne (?) od andrzeja greszki born in zamosc ( a moze lublin) nrjberhud. plaskie drozdzowe pan jednak niezrazony opisuje zabawnie. przy takiej malej ilosci osob. mega zabawnie bo dziwni przypadkowi ludzie milczacy badz w zaklopotaniu wydajacy smieszne uwagi. a pan o blogosvi harmonii i wyraznej wyczuwalnosci.

Historia

SstarWinesowa majówka

Muza
W wątku muzycznym (57 komentarzy) http://www.sstarwines.pl/wino3211# Arthur Brown się pojawił, dyskusje audiofilskie o jakości kabla i czystości dźwięku rozgorzały. Wino w tle tylko, gdy jakiś rockmen winnicę sobie odpali.

Dzień korzenia, korka i ogórka, czyli o tym jak smakuje wino zepsute

To nie był dobry dzień na próbowanie win. Na pewno gdzieś czaił się jakiś korzeń, na który można było się łatwo nadziać. Nie był to dzień kwiatu, a jeśli to takiego co w wodzie stał za długo. A może dzień owocu, który trochę już sfermentował. Na pewno to był dzień ogórka, którym zajeżdżało czasem wino. Jeśli nie to dniem obory i kurnika, bo i takie smrodki nam towarzyszyły tego dnia w Bziku Kulinarnym, choć przecież nikt w gumiakach prosto z obejścia nie przyszedł. Choć jakbym miał wybierać statystycznie to był to dzień korka ewentualnie mokrej tektury.

Im Cabernet, au Cabernet, to Cabernet

Meine damen und herren, mesdames et messieur, ladies and gentlemen! Comment a va? Do you feel good? Jeśli nie, to może dlatego, że dawno nie spróbowaliście dobrego Caberneta. My ostatnio mieliśmy okazję. MikPaw otworzył swoją lodówkę i wytargał kilka medoków. Wesoły dorzucił swoje dwa grosze, w temacie alternatywnym, na wesoło, ja też nie poskąpiłem i zrobiła się kabernetowa uczta. Wszystkie wina wystąpiły z tą odmianą w roli głównej.

CK we Wrocławiu

Po niedawnej degustacji we wrocławskim Art Hotelu, trochę zmieniło się moje nastawienie do czerwonych win z Austrii (dodam, że dotąd nie najprzychylniejsze, a bazujące na nielicznych średnich próbach i opiniach MM'a). Najpierw prezentowane były wina białe, potem czerwone, ale pozwolę sobie na zmianę kolejności w opisie.

Piemonckie spekulacje

Gdy ceny na najlepsze Bordeaux przebijają cenowy sufit, a ci co mają pod nim nierówno są gotowi płacić coraz więcej, wina z Barolo wydają się być oazą spokoju, rozsądku i stateczności, także cenowej. Do konsumpcji nadają się zwykle za lata, na teraz do piwniczki, jak ktoś ma, a jak nie to do szuflady, czy szafy. Jest kilka tylko wyjątków win z Piemontu, których ceny wydają się wysokie, aczkolwiek w porównaniu z Bordeaux i uwzględniając relację cena/jakość nie są tak całkiem od czapy.

Trydenckie impresje posród skał i winnic. Balter - winnica na strazy.

Juz samo dojscie do posiadłosci o złudnie niskim numerze 24 było osiagnieciem. Nie wzielismy bowiem pod uwage, ze po numerze 3 moze byc inny niz 4 (to tak miedzy nami matematykami). A jednak owszem moze: 3a, a potem 3b itd. W koncu dojrzelismy kamienna wieze oraz warowne mury. Okazało sie, ze dalej juz isc nie musimy.

Jazzowo nad Odrą, czyli IV urodziny SstarWines we Wrocławiu

Tym razem spotkaliśmy się, gdzie Pieprz i Wanilia
http://www.sstarwines.pl/konkurs/node/640
Degustowaliśmy poziomo, pionowo i skośnie;-)
Jazzowo nad Odrą, gdzie Marsalis dotarł nawet.

Syndicate content