Niemcy – byle nie riesling

Internauta o nicku Ernias87 napisał kiedyś tak - „Mam problem z moim tematem maturalnym "Różne wizerunki Niemców w literaturze. Omów temat na wybranych przykładach" Mianowicie kompletnie nie wiem jak się za niego zabrać, byłbym wdzieczny za wszelkie wskazówki, bibliografie, linki itp.” Ja nie pomogę. Z niemieckim winem jest podobnie, o czym próbowała przekonać nas, zupełnie niereprezentatywna, degustacja w B.

DSC02914.JPG

Oczywiście tyle było gadania, żeby rieslinga nie pić, ale i tak od rieslinga się zaczęło. I to było trzęsienie ziemi. Egon Muller Scharzhofberger w wersji Kabinett (9,5%). Niby nic, tyle że z 1990 r. Dla mnie wino totalne, skończone, piękne. Fajne jest również to, że taki kabinett kosztuje ponoć raptem 20-25 euro. Okazuje się, że można go włożyć na 20 lat do piwnicy, a potem wyjąć i mieć frajdy pełną furę. To się naprawdę opłaca.

DSC02922.JPG

Potem wbrew regule Hitchcocka napięcie wcale nie wzrosło. Według mnie było raczej letnio, spokojnie, statecznie. Tak po niemiecku:) Masówka od Kendermannsa (pinot grigio 2009 12%), delikatny w zapachu, ale nieco pusty w ustach elbling z saksońskiej winnicy Proschwitz (2008 11,5%) i wreszcie znów riesling, tyle że nie z Hesji czy Mozeli, ale z Ahr – proste wino od Dagernova (2006 12%). Były też czerwone, dobre, niezbyt skomplikowane, ale powtórzę, dobre – spatburgunder ze znanej w Pfalz i nie tylko tam, winnicy Von Buhl (2008 13%) oraz fruhburgunder od Fursta z Frankonii (2004 13%). To ostatnie, to obok starego Egona, typowaliśmy do tytułu najlepsze wino spotkania.

DSC02948.JPG

I jeszcze jedna rzecz, którą traktować pewnie trzeba w kategoriach pretekstu do zastanawiania się nad tym, jak historia i teraźniejszość ludzi, w których języku jest tyle umlautów, jest skomplikowana. Wino, w którym niemal wszystko jest po niemiecku, poza tym że nie jest z Niemiec. Wino z winnicy Unterortl, należącej do znanego himalaisty Reinholda Messnera. Wino, które robi rodzina Aurich, jako tafelwein. Nazywa je czerwonym gemichten satz i winifikuje z blauburgundera, zweigelta, st. laurent, gamaret i garanoir. Wszystko tu brzmi twardo i zdecydowanie. Gesamtsaure, alkoholgehalt, restzucker…Poza jednym napisem na etykiecie – vino da tavola rosso. To Gneis z Górnej Adygi (2008 13%). Wino bez jakiegoś błysku, ale solidne, uczciwe.

DSC02944.JPG

I jak Ernias87? Kupujesz to?

Comments

Lista win... rozwojowa

Riesling Schwarzhofberger Kabinett Egon Müller 1990 Mosel-Saar-Ruwer http://www.sstarwines.pl/wino11776
Pinot Grigio Kendermanns 2009 Pfalz http://www.sstarwines.pl/wino11794
Elbling Schloss Proschwitz 2008 Sachsen http://www.sstarwines.pl/wino11800
Riesling Classic Dagernova Weinmanufaktur 2006 Ahr http://www.sstarwines.pl/wino9573
Pinot Noir Dry Reichsrat von Buhl 2008 Pfalz http://www.sstarwines.pl/wino11811
Juval Gneis Meissner Unterortl NV Alto Adige http://www.sstarwines.pl/wino11824

Musar 93

Na deser pękła flaszka od Hochara. Jak przystało na zakończenie degustacji win niemieckich:)

Było super

Jakoś generalnie do niemieckich nie-rieslingów się nie przekonałem, choć były gwiazdki w obu kolorach, ale wieczór ogólnie super. Musar super, nawet nie tylko 93, ale nawet 93 93/93!

Kupuję

Choć Erniasa nie znam. Kupuję jednak zwykle Rieslingi. O winach z Ahr, Pfalz, Saxen ciągle wiem za mało. Na imprezę mogłem jednak przynieść jakiegoś Frueh- lub raczej Spaetburgundeera. Niestety stanęło na Rieslingu z Ahr od Dagernova co go dostałem od Deo w prezencie. Postawiłem na opowieść o Yeti, każdy słyszał, ale ponoć mało kto go widział, tak to jest z winami z Ahr ponoć. Było świetnie! Kameralnie, niespiesznie, choć wyjść wcześniej musiałem, to słyszałem, że jakieś wino z karnistra na koniec piliście Wink