Pij Rieslinga, pij we wtorek

Rieslinga można pić w każdy dzień tygodnia. Rzadko nuży, zawsze odświeża. Dobry z rana, w wersji brut, dobry w południe do obiadu (pamiętacie coś takiego?), czy wieczorem w wersji z cukrem... resztkowym, zresztą. Gdy zadano go jako temat przewodni kolejnego Winnego Wtorku (jutro Vespral z Lidla, czyli czerwona Hiszpania;-) poczułem się jakoś dziwnie spokojny. Choć nie do końca. Pamiętałem bowiem zapędy licznych niemieckich winiarzy do nadmiernego siarkowania win, czyniących z tego nawet pewien rytuał, siarką odciskając trademark na swoich winach.

DSC02526.JPG

Molitor (w pl w Winkolekcji) niestety też wierzy w potęgę siarki. Dało się to odczuć przy pewnych rocznikach Zeltinger Himmelreich bardziej (2008), zaś innych mniej (2007 i 2009), no ale SO2 always is there (immer ist da?). Źle jednak nie było sprężysty gazowany 2008 sprawdził się w kuchni, 2007 oferował miękkość i kocią przymilność, a 2009 zapowiadał niezły charakter, bezkompromisowy w porównaniu z 2007. Wtopy nie było. Mocne szóstki (znaczy trzy gwiazdki). O aromatach bergamotki nie będę się rozwodził, earl greya nie piliśmy;-)

DSC02554.JPG

Porównanie z Kabinettem Kendermannsa (Centrum Wina) pokazało czym wina Molitora różnią się od słodko-kwaśnego soku z winogron. Więcej głębi. Polecam też wina od Mosellandu (Waldpiol) czy liczne wina mozelskie dostępne w 101win. Mozela zwykle jednak oferuje wina bardziej miękkie, niżej alkoholowe niż takie Rheingau i w czasach kiedy alkoholizowanie win stało się modą, a może koniecznością to mozelskie Rieslingi oferują odskocznię i odpoczynek. Tak zwane wina tarasowe, w każdym znaczeniu tego słowa. W innych regionach Niemiec (Rheinhessen) też umieją zrobić porządnego Rieslinga (a nie tłuką masowo jedynie Liebfraumilche, które amatorom soczku cytrynowego z cukrem zamiast wina, na pewno przypadnie do gustu), czego dowodzi G-max Kellera, najdroższe i ponoć jedno z najlepszych z młodych, wytrawnych win z tej odmiany.

11578.JPG

W Austrii (Wachau, Kamptal) konkuruje on z Gruener Veltlinerem. Bywa też w Czechach, gdzie popularny jest Vlassky Rieslig (Welschriesling). W Alzacji zaś z Pinot Gris. Warto polować na dobrych producentów z tych krajów. Próbują też eksperymentować z nim w chłodniejszych regionach Chile, Nowej Zelandii, czy USA. Ostanio zaciekawił mnie Riesling Highfield Estate dostępny w Tesco, z Marlorough, za 40 zeta. I słusznie, jak się okazało.

DSC02576.JPG

Lepszy od Kabinetta Kendermannsa. W Centrum Wina są dostępne także Rieslingi Egona Muellera czy to z Niemiec czy Słowacji, oraz wina od Reichsgraff von Keselstadtt, z wyższej półki niż Kendermanns. Okazuje się, że nawet w Izraelu robią Emerald Riesling (klon to jakiś czy co), przyciężki niestety. Zawartość curku pośrednio zależy od kategorii (choć bywają wyjątki). W Nieczech im więcej liter tym słodziej: A, BA, TBA, znaczy Auslese, BeerenAuslese i TrockenBeerenAuslese. Jest też Icewine (EisWein) z przemrożonych gron. Modny w Niemczech, Austrii i Kanadzie. Polecam więc na wiosenny wieczór butelkę lekkiego Rieslinga, zbieranego wczesną czy późną jesienią, najlepiej znad Mozeli, przyjemność gwarantowana. Niekoniecznie we wtorek.

Lista Rieslingów próbowanych od wtorku, do wtorku;):
Selected by Tesco, Autumn Picked Highfield Estate 2010 Marlborough http://www.sstarwines.pl/wino11669
Zeltinger Himmelreich, Kabinett Markus Molitor 2007 Mosel-Saar-Ruwer http://www.sstarwines.pl/wino11524
Zeltinger Himmelreich Markus Molitor 2008 Mosel http://www.sstarwines.pl/wino11643
Zeltinger Himmelreich Markus Molitor 2009 Mosel http://www.sstarwines.pl/wino11603
Kendermanns 2009 Mosel http://www.sstarwines.pl/wino11693