Logo SstarWines Jak czytac etykiete Chile

Bacalhôa
1997 Moscatel de Setúbal Portugalia
Moscatel
  Cena: 100
  Alk: 18,00
  Ocena: 7
  Nr 6362
  www.bacalhoa.com

peyotl(2008-12-25)
Może to i dobrze, że podróżując 3 lata temu przez Półwysep Setúbal nawet nie wiedziałem o istnieniu tych win, bo kto wie, czy nie poprosiłbym tam o azyl. „Bożym Narodzeniem w płynie” zwane, to wino jest oczywiste – ale jakże oczywista to oczywistość! Bursztynowe, z cytryną na obrzeżu. W nosie oczywista muszkatowość, oczywisty likierowy alkohol. Ale i pewna owocowa świeżość, garść ziół zbieranych o poranku, nuta kopru włoskiego (może nawet mięta?). Rodzynki (oczywiste). No i dalej, w ustach jest już wszystko, co trzeba – miód, bakalie, zabytkowe drewno, korzenie piernikowe, przypalanka. Lekko przesłodzone. Panel degustacyjny mam taki, jaki mam – pogrążony w świątecznej partyjce remibrydża nie przyłożył się zbytnio do pracy. Syn tylko strzelił „skórką grejpfruta”, a córka nawet „kroplami żołądkowymi” – i coś w tym jest, bo pewna goryczka się ujawnia, jakby piołunu cień... Pani Peyotlowa dołożyła karmel, ale to był dżoker, który zastępuje każdą kartę. W sumie dobrze zrównoważone i urodziwe – ale ... no właśnie, nic ponadto. Zabrakło tego „czegoś”, jakiegoś pazura, rysu odrębnej osobowości. I za tę, jakże piękną, oczywistość - „tylko” 7. B-B: 3 i pół serca. Nabyłem pokątnie na festiwalu, więc cena orientacyjna. ;

peyotl (2011-01-23)
Ten ośmioletni ma po prostu wszystko to, co ma trzyletni, tylko bardziej. Pycha. Ceny obecnie: 3-letni 40 zł (Piotr&Paweł), 8-letni 128 zł (Portucale). A więc 3 potaniał, a 8 podrożał (rocznik nadal ten sam).

mkonwicki (2011-01-23)
Widziałem ostatnio w Ursynowskim Leclercu jakieś inne Moscatel de Setúbal, coś koło 40zł. W pudełeczku. Może trzeba przetestować.

peyotl (2011-01-24)
Może po prostu widziałeś ten 3-letni od Bacalhoa, o którym piszę powyżej. Sprawdzisz importera? (Atlantika)

mkonwicki (2011-01-24)
Nie, to chyba nie był Bacalhoa. Sprawdzę, może nawet kupię.

arekf (2011-05-20)
Rocznik 2005 DO Biedronka 20 PLN. Chyba się skuszę mimo, że półka do degustacji pełna.

star (2011-05-20)
Proszę się podpisywać. Zakładam, że to ArekF, słusznie? Dopiszę póki co Arka jako autora.

arekf (2011-06-06)
Wersja z biedry (rocznik 2005) raczej niezbyt zachwycająca. Schłodzone zgodnie z etykietą do 14 stopni zbyt zajeżdża alkoholem. Przy 5 stopniach pije się już całkiem przyjemnie, fajny miodowy smak - ale butelki z lodówki nie warto wyciągać. Jak dla mnie ocena 5+, z tego typu trunków domowa nalewka wiśniowa jest nie do pobicia, już po roku leżakowania.

peyotl (2011-06-07)
Wszystko się zgadza, Arku, oprócz kasy i magazynu. To nie to wino. W Biedrze jest 3-letnie, a to tutaj to 8-letnie. Za 128 zł obecnie.


JP Bacalhôa
2000 Moscatel de Setúbal Portugalia
Muscat
  Cena: 49
  Alk: 17%
  Ocena: 6
  Nr 6409
  www.bacalhoa.com

mkonwicki(2009-01-12)
Bardzo pozytywne wrazenie. Slodkie, ale nie za slodkie, poza tym cukrowi towarzyszy sporo fajnych, mocnych aromatow: miod, cytrynowa herbata, cytryna, rodzynki. Polecam. Importerem jest zdaje sie Atlantika, ale pilem w Winerii, tam tez mozna to wino dostac.;

mkonwicki (2009-01-12)
Wlasnie sprawdzilem, ze w Winach Europy B&B wino dostalo 3 serca.

mkonwicki (2009-01-12)
Nazwa wina powinna byc: JP Moscatel de Setubal. Prosze o poprawienie, cos mi sie zle wpisalo, przepraszam. A potem mozna skasowac ten post.

sstar&let (2009-01-12)
Przepraszam Michale. Dobrze Ci się wpisało ale zmieniłem:-) Może to głupie, ale jeśli w nazwie wina jest odmiana to ją kasuję. Oczywiście Moscatel de Setubal to apelacja, podobnie Cabernet de Anjou. Wolę jednak krótko Setubal i Anjou, a w miejscu odmiany i tak pojawia się Moscatel i Cabernet. Ułatwia mi to katalogowanie . Wtedy w Anjou są wszystkie wina z tego regionu, podobnie jak w Setubal. Jak będziesz nalegał to zmienię, ale wolałbym się jendak tego trzymać:-)

sstar&let (2009-01-13)
Ponieważ w bazie nie ma innych win z Setúbal więc jednak zostawię region/apelację Moscatel de Setúbal.

peyotl (2009-01-13)
Wszelkie znaki na ziemi wskazują, że apelacja nazywa się po prostu Setubal (drugą na półwyspie jest Palmela), a słowo Moscatel wskazuje już bezpośrednio na wino.

sstar&let (2009-01-13)
Ano jednak nie! W zapodanym odnośniku są jeszcze dwa wina z tej apelacji i w nich też (jak na etykietce) miałem wpisane DOC Moscatel de Setúbal.

mkonwicki (2009-01-13)
Ja juz sie zakrecilem z tymi nazwami. Na dodatek firma zmienila nazwe, wczesniej nazywala sie JP Vinhos, co zostalo w nazwie wina.

sstar&let (2009-01-13)
To proste;-) Region to Setubal, nazwa odmiany Moscatel, nazwa apelacji DOC Moscatel de Setubal. Ano właśnie, najgorzej to z tym JP Vinhos, musiało zmieniać nazwę...?

peyotl (2009-01-13)
W dodatku w liczącej się literaturze używają tylko Setubal DOC. Sprawdzałem u Robinson, Johnsona, BB i Domine. Ale na etykiecie faktycznie widnieje MdS DOC i chyba trzeba się z tym pogodzić.

peyotl (2009-01-13)
W 2007 roku piłem 2001, podobne odczucia co Michała, taka "pychotka". Nazwa producenta już brzmiała Bacalhoa Vinhos, a kosztowało w Atlantice 55 zł

sstar&let (2009-01-13)
Trzeba by sprawdzić u Penina;-) Rurale pomożecie? Ale sam zobacz Hiszpanie piszą Moscatel de Setubal. Fajny blog - sporo win, ładne fotki!

rurale (2009-01-13)
No ale, wybaczcie że się wtrącam, jak mam sprawdzić co sądzą u Penina o portugalskim winie? Może prędzej u Joao Martinsa da się coś znaleźć:)

sstar&let (2009-01-13)
Wróć! Link na szczęście jest portugalski! Jasne, że u Martinsa:-)

sstar&let (2009-01-13)
Już nie wiem kto jest importerem tego wina? W każdym razie rocznik 2001 jest też do nabycia na stronie dekanter.pl.

mkonwicki (2009-01-13)
Z tego co wiem, to Atlantika. Jest chyba teraz dosc popularne, widzialem je w kilku sklepach (Wineria, Wino&Jazz, chyba tez w Vinhos...)

rurale (2009-01-13)
Joao Paulo Martins, autor przewodnika Vinhos de Portugal (mam książkę z 2005 roku) za tym winem szaleje. Daje prawie maksimum punktów bo 7/8 w skali ośmiopunktowej, czyli między muito bom+ a excelente. Pisze o pomarańczach w nosie, niezwykłej świeżości aromatycznej, fantastycznej kwasowości i wspaniałym długim finale. Na koniec wzdycha powtarzając „grande, grande moscatel...” Dodam, że niestety ocenia roczniki 1994 i 1995:) Zatem okazuje się że zniszczyliście swoje flaszki zdecydowanie za wcześnie! Pozdrawiam.

peyotl (2009-01-14)
Żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, to wino opisane powyżej to nie jest to samo, co opisane tutaj . Widać to dobrze na stronie rzeczonego Dekantera. Oba tak samo się nazywają, oba mają podany rocznik, ale jedno z nich jest vintage, a drugie - powyższe, to jakby odpowiednik tawny (albo raczej colheity), zbierane z kilku lat i byutelkowane w roku podanym na etykiecie. Stosunek cen mają 1 : 2. Proszę o poprawki i przypisy, bo trochę się w tym gubię, ale chyba jakoś tak to jest...

peyotl (2009-01-14)
OK, uff. Jeden nazywa się JP.Moscatel, a drugi Moscatel de Setubal. Tak samo jak apelacja... strasznie namieszane...

sstar&let (2009-01-15)
Ano tak to jest, że rocznikowy Moscatel jest zwykle droższy... Ten na fotce w tym wątku wygląda (fotka!) na rocznikowy.

mkonwicki (2009-01-16)
O ile mnie pamiec nie myli, moj byl taki sam, tylko o rok mlodszy, a nie byl taki znowu bardzo drogi...

sstar&let (2009-01-22)
Załączam info z Winerii: "JP Moscatel Bacalhoa jest do kupienia w Wine Bar Wineria w warszawskich Złotych Tarasach. Nie ma go niestety w sprzedaży internetowej i nigdy nie było.. Zapraszam do Tarasów (II piętro na balkonie). Pozdrawiam, Justyna Glusman."

MIśka (2010-09-02)
Wino w cenie 50 zł można nabyć w restauracji PORTUCALE ul. Merliniego 2 Warszawa Zapraszam serdecznie:)

sstar (2010-09-02)
MIśko! Witamy serdecznie na SW i zapraszamy do przedstawienia się w wątku Moje Pierwsze Wino:)


J.P. Bacalhôa
2001 Moscatel de Setúbal Portugalia
Moscato de Alexandria
  Cena: 36
  Alk:
  Ocena: 6
  Nr 6432
  www.bacalhoa.com

kohei(2009-01-19)
Wino, które zrobiło w Polsce furorę. Chyba trudno na naszym rynku o równie dobre słodkie wino za równie dobrą cenę, więc chętnie do niego wracamy. Rocznik 2001 trochę nas zdziwił. W nosie dominowały nuty żywiczne - rozmarynu, sosny, może nawet jałowca. Z nimi współistniały dobrze znane zapachy olejku różanego i egzotycznych owoców, wciąż się jednak zastanawiamy, czy ten nietypowy bukiet był zamierzony i typowy dla rocznika, czy też przytrafił się naszej butelce niechcący. Usta bogate, żywiczno-owocowe, z dobrą równowagą słodyczy, kwasowości i alkoholu, do perfekcji brakowało jednak przytępienia tego ostatniego - mimo schłodzenia był nazbyt zauważalny. Mimo to to wciąż świetne, niedrogie wino deserowe i medytacyjne.;

sstar&let (2009-01-19)
Niestety na stronie Winerii nie widać już tego wina:-( Pisał o nim u nas ostatnio zarówno mkonwicki (o roczniku 2000) jak i peyotl (dla odmiany o 1997).

sstar&let (2009-01-19)
Pozwoliłem sobie okrasić notkę zdjęciem, nawiasem mówiąć pochodzi ono z tamtych stron! W czasie medytacji możemy zacząć dostrzegać rzeczy niewidzialne...

mkonwicki (2009-01-19)
Na stronie Winerii nie ma i o ile wiem to chyba nie bylo tego wina. Jest u nich w sklepie w Zlotych Tarasach, alezdaje sie, ze to jest Import Atlantiki. W Winerii maja tez z Atlantiki (a raczej miewaja, ostatnio nie widzialem) rozowa Quinta da Alorna

sstar&let (2009-01-19)
Teraz rozumiem!

sstar&let (2009-05-21)
Nie wiedziałem gdzie wpisać coś nt zawartości alkoholu we krwi... Patrząc na fotkę pomyślałem, że może to jest dobre miejsce;-) Ano wczoraj z wieczora (czyt. po północy) zostaliśmy ze znajomym zatrzymani przez policję (to już drugi raz, kiedyś wzywano na mnie policję w sklepie winnym) za to, że wg funkcjonariuszy (nie jestem pewien pisowni) jechaliśmy po pustej ścieżce rowerowej! pod wpływem alkoholu. Zawieźli nas na komisariat, gdzie kazali dmuchać. Kolega był po kilku piwach, ja po dwóch sowitych lampkach wina... spożytych w przeciągu kilku godzin. Wyniki: 0,09 promila alkoholu u kolegi (norma 0,2!), u mnie zaś... okrągłe zero! Przyznam, że czułem się jak przestępca. Wdałem się oczywiście (w jałową) dyskusję, że wolałbym aby inaczej wydawane były moje pieniądze. Nie wiem, czy oni w ten sposób mogą awansować czy też inaczej się wykazać, ale sytuacja przypomniała mi dobre, stare kino polskie...

sstar&let (2009-05-21)
Oczywiście nie zachęcam, ani nie namawiam do jeżdżenia rowerem po ścieżkach rowerowych po spożyciu alkoholu (ani do spożywania alkoholu)... chyba, że ... pojawi się taka konieczność i wino już wyparuje oraz alkometr pokaże zero absolutne;-)

rurale (2009-05-21)
Jakie piłeś wino?

sstar&let (2009-05-21)
Białą rześką Undurragę (ABC) i włoskie stare i utlenione, drewniane Sangiovese (7 la w beczce wg mleczarnianej legendy) z 2004 roku. Były to wina alkoholowe;-) ale jakościowe i gronowe!


J.P. Bacalhôa
2003 Moscatel de Setúbal Portugalia
Moscato de Alexandria
  Cena: 55
  Alk:
  Ocena: 6
  Nr 9638
  www.bacalhoa.com

rurale(2010-06-15)
O tym winie wszystko już było. Wciąż dobre, tanie (choć coraz droższe), ciekawe. Na pewno warto.;


Moscatel de Setubal Bacalhôa
2004 Setúbal Portugalia
Moscatel de Setubal
  Cena: 40
  Alk: 17,50
  Ocena: 7
  Nr 10855
  www.bacalhoa.com

peyotl(2010-12-28)
Jak słusznie zauważył mój przedmówca z roku wcześniejszego, wszystko już powiedziano. Nic do dodania, nic do ujęcia. Właściwie łatwiej by było napisać, czego w tym winie nie ma, niż co jest. Zaprezentuję więc jeszcze urzekającą jego szatę. Oraz dokonam drobnych korekt w tabliczce znamionowej, zgodnie ze stroną producenta (grona, nazwa apelacji), która zresztą też podaje co innego niż kontra (4 lata w beczce versus 3 lata). Jak dla mnie nadal 7. No i cena spada...;

peyotl (2010-12-28)
Jako ciekawostkę można dodać, nazwijmy to, "wewnętrzną kontrę", nie widziałem tego jeszcze...

peyotl (2011-01-06)
Słuchajcie, słuchajcie, jak mawiał śp. Piotr Skrzynecki. Podjudzony przez p.Kruka (dziękuję), za pośrednictwem p.Rybak, (dziękuję) popiłem nim czekoladę najlepszą jaką znam - Herbe Sahne (do nabycia na targu w Opolu od sympatycznej grubej Ślązaczki, co liczy pieniądze po niemiecku). Mmmmmm. Westfalia-Portugalia wspólna sprawa.

peyotl (2011-01-06)
Kruk, drugie podejście

sfursat (2011-05-17)
A cena wciąż spada. Od jutra w Biedronce po 19,90.

peyotl (2011-05-18)
Nie wiem... na szczęście już noc, ale co będzie rano... Biedra tak blisko, a ja... boję się kupować... bo jeśli ideał przy tej cenie sięgnie bruku...?

wein-r (2011-05-19)
@Peyotl. Mam takie same obawy. Kilka lat śledzę już tę etykietę, i wyraźnej wtopy nie przeżyłem. Spróbuję tuż za sklepem (do mojego jeszcze nie dowieźli...:( i coś dokupię jeśli będzie warto :). Mam nadzieję.

A zaczęło się od obaw ;)!

peyotl (2011-05-19)
Słuchajcie, słuchajcie, jak mówił już wiecie kto. Nie jest źle, a wręcz przeciwnie. Nie wiem jak oni to zrobili, ale to jest ten sam kochany MdS, po 19,90! 2005 rulez, wydaje się zarówno słodszy jak i bardziej kwasowy od poprzednich roczników, ale to pewnie urok nowości :-)

sfursat (2011-05-19)
U mnie w Biedronce Moscatela nie mają. Napiszcie w której warszawskiej można go kupić.

mkonwicki (2011-05-19)
U Ciebie to jest która? Ja mogę dziś albo jutro sprawdzić na Ursynowie (Raabego), no chyba, że ktoś już sprawdzał?

sfursat (2011-05-19)
U mnie znaczy na Białołęce.

Monia (2011-05-19)
Dzień dobry :)
Pozwolę sobie dopisać, że w Wawie nie ma go również na Korotyńskiego. Przy Kijowskiej też brak. Pozostałe z tej oferty są. Ciekawostka, aż szkoda, bo miałam wielką chęć spróbować..
Pozdrawiam

star (2011-05-19)
Witamy Cię Moniu sserdecznie i zapraszamy do przedstawienia w wątku Moje Pierwsze Wino: http://www.sstarwines.pl/Moje_pierwsze_wino

mkonwicki (2011-05-19)
Na Ursynowie też nie ma, jest Verde za to, Sophia itd.

peyotl (2011-05-19)
Ale poruszenie w narodzie! Biedrona trafiła w 10. Ja obleciałem 4 sklepy i zdobyłem 8 butelek, szaleństwo jakieś.

temi (2011-05-20)
Nie ma także w Biedronce Złotej Kaczce (sic) przy Tamce. Zdeterminowanym Warszawiakom polecałbym Biedronkę na Modzelewskiego i na Pruszkowskiej, bo kiedy rok temu rzucano Casillero del Diablo po 25pln, to były dwie ostatnie w których to znalazłem (taka abstynencka okolica?:-)). Acz zbyt wielkich nadziei bym sobie niee robił. Z moich wakacyjno-biedronkowych doświadczeń wynika, że nie ma takiej pozycji Biedronki, która byłaby realnie rzucana na cały kraj. Może jest tak, że ów MdS jest dostępny wyłacznie lokalnie np. w Biedrze dolnoślaskiej?

ducale (2011-05-20)
Jest w zestawie razem z Foral da Villa cena za 2 but 19,90, to takie osobne opakowanie stoi przy wódkach, przypadkowo zauważyłem i kupiłem

ducale (2011-05-20)

ducale (2011-05-20)

ducale (2011-05-20)
i tył 2-paka

gp (2011-05-20)
@ducale

To nie jest przecież ten "Setubal". Ten Moscatel Favaito to jest z Duoro. Kumpel ściągał tego więcej dla kogoś, to spróbowałem. Płacił za to mniej niż 1,3 € (bez VAT) za butelkę, ale nawet cena nie spowodowała żebym dał radę wypić choć kieliszek. Słabe to było strasznie. Bardzo słaba czwórka, bo niby nie jest zepsute. Przy takich winach byłbym skłonny dawać trójkę, bo one choć nie zepsute to są tak fatalnie zrobione że określam je jako wadliwe.

ducale (2011-05-20)
masz racje to jest Douro, Setubala nie widziałem

Monia (2011-05-20)
Zaliczyłam dziś kolejne trzy owady - bez sukcesu. Podejrzewam, że do Stolycy nie dowieźli.
Rozumiem, że wątek "Pierwsze wino" robi za wizytówkę?

ggreg (2011-05-21)
Rocznik 2005 widziałem w Biedronkach w Rzeszowie (al. Rejtana) i w Lublinie (ul. Diamentowa), nabyłem ostrożnie 2 butelki.

reuptake (2011-05-21)
Na Nałęczowskiej w Warszawie ani Verde ani Setubala. Nawet chciałem ze 2 flaszki Alentajano kupić, ale kolejka straszna.

mkonwicki (2011-05-21)
Favaito to oczywiście zupełnie co innego niż Moscatel de Setubal, jest w bazie, z winem to on ma niewiele wspólnego w sensie smaku.

star (2011-05-21)
Tak Moniu. Moje Pierwsze Wino to wizytówka. Zapraszam śmiało nowych użytkowników do dopisywania się w tym wątku: http://www.sstarwines.pl/Moje_pierwsze_wino

ducale (2011-05-22)
Upewniam się, to jest ten sam MdS co JP Vinhos wg. MW "Najbardziej niedocenione wino słodkie na świecie" ?

sfursat (2011-05-24)
Nabyłem w końcu w drodze na Pruszków. Cały karton wziąłem. Najwyżej będę rozdawał ciociom, babciom itp.

star (2011-05-24)
Zostaw jedno dla sstarego wujka;)

ducale (2011-05-24)
Ktoś zna odpowiedź na moje pytanie?

star (2011-05-24)
JP Vinhos i Bacalhoa to chyba inni producenci?

star (2011-05-24)
Wg Wina.pl to to samo:
http://www.wina.pl/Moscatel_de_Setubal_JP_Vinhos,produkt,432.html
Choć raz piszą, że to winnica, a innym że firma:
http://www.wina.pl/Atrybuty/WinnicaBacalhoa_%28JP_Vinhos%29_,525.html : Firma Bacalhoa(założona w 1922 r.) położona jest w regionie Azeitao, gdzie z winogron typowych dla regionu produkuje się wina wysokiej jakości: słynne Quinta da Bacalhoa i Má Partilha. W ofercie firmy JP Vinhos znajduje się m. in. słynne Moscatel de Setúbal, uznawane przez wielu koneserów za najlepsze moscatel na świecie. Produkcja firmy (12 milionów litrów wina), 6000 beczek dębowych i obszar upraw winorośli o powierzchni 510 hektarów decydują o wysokiej pozycji w branży w Portugalii.

sfursat (2011-05-24)
Nabyłem w końcu w drodze na Pruszków. Cały karton wziąłem. Najwyżej będę rozdawał ciociom, babciom itp.

ducale (2011-05-24)
JP Vinhos zmieniło nazwę chyba 2 lata temu na Bacalhoa, moje pytanie dotyczyło czy dokładnie TO wino było tym słynnym muszkatem z Atlantiki, które zdobywało laury MW i ile wtedy kosztowało???

peyotl (2011-05-24)
To nie jest to samo, ale producent ten sam. Są dwa MdS, jeden tzw. rocznikowy, i to on był nagradzany; a ten z Biedronki (a wcześniej także z Atlantiki/Almy/Piotra i Pawła) jest tzw. "nierocznikowy". Pierwszy wychodzi na rynek chyba po 8 latach, drugi po 3; ceny odpowiednio 120 - 40 (teraz 19,90). Co ciekawe, ten "nierocznikowy" także ma rocznik podany na etykiecie. Być może można to porównać do tawny i colheity, ale nie wiem; niech mnie p. Manuel poprawi...

gp (2011-05-24)
Chyba JP weszło w skład grupy a nie zmieniło nazwę. Nadal część win jest pod marką JP, ale akurat Moscatele nie. Nie wiem którym się tak zachwycali uczeni, ale niezależnie od zmiany marki, wtedy i teraz, producent ma 2 Mosctele: ten za 4,5 € i ten za 15 € co to jakieś nagrody dostaje. Wydaje mi się że Atlantika go nie miała w ofercie, ale gdybam tylko. Tego za 4,5 ojro piłem i taka cena jest adekwatna do zawartości flaszki. Bardzo proste i krótkie wino. Poprawne i do jakiegoś deseru może zagrać. Emocji nie podzielam w najmniejszym stopniu, no chyba że ktoś faktycznie kupował to za 50 PLN i jeszcze uwierzył w "świetną relację cena jakość".

Tymczasem ze słodkości to na baaardzo mocną ósemkę polecam coś z zupełnie innej bajki:

star (2011-05-24)
To ciekawe bo ja też jakoś tymi muszkatami się nie zachwycam, niezależnie czy ze stuletniej solery, czy kilkuletnie. Podobnie mam z Santo:-) Cenię delikatność (picie po garbnikowym czerwonym pomaga, a także kilka lat w piwniczce, choć cudu nie zrobi, to jednak złagodzi je nieco) oraz kwasowość (tej często im brakuje). Pamiętam muszkat z Samos, po kilkunastu latach dużo lepiej niż młody smakował, choć nie podzielam zachwytów starymi słodkimi winami z Assyrtiko. W sumie najlepiej wchodzą niemieckie słodkie (Auslese, BA, na które mam ostatnio zajawkę, bo o TBA nawet nie marzę;), choć i icewine lubię czy tokaj, gdy kwasem słodycz zrównoważona.

star (2011-05-24)
A uczeni w piśmie zachwycali się rocznikowym, tak jak pisał Peyotl.

ducale (2011-05-24)
Tak sprawdziłem ten droższy dostał nagrodę MW - wg przelicznika Biedronki powinien kosztowac 70 zł :)
@Peyotl obydwa są rocznikowe, w portfolio Atlantiki to właśnie ten droższy jest nazywany z dodatkiem słowa Colheita
@gp tak masz rację to obecnie potężna firma gdzie udziałowcami są Rotszyldowie, chyba aportem włożyli Quinta do Carmo, co ciekawe nie wiedziałem że są również udziałowcami Caves Alianca

ducale (2011-05-24)
Ciekawe ale to słynne nagrodzone wino nie istnieje w wyszukiwarce MW, chyba ze w części płatnej serwisu, może mi ktoś z opłaconym abonamentem sprawdzic?

peyotl (2011-05-25)
Atlantika zawsze miała obydwa, tam kupowałem. Teraz stoi tylko ten droższy (wystraszyli sie Owada? :-). "Rocznikowym" został nazwany ten droższy w WE, mnie to też zdziwiło, bo rocznik jest podany na obu. Co do smakowitości - nie dyskutuję, ja go uwielbiam i tyle. W każdym wydaniu.

gp (2011-05-25)
Aż sprawdziłem. ;-) Jak ktoś mi pisze że "zawsze" to się zastanawiam o jakim "zawsze" mówi. No więc pamiętałem dobrze. Atlantika nie miała w ofercie tego wina, a w każdym razie nie w posiadanych przez mnie ofertach. Nie sądzę żeby było sens się spierać o ocenę tego taniego Moscatela, bo przy jego braku jakichś wad, jak widać w ocenie graja rolę jakieś indywidualne emocje. To podobnie jak z jedzeniem: komuś może smakować makaron z gorgonzolą i pomidorami popijany czerwonym winem. Ja bardzo lubię chleb z masłem i musztardą, posypany obficie cukrem i popijany zimnym mlekiem. Poważnie! W obu wypadkach nikt o zdrowych zmysłach i minimalnym doświadczeniu kulinarnym nie będzie tych dań (i połączeń z trunkiem) ani chwalił ani tym bardziej oceniał.

@Sstar
Całkowicie chybione porównanie według mnie. Dobre Vin Santo stylistycznie jest bliskie raczej Tokajom i bywa fantastycznie kwasowe. Porównywanie win wzmacnianych z Santo czy Tokajem, a tym bardziej z BA czy TBA większego sensu nie ma. Albo inaczej: ma sens ale tylko na takiej zasadzie jak paneliści moderniści porównują duszoną jagnięcinę i ośmiornicę z grilla.

gp (2011-05-25)
No oczywiście że postuluję więcej 8mek. Właśnie z powodu obiektywizacji. Są wina którym ja 8 bym nie dał z powodu mojego prostackiego gustu, ale przyznaję im ewidentną klasę i jedyną oceną może być właśnie osiem. MM kiedyś dał 4 winu które ja oceniam na 8 (niedawno było też odwrotnie, choć nie było to 8 chyba) i to właśnie o takie sytuacje mi chodzi. Myślę że każdy kto pił trochę deserówek z Muszkatu jest w stanie ocenić to wino w miarę obiektywnie, unikając emocjonalnych ochów-achów. Tego za 15 ojro nie piłem, to nie wiem. To piłem parę razy i jest poprawne ale nudne, ociężałe i "wyłazi" z niego alkohol bardziej niż w wielu innych winach wzmacnianych. Mało ma charakteru winnego. W efekcie bliżej mu do jakiejś nalewki: trzeba zmrozić by nie wąchać bimbru.

gp (2011-05-25)
Alarm, alarm! Html nie funguje co skutkuje śmieciowym linkiem. I nadal "skalowanie"/"zawijanie" tekstu na przenośnym urządzeniu nie działa. Już wspominałem o tym.

peyotl (2011-05-25)
OK, sprecyzuję: "Zawsze gdy byłem w sklepie Atlantiki, obydwa stały na półce" :-) A w ocenie wina faktycznie często kieruję się emocjami, podobnie z muzyką czy filmem.

gp (2011-05-25)
@"emocje"
To ja oczywiście rozumiem. Apeluję o próbę obiektywizowania ocen. W przeciwnym wypadku "baza" traci sens: 2 dni temu Verde z Biedry pomieszane z wodą sodową, lodem i limonką zasłużyło na mocne osiem. I co z tego? ;-P

mikpaw (2011-05-25)
Nie należy się bać dawać ósemek :) Były takie głosy. Ale pytanie do Administracji: czy można na tym portalu-nie-blogu dawać oceny za wykorzystanie wina jako produktu "przetworzonego"? Na przykład po dolaniu wody albo "wino słabe, ale jako składnik sosu wyszła fantastyczna potrawa, bach, osiem" ;) PS Wiem, gdzie na prowincji dostać Setubal w Biedronce, gdyby ktoś chciał wiedzieć. ;)

star (2011-05-25)
Jakie jest dobre Vin Santo? Podasz przykład tych kwasowych GP? Widocznie na takie nie trafiłem, ale przyznaję, że piłem ich mało. Co do htmla to nie kodujemy już, a wklejamy całe linki, kiedyś może pomyślę jakby zrobić to aby obydwa sposoby działały. Do komentarzy na SW odnosimy zaś się przez te etykiety pod komentarzami w stylu "wino numer # numer". O co chodzi z zawijaniem tekstu? GP wrzuć screena.

star (2011-05-25)
Postulat GP jest sensowny, ochy i achy można wsadzić sobie w buty, ewentualnie w notki (opisy słowne), a liczba (martwa liczba;-) dobrze, aby była odniesieniem do naszego doświadczenia z danym rodzajem wina, choć przyznam, że sam pewno czasami dam ponieść się emocji;-)

gp (2011-05-25)
Czyli że teraz nie da się zrobić linka który równocześnie jest tekstem? Cienko. Screen tu nie za bardzo pomoże. Chodzi o to, że do zmiany logo i czcionki Sstarwines działało automatyczne zawijanie tekstu podczas powiększania widoku strony. Tekst łamał się do szerokości twojego ekranu uwzględniając także położenie telefonu (poziom/pion) niezależnie od skali powiększenia. W efekcie czytało się wygodnie bez potrzeby ciągłego przewijania w prawo i w lewo przy każdym wierszu. Tu masz filmik gdzie widać jak to działa: http://youtu.be/cRW0YKa6Bxo?t=2m43s (do ok. 3ciej minuty). I tak działało do niedawna Sstarwines. Teraz kicha.

gp (2011-05-25)
Mocno kwasowe to jest choćby Vin Santo di Montepulciano "Occhio di Pernice" od Avignonesi, ale i w niektórych rocznikach Felsina bywała całkiem kwaśna. Isole&Olena też bywa całkiem z sensem. No i choć piłem tylko jedno, to przecież te od Sigalasa to kwaśne jest. To zależy od momentu zbioru i decyzji winiarza jaki ma być styl.

reuptake (2011-05-25)
Och, systemy ocen, można godzinami. Pewnie każdy sobie jakoś skalę układa. Jeśli kogoś obchodzi, to moja wygląda tak: 4 - słabizna, pite bez przyjemności albo i wylane w najgorszych przypadkach. 5 - zwykłe, dobrze zrobione wino, nie ma za co pochwalić, ale nie ma i czego zarzucić. 6 - jest coś zdecydowanie pozytywnego, wino dostarczające dużą przyjemność. 7 - bardzo dobra klasa, świetnie zrobione wino, chciało by się więcej i więcej. 8 - rewelacje, epifanie, recenzje opłacone przez importera :) Jeszcze nie dałem takiej oceny, ale nie zawaham się, gdy będzie trzeba. Wydaje mi się, że w porównaniu ze średnią sstarwines daję szybciej 6 czy 7 niż większość tu współoceniających.

lolas (2011-05-25)
Kolejny rocznik aktualnie w Biedronce - 19,99. Ale puryści pewno nie uwierzą i już im nie będzie smakować...

gp (2011-05-25)
@lolas

Czy Ty czytasz wątek zanim skomentujesz? Czy może tak sobie wrzucasz gdzie popadnie? Tu już dawno było o tym: wino10855#29444

reuptake (2011-05-25)
"Link nie działa" - stwierdził Kłapouchy ponuro.

peyotl (2011-05-25)
@obiektywizacja. Generalnie zgadzam się z szan. przedmówcą, ale czasami warto polecieć w emocje, dla paddierżania razgawora. Co do naszych baranów czyli MdS, to podnosi mi poziom radości w organiźmie. A tak już poważniej, choć bez przesady, to doświadczam złożoności, aromatów najróżniejszych, pomijając oklepane jak rodzynki i pomarańcze czy stare drewno, to i mniej oklepane - fiołki (uprzedzam kpinkę: "Masz fioła, peyotl"), owoce kandyzowane, i w ogóle. W moim odbiorze od poprzedniego rocznika nabrało kwasowości, a więc żwawości, nie jest krótkie - trzyma się w ustach jak już nie powiem co, bo i tak cenzura wytnie. I żadnego bimbru, alkohol gryzie, ale leciutko, tak żeby nie bolało... Może po prostu idealizuję obiekt zakochania, ale takie zwierzęta też w lesie mogą mieszkać, prawda, Panie Leśniczy? (obyś żył wiecznie!). Pozdrawiam.

gp (2011-05-26)
Ja uparty jestem i twierdzę że to bessensu jest tak oceniać. Jaką ma wartość taka siódemka dla kogoś kto tych win nie zna? Skoro tu jest też 7: http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=6362 i to też na 7 to jaki wniosek z tego płynie według Ciebie dla kogoś szukającego wzorca dla wzmacnianych Moscateli? Emocje niech w opisie są, a punkty to co innego wedle mnie.

star (2011-05-26)
Z drugiej strony (bo bywa druga strona butelki;-) to jak opis nie odpowiada ocenie to też głupio wygląda.

peyotl (2011-05-27)
Ja bym nawet chciał i porządek byłby wtedy we wszechświecie, ale mam kłopot z tą obiektywizacją, szczególnie gdy sie pojawiają (a pojawiają się) info o uznanych de-gustatorach, którzy w degustacji w ciemno kompletnie sie pomylili. Tym niemniej w poprzednim wpisie (domagam się docenienia obywatelskiej postawy - tu zwracam się do szan. przedmówcy) próbowałem uzasadnić tę siódemkę w kategoriach bardziej zdysyplinowanych...


Na marginesie dodam, że jednak ten Setubal zasmakował kilku tutejszym bywalcom... Natomiast co do double 7, to przecież można powiedzieć, że jeden Moscatel jest na 7 wśród 3-latków, a drugi jest na 7 wśród 8-latków. Trochę podobnie, jakby powiedzieć, że jakiś tokaj jest świetny wśród 3-puttonowców, a inny jest świetny wśród 6-putt. To nie mój pomysł, uzmysłowili mi takie możliwości interpretacji autorzy Win Europy.


Ale jest jeszcze coś. Gdyby na SStarwines panowała niepodzielnie obiektywizacja, zmyłbym się stąd dość szybko, być może ku pożytkowi ludzkości. To, co jest wyjątkowe dla tego portalu/bloga/świata osobnego - to jego uniwersalność, otwartośc dla różnych "wioskowych głupków", to połączenie gruntownej wiedzy winiarskiej z bliskimi poezji wynurzeniami (mistrzowsko opanował tę sztukę np. rurale) itd itp.


Więc dopóki Dyrekcja Lasu mię toleruje, będę brykał (jak Tygrys bryknął Prosiaczka) - starając się jednak w swym anarchizmie (to ładny eufemizm dla "niewiedzy") wykazać jaką taką odpowiedzialność...

Pozdrawiam wszystkich winopolaków!

gp (2011-05-27)
@"ten Setubal zasmakował kilku tutejszym bywalcom."
Mi najbardziej smakuje musztarda z cukrem. Oraz oceniam na 8 wodę z Verde i limonką. Znam kilka osób które tak samo oceniają to Verde.

@"to przecież można powiedzieć, że jeden Moscatel jest na 7 wśród 3-latków, a drugi jest na 7 wśród 8-latków."
Tak, jasne. A Chianti Querceto 2009 zasługuje na 8+ wśród czerwonych win wytrawnych powstałych w 2009 roku w promieniu 1,5 kilometra od Via A. François w Greve i nie przekraczających 12% alkoholu oraz kosztujących mniej niż 10 €.

@"trochę podobnie, jakby powiedzieć, że jakiś tokaj jest świetny wśród 3-puttonowców, a inny jest świetny wśród 6-putt."
Złe analogie są złe.

@"mistrzowsko opanował tę sztukę np. Rurale"
Świetny przykład. Oceny punktowe Rurale to jedne z nielicznych na których można w pełni polegać. Szanuje on użytkownika bazy i nie sadzi ósemek bo akurat przed chwilą doznał wielokrotnego orgazmu na widok malowniczej turni. Takie rzeczy to robi w opisie i tam właśnie jest miejsce na emocje i "wioskowe głupczenie".

Reasumując: chodzi mi o to, że oceny punktowe zostają i tkwią sobie w funkcji filtrowania. Za parę lat być może Ty już pisać tu nie będziesz i nie każdy zada sobie trud analizowania opisów tekstowych Peyotla i zorientowanie się że ot tak sobie, z emocji i "anarchizmu", najlepszym Chianti z roku 2004 jakie Polska widziała jest Rufina od Frescobaldich. Sstarwines jest unikalną w skali Polski bazą win i szkoda by było żeby wystawiane tu oceny (skoro już są, bo wcale nie wiem czy to dobrze) były całkiem odczapistyczne. Idąc twoim tropem jakiś Lolas zaraz nam nawrzuca nędznych Rioja z ocenami 8, bo w kategorii "Rioja z dyskontu za 12 złotych" na tyle zasługują. Otóż nie. Nie zasługują i dobrze o tym wiesz.

star (2011-05-27)
Zwracam uwagę na inne tego (a może racja, może jednak tamtego?) typu portale, jak Nasze-Wina.pl, czy MojeWino.pl. Chodzi mi o bazy win. DoTrzechDych.pl jakby inny profil, no i młode ciągle, nieopierzone, choć ambitne.

gp (2011-05-27)
@"Zwracam uwagę na inne tego typu portale"

A to one jeszcze dogorywają wciąż? Myślałem że już właścicielom się skończyła inwencja w wymyślaniu kolejnych sockpuppetów* żeby generować jakiś pozorny ruch na stronie.

*tu chciałem wstawić aktywnego linka z hatemelela, ale się nie da niestety, więc:
wiki/Sockpuppet_%28Internet%28

niemy (2011-05-27)
Przepraszam, że się tak wcinam w dyskusję ale wypiłem dwa kieliszki tego wina i ocenić je zamierzam. Niespecjalnie mi smakuje, do tokajów to ono startu nie ma. Daję mu ocenę 4+. Ocena mojej żony i kilkorga innych ludków, którzy spróbowali to 7 (w tym co najmniej dwoje ma pojęcie o winie), więc średnia wypada 5+.

lolas (2011-05-27)
[b]jakiś Lolas zaraz nam nawrzuca nędznych Rioja z ocenami 8, bo w kategorii "Rioja z dyskontu za 12 złotych" na tyle zasługują. Otóż nie.[/b]

Na 8 dla wina z dyskontu zapewne nie pozwoliłaby mi ani skromność ani rozsądek, nawet jeśli byłaby to ledwie ocena "jakiegoś Lolasa" nie Roberta Parkera, ani pańska, więc przypadkowy czytelnik jakich pewno bywa tu drastyczna większość wykazałby odpowiednią dozę rozsądku. Doprawdy nie musi się pan tak gorączkować tymi cyferkami. Może pan ocenić przykładowo jakieś Rotszyldowskie Chateau Lafite na 8, gdzie ja załóżmy pijam tylko Montrachet Domaine de la Romanee z 1978 i pana ósemka przy pana winie przy mojej ósemce przy moim winie to by było najwyżej śmieszne 5. Proszę wprowadzić moderację, blokady, rejestrację albo cokolwiek innego, nikt państwu nie zmąci cudownego świata podzielonego na wina do picia (ze sklepu z winami) i nie wina do zlewu (z dyskontu):)

gp (2011-05-27)
Co ta za strasznie smutny cymbał? Do tego zakompleksieny guglonauta...

lolas (2011-05-27)
Co prawda vinum incendit iras, to jednak panu zwyczajnie brakuje kultury, więc niestety konwersować z panem nie zamierzam, niemniej szczerze pozdrawiam.

seneka (2011-05-27)
Oby się to okazało obietnicą spełnioną. Nie dyskutuj, jeśli nie masz o czym.

marek (2011-05-27)
ja tez jestem za tym zeby ocena punktowa na sstarwines przedstawiona byla jednak maksymalnie obiektywna a nie zupelnie subiektywna, inaczej punktacja win nie bedzie zadna pomocna wskazowka dla innych uzytkownikow. W opisie mozna pisac rozne rzeczy szerzej ale dobrze by bylo gdyby podsumowanie opisu czyli punktacja danego wina korespondowala z opisem i byla "jakas" obiektywna ocena. Jesli bedzie inaczej to widzac w sklepie wino ktore ktos ocenil na sstarwines na 8, to z duza rezerwa podszedl bym do jego zakupu zamiast kupic je czym predzej. Nie da sie zupelnie wykluczyc subiektywnej oceny i moze dobrze ale nalezy miec na uwadze ze piszac oceny na sstarwines moga one byc traktowane jako pozytywne lub negatywne rekomendacje dla innych, wiec na minimum obiektywnosci mozna by sie wysilic.

cerretalto (2011-05-28)
Dla mnie oceny sstarwines bywają całkiem wiarygodne, zwłaszcza w niższych przedziałach i chyba nieźle wskazują ludziom co warto kupować a czego nie. Też uważam, że warto dbać o to by pilnować jakiejś skali (np. takiej jak to podał @reuptake). Jednak między 6 i 8 dla mnie jest za mało możliwości i poza tym jak już kiedyś pisałem wiele win przekracza dla mnie 8. Ja stosuję w zakresie 4-8 prostą skalę 2.0-5.0, którą rozszerzę za przykładem Morelino do 5.5 dla jakichś wybitnych win pitych z rzadka.

@peyotl: "szczególnie gdy sie pojawiają (a pojawiają się) info o uznanych de-gustatorach, którzy w degustacji w ciemno kompletnie sie pomylili."

Drogi Peyotlu, dla mnie to zupełnie normalne, że krytycy (oraz normalni ludzie) mocno mylą się przy degustacjach w ciemno. To nie jest takie proste by jakoś zobiektyzować rozpoznawanie win jeśli nalepki nie widać. Choć uważam, że większość klasycznych regionów powinna być dość łatwo rozpoznana przez znawców, chyba że wina mają jakieś domieszki czy zrobione są nietypowo dla regionu. To jest dla mnie kolejny argument za tym, że niespecjalnie warto zastanawiać się nad "szczepowatością" wina. Liczy się całość, najlepiej jak jest już "stopiona" i wciąż "sfokusowana" :)

wein-r (2011-05-28)
Np rozpoznać w Siro Pacenti RdM 2005 - Nebbiolo. Albo w Casanova di Neri BdM T. Nuova 2000... AMARONE!!! ;). Coś jest w tych degustacjach "w ciemno" niedobrego ;)))))

Znam gościa, który takie boby wali ;).

mdcc (2011-05-28)
Zgaduję, że takich gości było przynajmniej dwóch... Ale to dlatego że butelki były tendencyjne.... No bo kto o zdrowych zmysłach oczekiwalby w degustacji w ciemno 4 sagiovese... :-)))


Czy ktoś może mi polecić jakiegoś dobrego producenta Madery? Akurat przechadzam się z tragarzami...

cerretalto (2011-05-28)
@wein-r: tego gościa to ja też znam, lubię, bardzo cenię i nawet mu kiedyś mówiłem, że za mało starych win pija :). No i inne rzeczy też mówiłem, ale raczej nie uwierzył :).

Inna sprawa, że intuicyjnie to wcale nie jest tak źle - Siro Pacenti i Cepparello bywają dla mnie nieco "burgundzkie" a stąd może już bliżej do Nebbiolo. A TN2000 choć nadal fantastycznie młoda (ktoś inny ocenił, że to Sangiovese 2007), to jednak napakowana, także słońcem.

cerretalto (2011-05-28)
@mdcc: niestety nic nie wiem o tym drugim, bo tylko połowa odważyła się pokazać wyniki swoich inwestygacji :). Dobór butelek tym razem był dość przypadkowy, bo kluczowe miały być dwie butelki, ale jedna z nich okazała się korkowa więc trzeba było nadrobić czymś innym :)

cerretalto (2011-05-28)
@mdcc: mnie polecali kiedyś w Lizbonie Barbeito, Madeira Wine Company, Cossart Gordon i henriques & Henriques. I polecali niezbyt napakowaną cukrem odmianę Bual. Popróbuj. Ja tam wolę porto :).

gp (2011-05-28)
@Siro Pacenti i [...] bywają dla mnie nieco "burgundzkie"

O_o Coooo? Wszystkie butelki Pacenti jakie piłem musiały być jakimiś podróbkami. Napakowane, słodkie, smoliste.

cerretalto (2011-05-28)
@gp: może za młode pijałeś? SP w ogóle kontrowersyjny jest - dla mnie często likworowy i elegancki, dla innych słodki, landrynkowy i międzynarodowy. U Jancis nie przepadają za SP więc polecam ciekawe spojrzenie z 2008 roku na rocznik 2003:

"At this stage, it smells somewhat of Cru Beaujolais, with a carbonic character of very ripe red cherries and berries. The texture is Pinot Noir-like, supple and with integrated tannins. It should develop depth with time in bottle, yet with no guarantee. (LM)"

peyotl (2011-05-30)
star (2011-05-27)
Zwracam uwagę na inne tego (a może racja, może jednak tamtego?) typu portale, jak Nasze-Wina.pl, czy MojeWino.pl. Chodzi mi o bazy win. DoTrzechDych.pl jakby inny profil, no i młode ciągle, nieopierzone, choć ambitne.

Czy to jest alibi do mnie? Znaczy się, mam spadać na Nasze Wina?

temi (2011-06-03)
Uwaga! Uwaga! Rzucili na stolicę. Moscatel de Setubal 2005. Biedronka "Złota Kaczka" przy Tamce. Dwa kupiłem dwie godziny temu. Cztery zostały na półce. Czy jest więcej, nie wiem.

reuptake (2011-06-05)
Jest (nawet sporo) w Biedronce przy Nałęczowskiej/Sobieskiego (Wawa)

temi (2011-06-05)
Otworzyłem wczoraj pierwszą i wstępnie walnąłem setę (po zmrożeniu, jak radził gp, a zresztą przy tej pogodzie inaczej się nie godzi). Bimbru nie czuć (niestety!). Zupełnie wstępna ocena w pełni zgodna z Niemym (wyżej/niżej 2011-05-27): 4+. Najpierw jest ok., ale na koniec pozostaje posmak, który przypomina mi smak polskich win owocowych sprzed 25 lat. A to może oznaczać tylko mocne siarkowanie. Niech Peyotl się przyzna: czy te achy i ochy to nie tęsknota za niegdysiejszymi śniegami? :-)

temi (2011-06-09)
Dzisiaj heroicznie dokończyłem butelkę. Na koniec zacząłem odnajdywać w piciu tego moscatela jakąś perwersyjną przyjemność. Chyba głównie w myśl zasady, że "najważniejsze w końcu i tak są procenty". Na finiszu: 5.

reuptake (2011-06-09)
Ja też nie mogę podzielić zachwytów. Przyjemne wino, bardzo dobra cena, ale nic więcej. Pachnie głównie tą beczką, w smaku ma jakąś niewygładzoną ostrość.

star (2011-06-09)
Wg mnie taka drewniano-utleniona ostrość w wielu słodkich winach się pojawia, nie jest to przyjemne, równowagę zaburza. Vin Santo niektóre tak pamiętam, Tokaje te staromodne (nie samorodne;-).

peyotl (2011-06-10)
Przyznaję się: nie znoszę wątróbki i owoców morza. Uwielbiam szpinak.

star (2011-06-10)
Dobra wątróbka nie jest zła, kacza na przykład. Przypadkiem nabyłem we Francji, dotąd pamiętam, świetnie uzupełniła się z Syrah znad Rodanu, mało kwasowym zresztą, zaskakująco dobrze. A foie gras lubisz? Ja uwielbiam. Szpinak zresztą też lubię.

star (2011-08-17)
@GP: sprawdź czy te stare strony dobrze się skalują, np. ta, ew. ta tłustsza nieco.

gp (2011-08-17)
Nie, nie skalują się. Zachowują się identycznie jak te aktualne. Ta druga, "tłustsza", dodatkowo jest skopana: ma chyba ze 3 puste kolumny i dopiero w czwartej jest notka.

star (2011-08-17)
@GP - sprawdź jeszcze jedną (mega tłustą;-) jeśli możesz: http://www.sstarwines.pl/producers.php Pisałeś gdzieś, że kiedyś było dobrze, pamiętasz może jaka to strona i kiedy z grubsza?

gp (2011-08-17)
Tam się nie ma co "skalować", bo są same przyciski. Sprawa dotyczy tekstu notki i komciów. Działało kiedyś we wszystkich notkach.

star (2011-08-17)
@GP->To jeszcze to przetestuj: http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note_.php¬e=6164 no i jak Drupalowe strony, one się skalują?

gp (2011-08-17)
To samo jest: przy powiększaniu strony tekst się powiększa, ale wiersze łamią się nieadekwatnie do szerokości ekranu, niezależnie od orientacji w jakiej się przegląda stronę (pion, poziom). W efekcie mimo że tekst jest większy to trzeba przewijać stronę w poziomie. Normalnie działa to tak że tylko w pionie się przewija bo tekst jest połamany na wiersze pasujące do szerokości aktualnej. Na stronach drupalowych działa ta funkcja nienagannie.


Serras de Azeitao Bacalhôa
2009 Peninsula de Setubal Portugalia
Fernao Pires
Arinto
Moscatel
  Cena: 50
  Alk: 13,50
  Ocena: 5
  Nr 11384
  www.bacalhoa.com

mkonwicki(2011-03-27)
Dawno nie piłem nic z Portugalii, a w ursynowskiej Oliwce są wina tylko z Portugalii, choć menu włoskie, więc wyjścia nie było. Dobre, świeże, rześkie, fajnie kwasowe, oszczędne aromatycznie, czyste, po prostu smaczne, bez kombinacji. Sprowadza chyba Atlantika.;


JP Azeitao Bacalhôa
2010 Peninsula de Setubal Portugalia
Castelao
Aragonez
Syrah
  Cena: 14
  Alk: 13,00
  Ocena: 5
  Nr 11452
  www.bacalhoa.com

peyotl(2011-04-08)
Niezłe młode czerwone wino. Owoc, kwasek, rześkość, wiosna. Do jedzenia.;

boza_krowka (2011-04-08)
Wow! A ja widziałem to wino w sieci na B za kilkanaście złotych... chyba, że są dwa różne wina jp z czarnymi etykietami... śledztwo proszę zrobić... dziękuję...

star (2011-04-08)
Wydaje się, że o nim pisano na Forum Wino. Jakiś blogger też o nim pisał, ale nie pamiętam który, może ktoś przeszuka ich blogi.

futrzak (2011-04-08)
Chyba to to samo - w B za 14 zł. To nie pierwsze takie zdarzenie - widziałem Tertius Roble w Piotrze i Pawle za prawie 30 zł, a w tym samym czasie w Biedronie za 15 zł...

star (2011-04-08)
14 zeta w Biedrze. I to kto sie nacial? Biedronkowy Król;-)

star (2011-04-08)
To oczywiście wina Tuska;) News Week Leaks.

gutro (2011-04-08)
To chyba była prowokacja :)

Król Owadów (2011-04-08)
Żem się nie naciął, tylko żem wina pomylił. 15 zł, koniec sensacji. Proszę odwołać konferencję prasową.

star (2011-04-08)
Królu, a z jakim winem je pomyliłeś? Znaczy, że w Almie nie kupisz tego wina za 40zł? Poprawić?

denko (2011-04-08)
Hej! Szparagowa telepatia działa! Poprzyjcie, dobrzy ludzie, czynem mój apel na FW gazety! JP - to na cześć, 'dyplomowanego alkoholika", jak przyznał nazywa go żona, kumpla niejakiego 'Uncorked" Floyda z serialu ??? Z postury to by sie zgadzało...Winko raczej cienkie i chude, acz miłe i nieszkodliwe. Falua ładnie wydana, zezuje ze zdjęcia, trochę masywniejsza, ładne dojrzale owocowe aromaty po intensywno-ekstensywnym napowietrzeniu...JP na 5, Falua na lekką 6. ... i jeszcze sakramentalne Pzdr.

mikpaw (2011-04-08)
@Star: Ja Ci jutro mogę to wino sprzedać w Almie za 40zł jak bardzo chcesz ;) Nie trzeba będzie bazy zmieniać ;)

star (2011-04-08)
Denko w odpowiedzi na Twój apel Szparagi a sprawa polska z Forum Wino: Witejcie! Ja z zapytaniem, ew. apelem do miłośników (G)Ryzzlinga, Pinotów: siwo-szarego i białego, wytr. Muskatów, Sauvignona Blanckiego, Gewuerztraminera itp. trunków oraz SZPARAGÓW!!! Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie o dostępnym na rynku sosie HOLENDERSKIM z torebki. Sezon za pasem, a tu jak co roku taka pustka...Nie każdy lubi, umie, ma czas przyrządzać go od podstaw, a, jak pamiętam, taki z torebki sprawdzał się 20 lat temu w Niemczech do warzywa i suszonej szynki znakomicie (oczywiście można z bułką tarta na narodową modłę, ale zostawmy ją kalafiorowi). Jeśli okazałoby się, że nie uświadczysz, proszę o bombardowanie serwisów konsumenckich różnych producentów w kwestii "Holendra". Inaczej depresja wiosenna murowana. Aha, pokój światowy - następnym razem...Pzdr. d. informuję Cię, że wątek szparagowy jest tutaj.

peyotl (2011-04-09)
W Almie kupowałem podstawowe Crasto chyba za 49 i to chyba właśnie wino pomyliłem z JP, którego w Almie NIE KUPISZ, bo ono jest w Owadzie, a nie w Almie, gdzie go nie ma.

star (2011-04-09)
No to kasuję dane Alma i 40zł odchodzą w zapomnienie, a króluje (wpisuję) Biedronka i 14zł.

star (2011-04-25)
Summarocca w Biedrze i DobreWino kiedyś też była, przy pewnej różnice w cenie, mieli się wycofać, nie wiem jak się to skończyło?